Leclerc najszybszy w pierwszym treningu przed Grand Prix Monako mimo kolizji ze Strollem

Pierwsza sesja treningowa przed Grand Prix Monako dostarczyła sporo emocji, zwłaszcza dla miejscowego bohatera Charlesa Leclerca. Kierowca Ferrari nie tylko rozpoczął weekend od kolizji z Lancem Strollem, ale też zakończył trening na czele tabeli wyników, pokazując, że wciąż jest jednym z głównych faworytów do zwycięstwa na ulicach Monte Carlo.

Do incydentu doszło już po ośmiu minutach od rozpoczęcia sesji. Przy dojeździe do nawrotu Loews Stroll, próbując przepuścić Kimiego Antonellego, zjechał z linii wyścigowej. Wracając na tor, został uderzony w tył przez Leclerca, który nie miał wystarczająco dużo czasu na reakcję. Ferrari Monakijczyka poważnie ucierpiało – zniszczone przednie skrzydło wylądowało częściowo pod podłogą samochodu, a na torze pojawiło się wiele odłamków, co wymusiło przerwanie sesji na sześć minut.

Stroll nie wrócił już na tor z powodu uszkodzeń tylnego zawieszenia i konieczności wymiany skrzyni biegów. Został również wezwany do sędziów sportowych za spowodowanie kolizji.

Mimo uszkodzeń i narzekań Leclerca przez radio na balans auta („Jestem nigdzie”, mówił chwilę przed najlepszym okrążeniem), Ferrari zdołało uporać się z problemami. Monakijczyk wrócił na tor i ustanowił czas 1:11,964, który dał mu pierwsze miejsce w tabeli. Max Verstappen (Red Bull) był drugi, tracąc 0,163 s, a trzeci Lando Norris z McLarena był wolniejszy o 0,326 s.

Z dobrej strony pokazał się Alex Albon (Williams), który uplasował się na czwartym miejscu, z niewielką stratą 0,024 s do Norrisa. Tuż za nim znaleźli się: lider mistrzostw Oscar Piastri (McLaren), George Russell (Mercedes), Carlos Sainz Jr (Williams), Pierre Gasly (Alpine) oraz Lewis Hamilton (Ferrari), który zakończył sesję na dziewiątej pozycji, ze stratą 0,726 s do Leclerca. Czołową dziesiątkę zamknął Fernando Alonso z Astona Martina.

Hamilton również przeżył kilka trudnych chwil. W jednym z momentów, podczas wyprzedzania wolniejszych kierowców na podjeździe po Sainte Devote, musiał wykonać gwałtowny manewr omijający. Chwilę później, wychodząc z kompleksu basenowego, trafił na wysoki krawężnik, który na moment wyrzucił jego bolid w powietrze. Po inspekcji w garażu mógł jednak kontynuować jazdę.

Debiutujący w Monako Franco Colapinto (Alpine), starający się uniknąć błędu z Imoli, gdzie rozbił się w debiutanckim występie, zakończył trening przedostatni, tracąc 1,856 s do Leclerca. Jedynym zawodnikiem z mniejszą liczbą okrążeń był Stroll, który po czterech kółkach zakończył dzień z najgorszym czasem – aż 3,671 s wolniejszym od lidera.