Podsumowanie testów w Barcelonie

Po sprawdzeniu czy wszystkie systemy działają tak, jak należy w Jerez zespoły Formuły 1 przeniosły się na tor Catalunya, na którym rozgrywane będzie GP Hiszpanii.

W pierwszym dniu testów na torze Catalunya kierowcy głównie skupili się na ponownym sprawdzeniu jak spisują się ich maszyny i raczej nie było zbyt wielkich problemów, chociaż Nico Rosberg, który wykręcił najlepszy rezultat dnia większość czasu pozostał w garażu. Niemiec łącznie przejechał 54 okrążenia, ale niektórzy zwrócili uwagę na jego wynik, który był lepszy niż w poprzednim roku. Trzeba oczywiście zaznaczyć, iż jest to naturalne zjawisko i nasuwa się pytanie: czy Mercedes dogonił czołówkę? Tydzień ten wstępnie utwierdził nas w przekonaniu, że tak, ale na ostateczną odpowiedź musimy zaczekać do GP Australii. Wracając jednak do pierwszego dnia testów najbardziej pracowitym zawodnikiem był Fernando Alonso, który przejechał 110 okrążeń. Świadczy to o tym, iż Hiszpan czuje się naprawdę dobrze w F138, zresztą tego samego dnia powiedział, że jest zadowolony z samochodu. Co ciekawe dwukrotny mistrz świata nie lubi mówić różnych rzeczy bez pokrycia, a tym razem przyznał on, iż tym autem da się walczyć o tytuł. Po drugiej stronie jeżeli chodzi o pracowitość był Kimi Räikkönen, który przejechał zaledwie 44 okrążenia. Z początku wydawało się to być normalne, ponieważ Fin podczas testów w Jerez również nie wyjeżdżał zbyt często z garażu, ale później okazało się, że Lotus miał problem z urządzeniem zbierającym dane. Były mistrz świata bagatelizuje znaczenie tych niepowodzeń: „Równie dobrze można przejechać 10 tysięcy kilometrów i mieć problemy. Liczba okrążeń nie ma znaczenia. To są testy, więc problemy są normalne i trzeba wyciągać z nich wnioski”.

Drugi dzień testów natomiast rozpoczął się od bardzo zimnej temperatury powietrza, która jak donosili dziennikarze obecni na miejscu wynosiła 3 stopnie Celsjusza. Naturalnym posunięciem, więc było to, iż w pierwszej, dosyć zimnej części dnia zespoły skupiły się przede wszystkim na sprawdzaniu aerodynamiki, a w południe zajęły się ustawieniami i oponami. Zespół Sauber testował pasywny system DRS, a Mercedes natomiast pracował nad końcówkami rur wydechowych w swoim samochodzie. Podobnie i w dniu poprzednim Lotus miał problemy techniczne tym razem postanowiono wymienić skrzynię biegów, ale kłopoty także nie ominęły Ferrari, gdzie pewne elementy nadwozia się przegrzały. Testy są między innymi po to, aby doprowadzić auta do granic możliwości i ograniczyć szansę na przedwczesne ukończenie wyścigów w sezonie, a więc w przypadku tych dwóch stajni nie ma znaczących powodów do niepokoju. Wiele się mówiło o degradacji opon, które uległy w tym sezonie kolejnym dosyć sporym zmianą. Otóż jak donoszą ekipy zużywają się one bardzo szybko, ale Jenson Button twierdzi, iż tegoroczne ogumienie jest łatwiejsze do zrozumienia. Warunki są jednak dość wyjątkowe i Pirelli zapowiada, że w Australii ogumienie będzie się dużo inaczej spisywało, ale do jeszcze dojdziemy.

W trzecim dniu testów w kokpicie samochodu Force India pojawił się Adrian Sutil, który ciągle walczy o posadę kierowcy etatowego w tym zespole z Julesem Bianchi. Trzeba przyznać, iż jak na powrót za kierownicę auta Formuły 1 po rocznej przerwie pokazał się on z niezłej strony i wykręcił czas lepszy niż to, co w dwóch poprzednich dniach uzyskał Paul di Resta, ale taka poprawa rezultatów była widoczna w przypadku większości zespołów. Czterech kierowców tego dnia przejechało powyżej stu okrążeń byli to: Romain Grosjean (119) oraz Nico Rosberg (108), Mark Webber (108) i Jean-Éric Vergne (106). Jak można zauważyć Lotus starał się nadrobić stracony czas w dwóch poprzednich dniach, ale wszystko na to wskazuje, iż to oni ponownie sprawią sporą niespodziankę w tym sezonie rywalizacji. Tak przynajmniej twierdzi konkurencja.

Ostatniego dnia testów zimowych w tym tygodniu natomiast mieliśmy fatalne warunki pogodowe, ale mimo tego, iż było bardzo wietrznie i zimno niektórzy pokusili się o sprawdzenie jak spisuje się ogumienie przeznaczone do jazdy po mokrej nawierzchni. Około południa była możliwość pojeżdżenia na slickach i wtedy swoje najlepsze rezultaty uzyskiwało wielu kierowców. Nie wszyscy jednak zajmowali się wyjazdami na mokry tor w celu sprawdzania czegokolwiek, ponieważ Williams wykonał trening pit stopów, a było to z pewnością przydatne dla Valtteri Bottasa, który z tą czynnością podczas swoich występów jeszcze nigdy nie miał do czynienia. Tego dnia sesja była przerywana aż ośmiokrotnie, trzy razy było to zatrzymanie samochodu na torze, natomiast pozostałe sześć było spowodowanych przez wpadnięcie kierowców w żwirową pułapkę. Co ciekawe na mokrej nawierzchni wiele osób mogło zaskoczyć bardzo dobre tempo Felipe Massy, ale wątpliwe jest, żeby ich przewaga nad resztą stawki była aż tak duża.

Reasumując, wydaje się, że nie ma zbyt dużych różnic w czołówce i być może będziemy w tej grupie mieli nieco więcej zespołów niż w zeszłym roku. Opony Pirelli zużywały się niesamowicie szybko, ale trzeba przypomnieć, iż takie warunki jak w tym tygodniu na torze Catalunya raczej w żadnej z 19 czy 20 rund sezonu 2013 się nie pojawią.

„W Barcelonie zespoły doświadczyły dość dużej degradacji opon i było to uzależnione od warunków jakie tam panowały. Trzeba przyznać, iż są one zdecydowanie inne od typowych dla końcówki sezonu, było dużo chłodniej. To postawiło opony poza ich zakresem pracy, co doprowadziło do problemów takich jak graining. Warunki były szczególnie nieodpowiednie dla mieszanki supermiękkiej. Ze względu na taką a nie inną charakterystykę toru, która sprawia, iż nawierzchnia w takich temperaturach jest chropowata, w połączeniu z tym, iż zespoły nadal dostosowywują się do nowego ogumienia widzieliśmy dosyć nietypowy poziom degradacji. W Melbourne opony powinny już działać w zamierzonym zakresie pracy, co wyeliminuje tak duże zużycie opon” – wyjaśnił Paul Hembery.

Zespół

Kierowca

Okrążenia

Dystans
(km)

Najlepszy czas

Jerez

Barcelona (1)

Red Bull

Vettel

348

1575

1:18.565 (dzień 4)

1:22.197 (dzień 2)

Webber

346

1571

1:19.338 (2)

1:23.024 (3)

Ferrari

Alonso

283

1317

1:21.875 (3)

Massa

307

1378

1:17.879 (3)

1:27.553 (4)

de la Rosa

51

226

1:20.316 (4)

McLaren

Button

261

1188

1:18.861 (1)

1:22.840 (3)

Pérez

353

1603

1:18.944 (4)

1:21.858 (2)

Lotus

Räikkönen

210

950

1:18.148 (4)

1:22.623 (1)

Grosjean

309

1405

1:18.218 (2)

1:22.188 (3)

Mercedes

Rosberg

321

1458

1:18.766 (3)

1:22.611 (3)

Hamilton

333

1514

1:18.905 (4)

1:22.726 (2)

Sauber

Hülkenberg

357

1621

1:19.502 (2)

1:22.160 (3)

Gutiérrez

416

1879

1:18.669 (4)

1:25.124 (1)

Force India

di Resta

384

1733

1:19.003 (2)

1:23.971 (2)

Rossiter

61

270

1:19.303 (3)

Bianchi

117

532

1:18.175 (4)

1:25.732 (4)

Sutil

78

363

1:22.877 (3)

Williams

Maldonado

333

1515

1:20.693 (2)

1:22.675 (3)

Bottas

367

1668

1:19.851 (4)

1:22.826 (3)

Toro Rosso

Ricciardo

296

1343

1:19.134 (2)

1:23.718 (2)

Vergne

363

1650

1:18.760 (4)

1:23.366 (3)

Caterham

Pic

317

1438

1:21.105 (4)

1:26.243 (2)

van der Garde

295

1339

1:21.311 (2)

1:26.177 (3)

Marussia

Razia

113

500

1:21.226 (4)

Chilton

348

1596

1:21.269 (3)

1:25.115 (2)

Fakty Pirelli:

Całkowita liczba zestawów opon przywiezionych do Barcelony: 385, czyli 1628 opon,
z czego:

- super-miękkich: 24 zestawy
- miękkich: 87 zestawów
- średnich: 132 zestawy
- twardych: 97 zestawów
- przejściowych: 40 zestawów
- deszczowych: 27 zestawów

Całkowita liczba wykorzystanych zestawów opon: 303,
z czego:

- super-miękkich: 5 zestawów
- miękkich: 53 zestawy
- średnich: 127 zestawów
- twardych: 84 zestawy
- przejściowych: 24 zestawy
- deszczowych: 10 zestawów

Najdłuższe przejazdy:
 - 24 okrążenia na twardej mieszance
 - 36 okrążeń na średniej mieszance
 - 31 okrążeń na miękkiej mieszance
 - 16 okrążeń na super-miękkiej mieszance
 - 29 okrążeń na przejściowej mieszance
 - 22 okrążenia na deszczowej mieszance

 

 

   
   
   

Źródło: informacja własna, zdjęcia z galerii portalu autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze