Massa: Williams pracuje lepiej niż w poprzednich latach

Felipe Massa wbrew własnym zapowiedziom, nadal ściga się w Formule 1 w sezonie 2017. Kierowca Williamsa jest odpowiedzialny za zdobycie wszystkich tegorocznych punktów brytyjskiej ekipy i choć żałuje straconych okazji na lepsze lokaty, jest zadowolony z przebiegu swojego sezonu.

Brazylijczyk spotkał się przed weekendem Grand Prix Hiszpanii z dziennikarzami. Z wicemistrzem sezonu 2008 rozmawiała m.in. Roksana Ćwik.

„Jestem z pewnością zadowolony z naszej postawy. Mistrzostwa układają się częściowo po naszej myśli, a ja miałem dobre wyścigi – poza Chinami, gdzie wszystkie trudności wynikły z wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Notujemy dobre występy, prezentujemy dobrą postawę w kwalifikacjach… niestety czasem tracimy punkty, jak ostatnio przez przebitą oponę, ale walczymy”.

Massa został zapytany o swój pogląd na ulepszenia wprowadzone w ten weekend przez większość zespołów. Szybko jednak umniejszył znaczenie wyścigu technologicznego: „Dziennikarze lubią doszukiwać się ulepszeń, ale nie widzę powodu, dla którego ten wyścig miałby cokolwiek zmienić w układzie sił. Walkę o zwycięstwo nadal będą toczyć Ferrari z Mercedesem, nawet jeśli ten tor sprzyja Red Bullowi bardziej niż poprzednie”.

„Wiele zespołów przywozi na ten wyścig nowe części, w tym my. Będziemy mieli ulepszenia aerodynamiki oraz podwozia, ale dopóki nie zmierzymy się z innymi na torze, nie można przewidzieć, czy na tym zyskamy”.

Brazylijczyk wypowiedział się jednak w bardzo podniosłym tonie o swoim zespole, z którym współpracuje od 2014 roku: „W porównaniu z poprzednimi latami, w zespole panuje inne nastawienie. Cały zespół jest bardziej zgrany, działy ze sobą lepiej współpracują, co przekłada się na dużo większe postępy w trakcie sezonu niż w poprzednich latach – na przykład opracowanie takiego pakietu ulepszeń jak na ten wyścig, w przeszłości zajęłoby nam pięć miesięcy”.

Były kierowca Williamsa i zespołowy kolega Massy z ostatnich lat Valtteri Bottas odniósł swoje pierwsze zwycięstwo podczas ostatniego wyścigu w Soczi. Według Massy, walka o tytuł mistrzowski wejdzie w związku z tym na nowy poziom: „Pogratulowałem mu zwycięstwa. Przejechał bardzo dobry wyścig i pokazał, że może walczyć na równi ze swoimi rywalami oraz zespołowym kolegą. Teraz wszystko się zmienia – jest dla mnie jasne, że Kimi [Räikkönen] będzie działać na korzyść Sebastiana [Vettela]. W Mercedesie będą musieli wkrótce zrobić to samo, jeśli któryś z kierowców będzie tracić co najmniej 20 punktów. Jeśli więc Valtteri chce walczyć o tytuł, musi wygrać kolejny wyścig i zyskać przewagę nad Lewisem [Hamiltonem] – wtedy będzie nietykalny”.

Massa nie pokusił się o wytypowanie zwycięzcy niedzielnego wyścigu, lecz w jego kontekście odniósł się do kontrowersyjnego tematu wybranych przez Pirelli mieszanek opon: „Twarde opony tutaj to jakiś żart. Zapewne sprawdzimy je podczas pierwszego treningu, ale później je porzucimy. Miękkie opony są tutaj preferowane, ale musimy w trakcie wyścigu użyć także pośredniej mieszanki, z której opony po prostu nie są dobre, a z twardymi jest podobnie”.

Brazylijczyk odniósł się też do tematu Fernando Alonso i jego startu w Indianapolis 500: „Bardzo szanuję to, co robi, bo to coś zupełnie nowego dla niego. Dla mnie byłoby niewłaściwe opuścić rundę mistrzostw, w które jest się zaangażowanym, by wziąć udział w wyścigu innej serii. On i zespół mają jednak swoje powody dla takiej decyzji”.

„Oglądałem cały test w internecie, żeby zobaczyć jak sobie radzi. Kiedy widzi się kierowcę podejmującego wyzwanie, zawsze budzi to szacunek, zwłaszcza gdy czołowy zawodnik pewnej kategorii musi zaczynać od zera. Z całą pewnością będę mu kibicować”.

„Podobało mi się, co zrobił Nico Hülkenberg, wygrywając Le Mans w swój wolny weekend. Gdybym jednak otrzymał podobną propozycję, nie zdecydowałbym się, bo chcę pozostać skupiony na jednym cyklu”.

Na koniec kierowca Williamsa został poproszony o opinię na temat nowych przepisów technicznych F1, obowiązujących od tego roku: „Zgadzam się z pomysłami i długoterminowymi planami. Zmiany nie przyniosą jednak spodziewanego efektu z wyścigu na wyścig – na to potrzeba czasu. Formuła 1 potrzebuje zmian, które przywrócą zainteresowanie widzów, a dla mnie najlepszy na to sposób to zwycięstwa więcej niż jednego zespołu, walka pomiędzy nimi i rywalizacja koło w koło na torze, bo po nią właśnie ludzie tu przychodzą”.

„Takie elementy jak większe numery startowe i bardziej widoczne nazwiska kierowców są ciekawe, bo pokazują że [Liberty Media] jest chętne do wprowadzania inicjatyw przybliżających fanów do sportu. W dalszej kolejności należałoby uczynić paddock bardziej żywym i atrakcyjnym dla fanów, stworzyć więcej show w trakcie weekendu, czy nawet wrócić do takich pomysłów jak wychodzenie człowieka z szachownicą na środek toru, by przywitać zwycięzcę. Wiele rzeczy można by zrobić, a oni są ku temu chętni. Ja z pewnością się do takich inicjatyw przyłączę”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze