Bottas przed Hamiltonem w drugim treningu

Valtteri Bottas był najlepszy czas podczas drugiego treningu przed Grand Prix Wielkiej Brytanii Formuły 1. Fin uzyskał czas 1:26.732, pokonując lidera klasyfikacji generalnej Lewisa Hamiltona o 0,069 sekundy. Trzeci był Charles Leclerc ze stratą 0,197 sekundy.

Na torze jako pierwszy pojawił się Kimi Räikkönen, którego samochód uległ awarii podczas porannej sesji. Fin od razu zabrał się do nadrabiania straconego czasu i jako pierwszy zameldował się w tabeli z wynikami. Będąc na oponach pośrednich, kierowca Alfy Romeo uzyskał czas 1:31.868. W tym samym czasie na torze znajdowali się już kierowcy McLarena oraz Kevin Magnussen.

Po 10 minutach od trwania sesji w tabeli z wynikami mieliśmy już 5 czasów. Prowadził Magnussen przed Lando Norrissem. Tak jak w przypadku pierwszego treningu, kierowcy zmagali się z mało nagumowaną nawierzchnią toru. Błędów nie ustrzegli się między innymi Alex Albon, który «skosił trawnik» w jednym w zakrętów, Lewis Hamilton, Sebastian Vettel czy Robert Kubica, który wypadł z ostatniego zakrętu. Po 20 minutach na czele mieliśmy już kierowcę Mercedesa Bottasa, drugi był Max Verstappen, a trzeci Leclerc.

Dalsze problemy miał Romain Grosjean, który z powodu wycieku hydraulicznego wyjechał na tor dopiero po 40 minutach od rozpoczęcia sesji. Na godzinę przed końcem sesji na torze znajdowali się tylko Carlos Sainz Jr oraz Sebastian. Sporo błędów podczas swoich szybkich okrążeń miał Lewis Hamilton. Na 45 minut przed końcem Brytyjczyk po zanotowaniu rekordu w pierwszym sektorze popełnił kolejny błąd, przez co kierowca Mercedesa po raz kolejny nie mógł zapisać się na pierwszej pozycji w tabeli. Problemy miał George Russell, który zgłosił swojej ekipie kłopoty z przeniesieniem napędu. Na 30 minut przed końcem ekipa poinformowała, że powody absencji Brytyjczyka związane są ze skrzynią biegów.

Problemy dosięgły również zespół Mercedesa. Będący na torze Hamilton otrzymał od swojego inżyniera informację, że jego kolega z ekipy pozostaje w boksie z powodu problemów. Na 16 minut przed końcem pojawiła się kolejna żółta flaga. Jej sprawcą był Daniel Ricciardo, który zaparkował swój samochód na poboczu sekcji Maggots-Becketts. Po chwili na torze pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa.