Leclerc najszybszy w sobotni poranek w Bahrajnie

Charles Leclerc uzyskał najlepszy czas podczas ostatniej porannej sesji przedsezonowych testów na torze w Bahrajnie, meldując się z czasem 1:31,024. Drugi był George Russell z wynikiem 1:31,442. Oba czasy zostały uzyskane na oponie miękkiej.

Po kilku minutach od rozpoczęcia sesji na torze pojawiła się czerwona flaga, spowodowana częściami na torze, które odpadły z samochodu Maxa Verstappena. Podobnie jak to miało miejsce wcześniej, kierowcy dość mocno podskakiwali na nierówności na końcu prostej startowej. Dość gorący moment przeżył Oscar Piastri. Kierowca McLarena obrócił się w dziesiątym zakręcie i szczęśliwie się nie rozbił.

Po raz pierwszy podczas testów George Russell – po wymianie pompy hydraulicznej – wyjechał podczas porannej sesji na oponie C4 notując czas 1:31,707. Pomimo nocnych analiz zespół Srebrnych (a właściwie Czarnych) Strzał nie ma jasnej odpowiedzi na brak tempa. Pomimo wcześniejszych problemów, Brytyjczyk jako pierwszy kierowca zszedł do poziomu 1:31,564. Podobnie jaki kierowca Mercedesa, na oponie C4 wyjechał Charles Leclerc. Kierowca Ferrari po rekordzie w drugim sektorze jako drugi zszedł poniżej 1:31 i wyprzedził Russella o 0,278 sek.

Poranne kłopoty z systemem DRS spowodowały zmianę nowego tylnego skrzydła w Ferrari. Po tym, jak ekipa nie była w stanie naprawić systemu, zdecydowano się na założenie skrzydła w starszej specyfikacji. Ponownie za kierownicą samochodu Aston Martin pojawił się Felipe Drugovich. Nadal nie wiadomo, czy Brazylijczyk pojedzie w pierwszym wyścigu sezonu. Nieoficjalnie mówi się, że Lance Stroll złamał oba nadgarstki.

Na półmetku porannej sesji na czele nadal znajdował się Charles Leclerc z czasem 1:31,024 s. Drugi Russell wolniejszy o 0,418 s, a trzeci Sergio Pérez z czasem 1:32,459. Sporo pracy miał za to McLaren, który w połowie sesji musiał zmierzyć się z naprawą swojego samochodu polegającej na wzmocnieniu skrzydełek znajdujących nad kołami w przedniej części samochodu.

Na niespełna godzinę przed końcem porannej sesji na torze zatrzymał się Valtteri Bottas. Kierowca Alfy Romeo zatrzymał się w ósmym zakręcie. Prawdopodobnie w samochodzie Fina doszło do awarii skrzyni biegów.

Po chwilowej przerwie i uprzątnięciu samochodu, testy wróciły na właściwe tory. Na dziesięć minut przed końcem sesji – po testowej symulacji wirtualne samochodu bezpieczeństwa oraz samochodu bezpieczeństwa, na torze pojawiła się testowa czerwona flaga. Po przeprowadzonej symulacji kierowcy wyjechali na tor w celu ustawienia się na polach startowych i przetrenowania próbnego startu do wyścigu.

Na trzecim miejscu zameldował się Felipe Drugovich, który został poproszony przez Astona Martina o ponowną jazdę za kierownicą AMR23 w związku z nadal niepewną sytuacją kontuzjowanego Lance’a Strolla. Jeśli okaże się, że Kanadyjczyk nie będzie w stanie przystąpić do przyszłotygodniowego rozpoczęcia sezonu na torze w Sakhir, wówczas głównym kandydatem do jego zastąpienia będzie właśnie Drugovich.

Z czwartym czasem zameldował się Sergio Pérez, który będzie jeździł dla Red Bulla również po południu. Piąty był Pierre Gasly z Alpine, plasując się przed Alexem Albonem z Williamsa. Startujący w Haasie Nico Hülkenberg uzyskał siódmy czas, a ósme miejsce w tabeli przypadło Oscarowi Piastriemu, który pokonał tylko 44 okrążenia, podczas gdy McLaren nadal szuka rozwiązania swoich problemów.

Bottas, który zatrzymał się pod koniec sesji, odnotował dziewiąty wynik, a dziesiątkę zamknął Nyck de Vries z AlphaTauri.

Do końca przedsezonowych testów pozostały jedynie cztery godziny popołudniowych jazd.