Renault: W tym sezonie nie będzie żadnego usprawiedliwienia

Dyrektor zarządzający Renault Cyril Abiteboul powiedział, że w tym roku nie będzie już żadnego usprawiedliwienia dla braku dobrych występów w środku stawki.

Bardzo późne przejęcie Lotusa przez francuski koncern oraz niedostatki silnika Renault względem Mercedesa sprawiły, że ekipa z Enstone w minionym sezonie wyraźnie odstawała od pozostałych zespołów fabrycznych, wywalczając punkty podczas pojedynczych wyścigów. Ubiegłoroczne zmagania zespół ukończył na dziewiątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, będąc jedynie przed Sauberem oraz Manorem.

Renault od początku zapowiadało, że proces zwiększania swoich możliwości do walki o podia i zwycięstwa zajmie kilka lat, jednak już w ubiegłym roku rozpoczęto realizację programu znaczącej modernizacji fabryki w Enstone, jak również zwiększono zatrudnienie o około 20%. Dodatkowo szybko podjęto decyzję o tym, że sezon 2016 będzie jedynie przejściowym i wcześnie rozpoczęto przygotowania pod kątem 2017 roku oraz zmiany przepisów technicznych.

„Dzięki zmianie przepisów jest moim zdaniem nawet lepiej, ponieważ nie mamy już żadnego usprawiedliwienia, by nie znajdować się na takim samym poziomie, co reszta ekip środka stawki na starcie sezonu. Rywalizacja z czołowymi zespołami zajmie jednak jeszcze trochę czasu. Musimy inwestować w infrastrukturę, ponieważ jeśli mam być szczery, czołowe stajnie nadal odstają. Rozwijają się oni szybciej niż my. Dlatego musimy rozwijać ten obszar” – powiedział Cyril Abiteboul w rozmowie z Autosportem.

Mimo problemów z opracowaniem jednostki napędowej na początku ery silników V6 turbo, Renault w ubiegłym sezonie odnotowało wyraźny postęp potwierdzony wynikami uzyskiwanymi przez Red Bulla, który w ostatecznym rozrachunku pokonał Ferrari. Dyrektor techniczny Renault Bob Bell stwierdził, że to efekt zmiany podejścia przez zespół inżynierów pracujących w fabryce w Viry-Châtillon.

„Są oni znacznie bardziej zdyscyplinowani oraz rygorystyczni na temat mówienia o tym, jakie modyfikacje, które przygotowują, są w stanie zapewnić. Czasami, kiedy przychodzi do rozwoju silnika, można ulepszyć go szybciej na hamowni, ale kiedy zostanie on zamontowany w samochodzie, można zauważyć pewne straty na poziomie podwozia. Jako przykład można podać sytuację, w której silnik staje się bardziej wydajny, a w efekcie czego wytwarza więcej ciepła, więc należy przygotować nieco większe radiatory, więc zysk jest mniejszy. Ogólnie rzecz biorąc, wiemy dokładnie, co otrzymujemy i wykonujemy to w sposób zgodny z wcześniejszymi zapowiedziami” – tłumaczył Bell w rozmowie z Autosportem.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze