Jenson Button powiedział, że powrót do Formuły 1 po sześciu miesiącach od ostatniego wyścigu jest dla niego czymś surrealistycznym.
Button wycofał się z padoku po ubiegłorocznym wyścigu o Grand Prix Abu Zabi, zaś jego miejsce w McLarenie zajął Stoffel Vandoorne. Brytyjczyk co prawda został ambasadorem ekipy z Woking, jednak do tej pory skupiał się wyłącznie na startach w triathlonach. Mistrz świata z 2009 roku powróci jednak do Formuły 1 na uliczną rundę po ulicach Monte Carlo, gdzie zastąpi Fernando Alonso, który z kolei wystartuje w Indianapolis 500.
„Powrót do kokpitu jest dla mnie czymś surrealistycznym”
– przyznał Button.
Brytyjczyk podkreślił, że ‘nie było momentu zawahania’, kiedy dyrektor wyścigowy zespołu Eric Boullier poprosił go o jednorazowy powrót.
„Jest to wyjątkowa sytuacja i świetna okazja. Nie mogę doczekać się powrotu za kierownicę na jeden z najbardziej szalonych, nieprzewidywalnych i ekscytujących wyścigów w roku”
.
Button co prawda nie miał jeszcze okazji wypróbować tegorocznego McLarena MCL32, jednak zapoznał się już z samochodem w symulatorze.
„Choć jeszcze nie jechałem po torze MCL32, czuję się przygotowany. Oczywiście dobrze znam ten tor i do tej pory wykonałem sporo pracy w symulatorze McLarena. Nadal jestem w dobrej kondycji i prawdopodobnie trenowałem bardziej niż kiedykolwiek, ponieważ miałem czas, by skupić się na przygotowaniach i rywalizacji w triathlonach. Z niecierpliwością czekam na powrót do pracy z zespołem, a kiedy znajdę się po drugiej stronie garażu, postaram się zaopiekować samochodem Fernando”
.
Źródło: f1fanatic.co.uk
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.