Pierwszy dzień dla Péreza

Sergio Pérez okazał się najszybszy pierwszego dnia ostatniej tury testów przedsezonowych Formuły 1. Na drugim miejscu w tabeli z czasami uplasował się Nico Rosberg, a trzeci był Kimi Räikkönen.

Pierwszy dzień ostatniej tury testów Formuły 1 zaczął się dość wyjątkowo. Kierowcy od razu, gdy zapaliło się zielone światło na końcu alei serwisowej zabrali się za wykonywanie okrążeń instalacyjnych. Już po kilku minutach zawodnicy zaczęli uzyskiwać swoje pomiarowe rezultaty, które były całkiem niezłe.

Niestety pod koniec pierwszej godziny testowania Kamui Kobayashi zatrzymał swojego Caterhama na torze. Zielona flaga została wyświetlona po piętnastu minutach.

W drugiej godzinie testowania na torze pojawił się Nico Rosberg i Kevin Magnussen. Dwójka napędzana silnikami Mercedesa potwierdziła fantastyczną formę dostawcy, a także własnego zespołu uzyskując pierwsze czasy. Tymczasem dziennikarze znajdujący się na torze wsłuchując się w jednostkę napędową Renault zamontowaną w samochodzie Red Bulla usłyszeli sporą zmianę w dźwięku.

W pierwszej połowie dnia kierowcy skupiali się na wykręcaniu jak najszybszych czasów i testach aerodynamiki. Dzięki temu widzieliśmy wiele szybkich okrążeń. W pewnym momencie nawet Sergio Pérez wskoczył na pozycję lidera, ale czasy wciąż były odległe od tego, co prezentowano podczas poprzedniej tury testów.

Dziesięć minut przed obowiązkową przerwą na obiad nad torem ponownie zawisły czerwone flagi. Na torze zatrzymał się samochód Pastora Maldonado. Sesję wznowiono o godzinie jedenastej trzydzieści i zgodnie z zapowiedziami kierowcy zajęli się sprawdzaniem tempa wyścigowego.

Po godzinie dwunastej nad torem po raz trzeci zawisła czerwona flaga. Tym razem winowajcą był Danił Kwiat. Po dziesięciu minutach kierowcy ponownie mogli korzystać z toru. Czasy były dość słabe, ale powodem tego był fakt, że w samochodach była większa ilość paliwa.

Lotus zdecydował się zakończyć pierwszy dzień ostatniej tury testów godzinę wcześniej.

Wyniki: