Christian Horner przedłużył kontrakt z Red Bullem

Christian Horner powiedział telewizji Sky Sport, że przedłużył kontrakt z zespołem Red Bull Racing, wiążąc się na dłuższą przyszłość z brytyjskim zespołem i dementując plotki o jego rzekomym odejściu.

Po Grand Prix Austrii i słabych wynikach kierowców Red Bulla Horner otrzymać miał nieprzyjemny telefon od szefa całego koncernu, Dietricha Mateschitza, po czym pojawiły się plotki o tym, że jego czas na stanowisku dyrektora zespołu wyścigowego może być policzony. Dzisiejsza informacja dotycząca przedłużenia przez Horenra kontraktu z zespołem Milton Keynes rozwiała jednak te wątpliwości.

„Nie miałem żadnych problemy z bezsennością, to absolutnie nie prawda” – powiedział Christian Horner dziennikarzom Sky Sport podczas festiwalu w Goodwood. "Ostatnio przedłużyłem kontrakt z Red Bullem, mam dobry kontakt z Dietrichem, a moim celem jest teraz sprawienie, żeby zespół wrócił tam, gdzie był jeszcze 18 miesięcy temu. To totalna bzdura [bezsenność]. Szkoda poświęcać jej nawet uwagi, jednakże na tym świecie żyją takie osoby, związane najczęściej z naszymi rywalami, które wymyślają różne historie, które później trafiają do internetu i stąd to się bierze. To właśnie problem z portalami spełczenościowymi. Dwa tygodnie temu miałem przejmować pozycję Berniego, w tym tygodniu niby odchodzę z zespołu, a za kolejne dwa tygodnie będę już kierowcą.”

Red Bull od początku sezonu obwinia Renault za brak konkurencyjności, jednak Horner zapewnia, że nadwozie RB11 jest stale rozwijane, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki.

„To, co dla nas jako zespołu jest teraz ważne, to wykonywanie najlepszej możliwej pracy, aby w momencie, kiedy zyskamy dodatkowe konie mechaniczne, nasz samochód był na tyle dobry, że będziemy w stanie to wykorzystać. Obecnie koncentrujemy się, tak jak zawsze w poprzednich latach, na nieustannym rozwoju samochodu - dążymy do jak najlepszych osiągów i przywozimy usprawnienia na każdy wyścig, by pod koniec sezonu kręcić znacznie lepsze czasy.”

Po trudnych i wymagających dla silnikach wyścigach na torach w Kanadzie i Austrii Formuła 1 przenosi się na Silverstone, a Horner ma nadzieję na lepszy wynik.

„Deficyt koni mechanicznych nadal będzie dawał się we znaki na Silverstone, ale nie aż tak jak w Austrii, czy Montrealu i jako, że jest tu dużo długich prostych, wciąż nie możemy o tym zapominać. Nawet w Monako moc silnika jest znaczącym czynnikiem, ale gdy za kilka tygodni pojedziemy na Węgry, będzie miało on mniejsze znaczenie, dlatego mam nadzieję, że będziemy tam bardziej konkurencyjni. Nadal ciężko pracujemy i liczymy, że dostaniemy lepsze silniki od Renault w drugiej połowie sezonu.”

Źródło: Sky Sport

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze