Piastri zamienia pole position na zwycięstwo w GP Chin. Dublet McLarena (aktualizacja)

Oscar Piastri odniósł zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Chin po starcie z pole position. Drugie miejsce zajął jego zespołowy kolega z McLarena, Lando Norris, który w wyścigu wyprzedził George’a Russella z Mercedesa, a w końcówce rywalizacji zmagał się ze sporymi problemami z hamulcami.

To trzecie w karierze zwycięstwo Piastriego, który odbił się po pechu w domowej rundzie w GP Australii. Norris, który starał się zmniejszyć dystans do Piastriego, pod koniec rywalizacji walczył ze skokiem pedału hamulca, a problem z okrążenia na okrążenie tylko narastał, w wyniku czego Brytyjczyk ukończył wyścig ze stratą niemal 10 sekund do zespołowego kolegi i zaledwie 1,3 sekundy przed Russellem.

Cichy wyścig zaliczył Max Verstappen, który sobie osłodził popisowym manewrem wyprzedzania Charlesa Leclerca w końcówce, kończąc wyścig tam, gdzie zaczął – na czwartym miejscu. Piąta lokata przypadła Leclercowi, natomiast jego zespołowy kolega Lewis Hamilton był szósty, a strategia dwóch pit-stopów w jego przypadku się nie sprawdziła.

Świetny wyścig zaliczył Haas. Po niepowodzeniu w Australii, tym razem amerykańska stajnia zdobyła punkty przez dwóch kierowców – Esteban Ocon wywalczył siódme miejsce, natomiast debiutant Oliver Bearman był dziesiąty, notując kilka manewrów wyprzedzania na przestrzeni wyścigu. Ósmy był Kimi Antonelli, a Alex Albon w swoje 29. urodziny zajął dziewiąte miejsce, dopisując do swojego konta kolejne dwa punkty po finiszu na P5 w GP Australii.

Przebieg wyścigu

Na start wyścigu niemal cała stawka postawiła na pośrednie opony. Jedynie Lance Stroll (P14), Bearman (P17) oraz Liam Lawson (P20, start z alei serwisowej) postawili na twarde ogumienie z myślą o długim przejeździe.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pole position Piastri obronił prowadzenie, natomiast jego zespołowy kolega Lando Norris był w stanie pokonać startującego z P2 Russella, który próbował wślizgnąć się po wewnętrznej Piastriego. Russell starał się odzyskać pozycję, lecz Norris obronił się przed atakami kierowcy Mercedesa w środkowym sektorze pierwszego okrążenia.

Za ich plecami Max Verstappen stracił dwie pozycje i spadł na szóstą pozycję na rzecz duetu Ferrari, który jednak nie zaliczyli idealnego startu. Powtórki pokazały, że między dwójką zawodników stajni z Maranello doszło do kontaktu w długim pierwszym zakręcie, gdy Leclerc, który jechał po wewnętrznej, stracił przyczepność i wyniosło go na drugą stronę toru, zahaczając przednim skrzydłem o tył bolidu Hamiltona. Uszkodzenia w samochodzie Leclerca polegały na utracie zewnętrznego lewego pionowego skrzydełka w przednim skrzydle, lecz zespół postanowił utrzymać go na torze i poczekać na pit-stop.

Dwie pozycje na starcie stracił także Isack Hadjar, który ustawił się na siódmym polu. Francuski kierowca Racing Bulls, który pojechał świetne sobotnie kwalifikacje, stracił lokaty na rzecz Kimiego Antonellego, a także swojego zespołowego kolegi, Yukiego Tsunody.

Z kolei z tyłu stawki doszło do obrócenia się w wykonaniu Gabriela Bortoleto. Kierowca Saubera wypadł chwilowo w żwir, lecz był w stanie wrócić do wyścigu na ostatnim miejscu.

Na czwartym okrążeniu z wyścigiem pożegnał się Fernando Alonso. W Astonie Martinie Hiszpana doszło do awarii systemu hamulców w tylnej osi, co nawet zgłosił Pierre Gasly na torze, widząc ogień w układzie samochodu dwukrotnego mistrza świata. To drugi z rzędu nieukończony wyścig Alonso, po tym, gdy w GP Australii zakończył rywalizację w bandzie.

Piastri kontynuował jazdę na prowadzeniu, na około sekundę za nim trzymał się go Norris. Podobne różnice między kierowcami były widoczne praktycznie w całej stawce do siedemnastego Lawsona. Jedynie Verstappen, który był szósty, tracił już trzy sekundy do Leclerca, który miał częściowo uszkodzone przednie skrzydło.

W okolicach 12. okrążenia w alei serwisowej zobaczyliśmy po raz pierwszy część kierowców z końca pierwszej dziesiątki, a także z drugiej połowy stawki. Sporo zyskał Tsunoda, który właśnie w fazie pit-stopów, dzięki zjazdowi okrążenie wcześniej, był w stanie wyprzedzić Antonellego.

Na końcu 14. kółka w boksie Ferrari oraz Red Bulla pojawili się odpowiednio Hamilton i Verstappen, a na następnym okrążeniu zjechał także lider wyścigu Piastri, podobnie jak Russell. Gdy u mechaników znaleźli się także Norris i Leclerc, przez chwilę liderem został Albon.

Wcześniejszy pit stop w wykonaniu Russella pozwolił mu na wyprzedzenie Norrisa po zewnętrznej pierwszego zakrętu, gdy McLaren wracał na tor. W sytuację wmieszał się także Lance Stroll, który nieco przyblokował Norrisa, jednak Kanadyjczyk miał prawo bronić swojej pozycji. Finalnie Norris uporał się z jedynym w wyścigu Astonem Martinem.

Norris szybko rzucił się w pogoń za Russellem i na 18. okrążeniu, przy pomocy DRS-u, pokonał Russella na dojeździe do pierwszego zakrętu, odzyskując trzecią lokatę. W tym samym czasie Piastri bez problemu wyprzedził Albona, który nadal pozostawał na torze, dzięki czemu znów był liderem. Dodatkowo wymuszenie przez Norrisa wykonanie dodatkowej pracy kosztowało go czas, w wyniku czego Piastri miał 3,5 sekundy przewagi nad zespołowym kolegą.

Do dość interesującej sytuacji doszło w Ferrari. Leclerc, który po pit-stopie nadal jechał z częściowo uszkodzonym skrzydłem, był w stanie jechać bardzo blisko Brytyjczyka. Ekipa z Maranello postanowiła zamienić swoich kierowców miejscami, co się stało w pierwszym zakręcie 21. okrążenia. Dzięki temu Leclerc awansował na czwarte miejsce i miał mniej niż 2 sekundy straty do Russella.

Leclerc bardzo szybko odjechał Hamiltonowi na dwie sekundy i zbliżył się w zasięg DRS-u Russella. Kierowca Ferrari nie był jednak w stanie zbliżyć się na mniej niż sekundę, choć przez cały czas było bardzo blisko. Po upływie kilku okrążeń Leclerc był już na tyle samochodu Russella, chociaż Brytyjczyk miał bardzo dobre wyjścia z zakrętów, utrudniając kierowcy Ferrari na zrównanie się nawet w strefach DRS.

Na półmetku wyścigu Norris zaczął zmniejszać dystans względem Piastriego, choć różnica między nimi wynosiła nadal dość spore 3 sekundy. Russell był w stanie utrzymać za sobą Leclerca, a Hamilton miał 3 sekundy straty do zespołowego kolegi. Samotny wyścig jechał szósty Verstappen, który miał kolejne 4,5 sekundy straty, a za nim był Stroll, nad którym miał 11 sekund przewagi. Kierowca Astona Martina, który startował na twardych oponach, jako jedyny jeszcze nie zjeżdżał do alei serwisowej.

Na 36. okrążeniu pierwsi kierowcy zjeżdżali na swój drugi pit-stop, choć byli to zawodnicy Racing Bulls. Również Stroll zjechał do mechaników na swoją pierwszą zmianę, wyjeżdżając przed duetem ekipy z Faenzy. Chwilę później po drugi komplet twardych opon zjechał Hamilton, spadając na szóste miejsce, na czym zyskał Verstappen, przesuwając się na piątą lokatę.

Zgodnie z oczekiwaniami, Hamilton co chwilę wykręcał najlepsze okrążenia wyścigu, choć z drugiej strony tempo, w jakim zbliżał się do Verstappena, było niewystarczające, aby uzasadniać ten drugi zjazd. Sam Verstappen także trzymał dobre tempo na zużytym twardym komplecie ogumienia, tracąc mniej niż 4 sekundy do Leclerca. Na czele Piastri cały czas miał około 4 sekundy przewagi nad Norrisem, a Russell miał kolejne 5 sek. straty.

Tsunoda, który jechał na 14. miejscu na strategii dwóch pit-stopów, doznał uszkodzenia prawego płatu przedniego skrzydła, które złamało się z powodu turbulencji przy jeździe za Williamsem na prostej startowej. Zmusiło to Japończyka do nadmiarowego pit-stopu i spadek na ostatnie, 19. miejsce.

W międzyczasie Norris zmniejszył stratę do Piastriego do trzech sekund, lecz na 10 okrążeń przed metą zaczął uskarżać się na skok pedału hamulca, który zrobił się dłuższy. Inżynier poinformował go, że sama energia hamowania się nie zmieniła. Dodatkowo ten skok będzie rósł o pół milimetra na okrążenia.

Z kolei Verstappen zmniejszył stratę do Leclerca i na 6 kółek przed finiszem znalazł się w zasięgu DRS-u Ferrari. Holender zaczął naciskać na kierowcę ekipy z Maranello i wyprzedził go dwa okrążenia później po zewnętrznej drugiego zakrętu. Mimo próby kontrataku Leclerca, górą ostatecznie był Verstappen.

Problemy z hamulcami u Norrisa stały się bardzo poważne na ostatnich dwóch okrążeniach, które spowodowały, że Brytyjczyk musiał zdecydowanie uważać w strefach hamowania i stracił sporo sekund względem lidera. Nadal jednak trzymał relatywnie bezpieczny dystans względem Russella, dzięki czemu zachował swoje drugie miejsce.

Piastri dowiózł prowadzenie do mety i odniósł swoje trzecie zwycięstwo w karierze. Dublet dla McLarena zapewnił Norris mimo problemów z hamulcami w końcowej fazie rywalizacji. Na najniższym stopniu podium stanął Russell, który do Norrisa na mecie stracił zaledwie 1,3 sekundy.

Jako czwarty metę przeciął Verstappen w swoim dość cichym wyścigu, który osłodził wyprzedzeniem piątego Leclerca w końcówce zmagań. Strategia dwóch pit stopów u Hamiltona się nie sprawdziła i Brytyjczyk finiszował na szóstym miejscu.

Świetny wyścig zaliczył Haas. Po problemach i kraksach w Australii, Esteban Ocon i Oliver Bearman zapewnili amerykańskiej stajni punkty, finiszując odpowiednio na siódmym i dziesiątym miejscu. Ósma lokata przypadła Antonellemu, a dziewiąte miejsce zajął Albon w swoje 29. urodziny.

Kolejny wyścig Formuły 1 ponownie zostanie rozegrany o poranku czasu polskiego. Grand Prix Japonii na torze Suzuka zostanie zorganizowane za dwa tygodnie, 6 kwietnia.

Aktualizacja: Charles Leclerc, Lewis Hamilton i Pierre Gasly zostali zdyskwalifikowani za naruszenia techniczne.