Szef Mercedesa, Toto Wolff twierdzi, ze zespół musi dokładniej przyjrzeć się problemom z silnikiem Hamiltona. „Wydaje się, że całe nieszczęścia spadają na niego, podczas gdy druga strona garażu przejęła całą pulę szczęścia” – mówi Austriak.
Hamilton zakończył kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Rosji po drugiej części czasówki, kiedy w jego samochodzie pojawiły się problemy z silnikiem, podobne do tych, które uniemożliwiły mu walkę o pole position w ostatniej Grand Prix w Chinach.
„To bardzo dziwna sytuacja”
– twierdzi Toto Wolff. „Wygląda na to, że mamy ten sam problem, z jakim zmagaliśmy się w Szanghaju, co oznacza, że musimy dokonać ponownej oceny przyczyny awarii”.
„To motorsport, takie rzeczy się zdarzają, jednak to wyjątkowo pechowa sytuacja dla Lewisa. Wydaje się, że całe nieszczęścia spadają na niego, podczas gdy druga strona garażu przejęła całą pulę szczęścia. Co do Nico, uważam że zasługuje na to”
– dodał Austriak.
Zdaniem Wolffa Hamilton ma prawo do zdenerwowania. Szef Mercedesa uważa jednak, że Brytyjczyk nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
„W tym sezonie Lewis pokazał się z bardzo dobrej strony i z pokorą przyjmował wszystkie przeciwności losu. Teraz robi się ciężko, ale nie mam żadnych wątpliwości, że Lewis wyjdzie z tego. Uważam jednak, że w tym momencie ma prawo być zdenerwowany”.
„Chciałbym zobaczyć walkę o pole position – jak do tej pory to nasz najlepszy weekend w kwestii wydajności. To gorzkie uczucie, nie tylko ze względu na problemy Lewisa. Mieliśmy takie same problemy w samochodzie Nico”.
Czy Hamilton straci kolejne pozycje związane z wymianą elementów jednostki napędowej?
„Mam nadzieję, że nie, ale musimy przedyskutować z FIA to, co chcemy zrobić – liczę na to, że uda się tego dokonać bez żadnych kar”
- zakończył szef Mercedesa.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.