Briatore: Alonso nie zmieni zespołu

„Fernando Alonso nie pójdzie do Mercedesa”. Tak twierdzi Flavio Briatore, który pełni rolę menadżera dwukrotnego mistrza świata.

Odejście Nico Rosberga wywołało falę spekulacji, dotyczących wyboru jego zastępcy. Jednym z kandydatów na miejsce w Mercedesie jest Fernando Alonso, choć codziennie pojawiają się nowe informacje na temat Hiszpana, jego kontraktu i opcji, szczególnie te od członków zespołu McLarena, którzy sugerują, że 35-latek nie zmieni zespołu. Tym razem głos zabrał menadżer Alonso, Flavio Briatore, który jest przekonany, że Hiszpan pozostanie w McLarenie.

„Dlaczego zawsze gdy zwalnia się jakieś miejsce, Fernando jest wymieniany jako kandydat do tego zespołu?” – pytał Włoch w rozmowie z Gazzetta dello Sport. „Alonso ma podpisany kontrakt i wszyscy będą tego przestrzegać”.

Choć już poprzednio dwukrotny mistrza świata przedwcześnie opuścił zespół (Ferrari po sezonie 2014), Briatore przyznał, że sytuacja była czysta i taka możliwość została zawarta w jego kontrakcie.

„Wtedy sytuacja była inna i mieliśmy pewne porozumienie z di Montezemolo” - wyjaśnił Briatore. „W przypadku braku tytułu w 2014, Fernando był wolny. Luca dotrzymał obietnicy. To prawda że Marco Mattiacci zaoferował nam trzyletni kontrakt, ale odmówiliśmy”.

Tymczasem media informują, że Toto Wolff ma już tylko trzech kandydatów do zajęcia miejsca Rosberga i jednym z nich wciąż jest Fernando Alonso.

„Mamy trzy nazwiska na naszej liście” - oznajmił dyrektor wykonawczy Mercedesa. „Gdyby Nico poinformował nas wcześniej, byłoby łatwiej. Teraz musimy podjąć dość odważną decyzję”.

Na liście Mercedesa znajdują się już podobno wyłącznie Wehrlein, Alonso i Bottas, choć z drugiej strony ostatnie słowa Wolffa nieco wykluczają możliwość zatrudnienia młodego Niemca. „Gdybym chciał mieć życzenie bożonarodzeniowe, byłaby to chęć zatrudnienia Pascala w jednym z zespołów środka stawki” – mówił 44-latek.

Inną z opcji jest zakontraktowanie Wehrleina w Mercedesie wyłącznie na rok, aby w 2018 móc skorzystać z jednego z kierowców, którym kończy się wtedy kontrakt.

„Sytuacja na sezon 2018 wygląda prościej. Jest wielu dobrych kierowców, którzy w tej chwili mają podpisaną umowę” - wyjaśnił.

„To ważne, aby drugi kierowca pomagał rozwijać samochód. To było wielkim atutem Rosberga” - zakończył Toto Wolff.

Źródło: onestopstrategy.com, motorsport.com 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze