Verstappen wygrywa Grand Prix Monako, Leclerc nie wystartował

Max Verstappen odniósł pewne zwycięstwo w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Monako. Holender wykorzystał pech Charlesa Leclerca, który nie przystąpił do rywalizacji, a na mecie pokonał Carlosa Sainza Jr, dla którego jest to pierwsze podium w barwach Ferrari, a także Lando Norrisa.

Głównym tematem przed samym startem wyścigu było wycofanie się Leclerca z wyścigu. Triumfator sobotnich kwalifikacji rozbił swój samochód w samej końcówce Q3, lecz inspekcja samochodu przeprowadzona przez Ferrari nie wykazała żadnych większych uszkodzeń w skrzyni biegów, stąd też nie zdecydowano się na wymianę przekładni. Niestety dla włoskiej stajni, Leclerc podczas okrążenia na pola startowe zgłosił inżynierowi problemy ze zmianą biegów i ostatecznie Leclerc nie stanął na starcie. Nieco później Ferrari poinformowało, że faktyczną przyczyną była usterka w lewej półosi, która nie mogła być naprawiona na pół godziny przed startem rywalizacji w Monte Carlo.

Chociaż pozycje na polach startowych dla pozostałych kierowców nie uległy zmianie, tak czy inaczej z czołówki stawki po zewnętrznej części stawki startował Verstappen, który obok siebie po wewnętrznej linii miał Valtteriego Bottasa z Mercedesa. Warunki pogodowe były znacznie lepsze niż w kwalifikacjach – nad Monako świeciło słońce, dzięki czemu temperatura powietrza wynosiła 21°C, a nawierzchnia rozgrzana była do niemal 43°C.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł Verstappen zaliczył pewny start i pokrył Bottasa na dojeździe do Sainte Devote, prowadząc stawce na pierwszym okrążeniu. Za Bottasem podążali Sainz oraz Norris, zaś na piątym miejscu podążał Pierre Gasly z AlphaTauri, który za swoimi plecami miał Lewisa Hamiltona z Mercedesa. Z tyłu stawki Mick Schumacher z Haasa, który nie przystąpił do sobotnich kwalifikacji z powodu sporego wypadku w trzecim treningu, na nawrocie w dość agresywny sposób wyprzedził zespołowego kolegę, Nikitę Mazepina i przesunął się na 18. lokatę.

Verstappen i Bottas na kolejnych okrążeniach trzymali się dość blisko siebie, a obaj odjechali od Sainza na blisko 5 sekund. Wkrótce jednak tempo Verstappena delikatnie spadło, co pozwoliło zbliżyć się nieznacznie Sainzowi, chociaż o manewrze wyprzedzania nie było mowy. Najbliżej siebie jechali kierowcy walczący o siódme miejsce – Sebastian Vettel z Astona Martina do tej pory udanie trzymał za swoimi plecami Sergio Péreza z Red Bulla, chociaż Meksykanin regularnie miał mniej niż sekundę straty względem czterokrotnego mistrza świata. Sam Vettel na 16. okrążeniu tracił już blisko 6 sekund do jadącego przed nim Hamiltona.

Wszystko wskazywało na to, że jedyną szansą kierowców na zmianę pozycji był szybki pit stop lub przyznanie kary dla rywala. Bliski tego drugiego byli Mazepin oraz Norris, którzy kilkukrotnie przekroczyli limity toru w szykanie po wyjeździe z tunelu, lecz od momentu pokazania czarno-białej flagi ostrzegawczej obaj zawodnicy poprawili swój styl jazdy, aby upewnić się, że będą jeździć zgodnie z przepisami. W tym momencie, na 22. okrążeniu, Mazepin miał 6 sekund straty do Schumachera i podążał na ostatnim, 19. miejscu, zaś Norris pozostawał na 4. pozycji, tracąc ponad 4 sekundy do Sainza.  

Niedługo później Bottas zaczął tracić coraz więcej czasu względem Verstappena. Fin zgłosił inżynierowi utratę przyczepności swoich miękkich opon, dzięki czemu Sainz był w stanie zredukować swoją stratę względem reprezentanta Mercedesa do półtorej sekundy. Nastąpiło oczekiwanie, kto jako pierwszy zdecyduje się na zjazd do boksów. Verstappen starał się wypracować wystarczającą przewagę nad Vettelem, aby po swoim serwisie wyjechać przed Niemcem, jednak od dłuższego czasu ta sztuka mu się nie udawała.  

Na 29. okrążeniu Mercedes zdecydował się ściągnąć Hamiltona do boksów, który wyjechał tuż przed Antonio Giovinazzim, ale co ważniejsze dla niego, za Gaslym, który pojawił się u swoich mechaników na kolejnym kółku. Z tego powodu później Brytyjczyk nie był zadowolony, poddając w wątpliwość strategię swojego zespołu. W tym samym czasie co Gasly, na obowiązkową wymianę opon zjechał także Bottas. Niestety, podczas obsługi Fina doszło do ogromnych problemów ze zdjęciem prawej przedniej opony, w wyniku czego musiał wycofać się on z wyścigu. To kolejna w tym sezonie tego typu pechowa sytuacja dla Bottasa.

Nieco później w boksie Astona Martina zjawił się również Vettel. Niemiec na wyjeździe z alei serwisowej i Sainte Devote stoczył zacięty pojedynek z Gaslym, lecz udało mu się pokonać reprezentanta AlphaTauri i awansować na piąte miejsce. Na 34. kółku zjechać postanowił także lider wyścigu, Verstappen, który otrzymał twarde opony i powrócił do rywalizacji tuż za zespołowym kolegą, Pérezem. Meksykanin jako ostatni z czołówki zaliczył obowiązkowy pit stop na kolejnym kółku i przeskoczył Vettela, Gasly’ego oraz Hamiltona, dzięki czemu awansował na czwarte miejsce.

Po tej serii pit stopów Verstappen pozostał na pierwszym miejscu, na drugą lokatę awansował Sainz, jako trzeci jechał Norris, a czwarta pozycja należała do Péreza, który miał również najszybsze okrążenie wyścigu. Czołową piątkę zamykał Vettel, który odskoczył od Gasly’ego na 2,5 sekundy, jednak sam miał 4 sek. straty względem Péreza.

Pozostający na czele Verstappen na kolejnych okrążeniach odpierał korespondencyjny pojedynek ze strony Sainza, który próbował zbliżyć się do Holendra. Kierowca Red Bull Racing przez cały czas utrzymywał około 3-sekundową przewagę nad swoim najbliższym rywalem, który z kolei miał 10 sekund zapasu nad Norrisem. Na 53. okrążeniu kierowca McLarena zdublował swojego zespołowego kolegę, Daniela Ricciardo, który podążał na 12. miejscu, nie będąc w stanie odnotować postępu po słabych kwalifikacjach.

W końcówce wyścigu Pérez dojechał do Norrisa, między którymi wywiązała się walka o najniższy stopień podium. Zgodnie z oczekiwaniami, Meksykanin nie był jednak w stanie chociażby spróbować zaatakować kierowcę McLarena. Z kolei na 68. okrążeniu Mercedes zdecydował się po raz drugi ściągnąć Hamiltona do boksów po miękkie opony, aby spróbować powalczyć o jeden dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie wyścigu. Ta sztuka udała się Brytyjczykowi, który wykręcił nowy wyścigowy rekord w Monako – 1:12,909. Poprzednio należał on do Verstappena, który dokonał tego w 2018 roku.

Verstappen nie miał najmniejszego problemu z obroną pierwszego miejsca i odniósł pewne zwycięstwo na ulicach Monte Carlo. Dzięki pierwszemu triumfowi w Grand Prix Monako, Holender po raz pierwszy w karierze objął prowadzenie w klasyfikacji sezonu Formuły 1. Drugie miejsce zajął Sainz, a na najniższym stopniu podium stanął Norris. Jako czwarty linię mety przekroczył Pérez, piąty był Vettel, szósta lokata przypadła Gasly’emu, zaś Hamilton zaliczył kiepski wyścig i zajął dopiero 7. miejsce, nie będąc w stanie wyprzedzić kierowcy AlphaTauri. Punktowaną dziesiątkę zamknęli Lance Stroll, Esteban Ocon oraz Antonio Giovinazzi.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu Formuły 1 będzie Grand Prix Azerbejdżanu, które odbędzie się 6 czerwca.

PNrKierowcaZespół Rezultat
133
Max Verstappen
Red Bull Racing Honda78 okr.
255
Carlos Sainz Jr
Scuderia Ferrari Mission Winnow+ 8,968
34
Lando Norris
McLaren F1 Team+ 19,427
411
Sergio Pérez
Red Bull Racing Honda+ 20,490
55
Sebastian Vettel
Aston Martin Cognizant F1 Team+ 52,591
610
Pierre Gasly
Scuderia AlphaTauri Honda+ 53,896
744
Lewis Hamilton
Mercedes-AMG Petronas F1 Team+ 1:08,231
818
Lance Stroll
Aston Martin Cognizant F1 Team+ 1 okr.
931
Esteban Ocon
Alpine F1 Team+ 1 okr.
1099
Antonio Giovinazzi
Alfa Romeo Racing Orlen+ 1 okr.
117
Kimi Räikkönen
Alfa Romeo Racing Orlen+ 1 okr.
123
Daniel Ricciardo
McLaren F1 Team+ 1 okr.
1314
Fernando Alonso
Alpine F1 Team+ 1 okr.
1463
George Russell
Williams Racing+ 1 okr.
156
Nicholas Latifi
Williams Racing+ 1 okr.
1622
Yuki Tsunoda
Scuderia AlphaTauri Honda+ 1 okr.
179
Nikita Mazepin
Uralkali Haas F1 Team+ 3 okr.
1847
Mick Schumacher
Uralkali Haas F1 Team+ 3 okr.
NSK77
Valtteri Bottas
Mercedes-AMG Petronas F1 Team
NSK16
Charles Leclerc
Scuderia Ferrari Mission Winnow

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze