Leclerc najszybszy, Kubica przed Bottasem

Charles Leclerc uzyskał najlepszy czas podczas pierwszego treningu Formuły 1 przed Grand prix Hiszpanii na torze Circuit de Barcelona-Catalunya. Monakijczyk uzyskał czas 1:19,828. Drugi był Carlos Sainz Jr ze stratą 0,079 sekundy, a na trzecim miejscu zameldował się Max Verstappen ze stratą 0,336. Robert Kubica zyskał trzynasty czas i był szybszy od Valttieriego Bottasa.

Po zapaleniu się zielonych świateł, kierowcy od razu wyjechali na tor korzystając z opon twardych oraz pośrednich. Największe brawa zebrał lokalny bohater, Carlos Sainz Jr. W samochodzie Alexa Albona zasiadł Nyck de Vries, w samochodzie Guanyu Zhou Robert Kubica, a Red Bulla Sergio Péreza poprowadził Jüri Vips. Początek sesji stał pod znakiem obserwowania samochodów pokrytych farbą flow-viz (tylne skrzydło w samochodzie Maxa Verstappena czy tylne skrzydło w Williamsie) lub z zamontowanymi rakami, odpowiedzialnymi za zbieranie danych telemetrycznych.

Pierwsze minuty to także testowanie nowych poprawek, które przywiozły prawie wszystkie zespoły Formuły 1. Po dziesięciu minutach od rozpoczęcia treningu na czele znajdował się Max Verstappen z czasem 1:22,394. Drugi był Charles Leclerc ze stratą 0,426 sekundy, a trzeci Daniel Ricciardo ze stratą 0,632. Po przejechaniu okrążeń instalacyjnych, do pracy zabrali się mechanicy Haasa oraz Astona Martina. Do alei serwisowej zjechał również Verstappen, który zgłosił swojej ekipie problem z lewym lusterkiem. Przy okazji zespół zamontował nowe przednie skrzydło w nowej specyfikacji.

Po dwudziestu minutach w tabeli z czasami zapisał się Robert Kubica. Polak uzyskał na oponie twardej czas 1:26,236. W międzyczasie problemy ze swoim fotelem zgłosił Yuki Tsunoda. „Coś pękło pomiędzy siedzeniem, a oparciem” – zgłosił kierowca AlphaTauri. Swój rezultat uzyskał również Valtteri Bottas. Fin przejechał okrążenie hiszpańskiego toru w czasie 1:25,487. Bez czasu byli wówczas Sebastian Vettel oraz Kevin Magnussen. Obaj kierowcy wyjechali na tor na trzydzieści pięć minut przed końcem pierwszego treningu.

Na dwadzieścia pięć minut przed końcem na czele znajdował się Sainz z czasem 1:19,907. Drugi był Lando Norris ze stratą 1,372 sekundy, a trzeci Yuki Tsunoda. W międzyczasie na szybkim okrążeniu był Verstappen, ale Holender natknął się na cały sznur rywali i nie był wstanie uzyskać rekordu w trzecim sektorze i uplasował się na drugiej pozycji.

Po tym jak kierowcy wyjechali na oponie miękkiej czasy w tabeli zmieniały się z każdym okrążeniem. Na czele znajdował się drugi z kierowców Ferrari, Charles Leclerc z czasem 1:19,828. Drugi był Sainz, który tracił zaledwie 0,079, a trzeci Verstappen. Na czwarty miejscu był George Russel, a piaty Lewis Hamilton. Na wysokim, dziesiątym miejscu był Nyck De Vries w Williamsie. Robert Kubica był w tym czasie dziewiętnasty, a Jüri Vips w Red Bullu zajmował ostatnie, dwudzieste miejsce.

Na dziesięć minut przed końcem treningu na świeżym komplecie miękkich opon wyjechał Robert Kubica. W międzyczasie sędziowie poinformowali, że po treningu zajmą się incydentem pomiędzy Fernando Alonso, a Lewisem Hamiltonem. Sytuacja dotyczy incydentu, kiedy Brytyjczyk musiał wyjechać poza tor, kiedy omijał wolno jadącego i zgłaszającego problemy z oponami Hiszpana.

Awans na trzynaste miejsce zaliczył za to Kubica. Polak tracił do prowadzącego Leclerca 2,147 sekundy. Jedynymi kierowcami bez czasu uzyskane na miękkim komplecie opon był Kevin Magnussen oraz Sebastian Vettel. Do niebezpiecznej sytuacji doszło pomiędzy Jürim Vipsem, a Georgiem Russellem. Kierowca Mercedesa o mało nie uderzył w tył Red Bulla prowadzonego przez Estończyka, o czym poinformował swoją ekipę. Koniec końców wszyscy kierowcy przejechali swoje okrążenia na miękkiej mieszance.

Na trzynastej pozycji pierwszy trening ukończył Robert Kubica. Rezerwowy Alfy Romeo uzyskał czas o 2,147 sekundy gorszy od pierwszego Leclerca. Bottas, czyli etatowy kierowca zespołu z Hinwil ukończył trening na siedemnastej pozycji. Za nim uplasowali się De Vries, Nicholas Latifi, a ostatnie, dwudzieste miejsce zajął Jüri Vips w Red Bullu Péreza.

Należy jednak pamiętać, że pierwszy trening w większości skupiał się na testowaniu nowych poprawek, które zespoły przywiozły na tor pod Barceloną, a uzyskane wyniki mogą być niemiarodajne.