Honda potwierdziła, że w samochodzie Fernando Alonso konieczna była całkowita wymiana jednostki napędowej po potężnym wypadku Hiszpana w Grand Prix Australii.
Samochód oznaczony symbolem MP4-31 został wręcz zniszczony w ogromnym wypadku, do którego doszło w wyścigu na torze w Melbourne. Hiszpan na szczęście wyszedł z niego bez poważniejszego uszczerbku na zdrowiu. Japoński producent jednak nie był w stanie odzyskać żadnych części z silnika, co oznacza, że w zbliżającym się wyścigu w Bahrajnie Alonso będzie korzystać już z drugiej jednostki napędowej.
„Dotarliśmy do jednostki napędowej z samochodu Alonso po Melbourne. Po wstępnych oględzinach jesteśmy rozczarowani tym, że silnik spalinowy oraz większość otaczających ją części zostało poważnie uszkodzonych po wypadku, który po prostu był zbyt duży. Na Bahrajn przygotujemy kompletnie nową jednostkę napędową”
– powiedział Yukuse Hasegawa, szef Hondy.
Hasegawa stwierdził również, że runda w Melbourne pokazała słabe obszary jednostki napędowej Hondy.
„Oczywistym jest, że wciąż musimy zwiększyć naszą wydajność. Na szczęście udało nam się mniej więcej dowiedzieć, gdzie jesteśmy i jak dokonać postępu dzięki uzyskanym danym z Melbourne”
– dodał.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
