Hamilton z pole position do Grand Prix Kataru

Lewis Hamilton wywalczył pierwsze pole startowe do niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Kataru. Obok niego ustawi się Max Verstappen, a z trzeciego pola ruszy Valtteri Bottas.

Q1

Po zapaleniu się zielonego światła na końcu alei serwisowej na tor jaki pierwszy wyjechał duet Haasa – Mick Schumacher oraz Nikita Mazepin, który nie jeździł w drugim i trzecim treningu z powodu kilku problemów z jego samochodem. Również na początku czasówki pech nie opuszczał Rosjanina – podczas okrążenia pomiarowego okazało się, że skrajne lotki w przednim skrzydle uległy pewnego rodzaju awarii i szorowały po asfalcie, generując mnóstwo iskier. Z powodu tego musiał przedwcześnie powrócić do garażu. Schumacher przy pierwszej próbie odnotował czas 1:24,573, jednak został on skreślony z powodu przekroczenia limitów toru w drugim zakręcie.

Z biegiem czasu kolejni kierowcy zaliczali okrążenia pomiarowe. Przez kilka minut na czele zestawienia znajdował się duet Ferrari: Carlos Sainz Jr oraz Charles Leclerc, lecz wkrótce ich czasy zostały pobite najpierw przez Sergio Péreza, następnie przez Lando Norrisa, a w końcówce przez Hamiltona i Verstappena. Kierowca Mercedesa wykręcił czas 1:22,019, mając 0,215 sekundy przewagi nad rywalem walczącym o tytuł. Z kolei Bottas, który przewodził stawce w drugim i trzecim treningu, był czwarty po pierwszej serii okrążeń ze stratą prawie sekundy do Hamiltona.

Fin jednak nie zjeżdżał do boksów i przygotował się na drugą próbę. Na 7 minut przed końcem był w stanie uzyskać najlepszy czas, lecz jego przewaga nad Hamiltonem wyniosła zaledwie 0,003 sekundy. W międzyczasie na czwartą lokatę wysunął się Fernando Alonso, który miał nieco ponad pół sekundy straty względem Mercedesów. Na odpowiedź Verstappena jednak nie trzeba było długo czekać – Holender jako pierwszy zszedł poniżej barier 1:22, odnotowując 1:21,996, mając jednak tylko 0,020 sek. zapasu nad Bottasem. Tym samym czołowa trójka mieściła się w odstępnie zaledwie 0,023 sekundy.

W końcówce sporo strachu pojawiło się w garażu Ferrari, kiedy nagle Charles Leclerc, którego wcześniejszy czas okrążenia został skreślony przez limity toru, znalazł się w grupie zagrożonej odpadnięciem z kwalifikacji. Monakijczyk po braku poprawy w pierwszym sektorze uzyskał rekordowy czas ostatniego, trzeciego sektora i finalnie został sklasyfikowany na 13. pozycji. Do Q2 po raz kolejny w tym sezonie awansował także George Russell, zaś Hamilton już po wywieszeniu flagi w biało-czarną szachownicę powrócił na pierwsze miejsce z wynikiem 1:21,901.

W Q1 z kwalifikacjami pożegnali się: Kimi Räikkönen, Nicholas Latifi, Antonio Giovinazzi, Mick Schumacher oraz Nikita Mazepin.

Q2

Tym razem to Russell wyjechał jako pierwszy z alei serwisowej, chcąc odnotować możliwie najlepszą pozycję startową. Pierwsza próba w wykonaniu kierowcy Williamsa wyniosła 1:22,925, jednak dość szybko został pokonany przez Norrisa, Sainza, Bottasa i Hamiltona – Brytyjczyk uzyskał 1:21,682, co było wynikiem lepszym od czasu Fina o 0,3 sekundy. Verstappen uzyskał czas niemal identyczny do tego wykręconego przez Fina, a różnica między nimi wyniosła 0,007 sekundy. Warto odnotować, że czołowe zespoły na tym etapie korzystały z opon pośrednich, na których wystartują w wyścigu.

Małą niespodziankę sprawił jednak Pierre Gasly, który jak dotąd prezentował równe tempo na torze w Katarze. Francuz, który w swoim AlphaTauri miał założone miękkie opony, uzyskał drugi czas, spychając Verstappena, nad którym miał jednak zaledwie 0,004 sekundy. Po drugiej stronie tabeli znajdował się dość nieoczekiwanie Leclerc, który odnotował czas gorszy od Russella, ale – co ważniejsze – do zespołowego kolegi, Sainza, miał aż 0,9 sek. straty. Jak stwierdził przez zespołowe radio, nie miał pojęcia, dlaczego ta różnica była aż tak duża.

Na ostatnie minuty czołówka wyjechała z boksów na nowych miękkich oponach, lecz nie oczekiwano, że zawodnicy poprawią na nich swoje czasy, aby uniknąć tego rodzaju ogumienia na starcie wyścigu. Bardziej interesujące rzeczy działy się na ostatnich pozycjach. Finalnie Leclerc nie był w stanie awansować do Q3, ale jeszcze większą niespodziankę sprawił Sergio Pérez, który mimo miękkich opon uzyskał 11. czas i także pożegnał się z kwalifikacjami.

W Q2 odpadli: Sergio Pérez, Lance Stroll, Charles Leclerc, Daniel Ricciardo i George Russell.

Q3

Tym razem jako pierwsi na tor wyjechali kierowcy Mercedesa, którzy celowali w wywalczenie pole position. Po pierwszej serii przejazdów Hamilton ustawił poprzeczkę na 1:21,262, zaś z drugim czasem zameldował się Verstappen, który miał 0,162 sek. straty do Brytyjczyka. Czołową trójkę uzupełniał Bottas, który tracił do kierowcy Red Bulla 0,054 sek., zaś ponownie wysoko, bo na czwartym miejscu, meldował się Gasly.  

Po chwilowej przerwie na wizytę w garażach i założenie miękkich opon, Hamilton ponownie jako pierwszy powrócił na tor, a w dodatku sam, bez bezpośredniej obecności Bottasa, który wyjechał nieco później. Nie miało to jednak dla niego żadnego znaczenia – Brytyjczyk odnotował 1:20,827 i wywalczył pole position do wyścigu Formuły 1 na torze Losail.

Wcześniejszy wyjazd okazał się dodatkowo kluczowy – Gasly w końcówce okrążenia doznał uszkodzenia przedniego skrzydła i przebicia prawej przedniej opony po bardzo agresywnym najechaniu na krawężnik w przedostatnim zakręcie.

Gasly has a puncture 😳

Cars behind the Frenchman are impacted#QatarGP 🇶🇦 #F1 pic.twitter.com/7spLtEgrBE

— Formula 1 (@F1) November 20, 2021

Drugi czas uzyskał Verstappen, który stracił prawie pół sekundy do Hamiltona, a z trzeciej pozycji ruszy Bottas. Gasly mimo awarii pozostał na czwartym miejscu w tabeli, piąty był Alonso, szósta lokata przypadła Norrisowi, a czołową dziesiątkę uzupełnili Sainz, Tsunoda, Ocon i Vettel.

Wyścig rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00 polskiego czasu.