Pirelli wyjaśnia kontrowersje

Podczas konferencji prasowej zaplanowanej na dzisiaj włoski dostawca ogumienia wyjaśnił kontrowersje dotyczące testu z Mercedesem i zmian w tegorocznym ogumieniu.

Po wyścigu o GP Hiszpanii stajnia z Brackley została na torze Catalunya i testowała ogumienie Pirelli swoim tegorocznym autem. Wszystko wyszło na jaw podczas kolejnej rundy Formuły 1, czyli GP Monako. Oczywiście konkurencja zadziałała błyskawicznie i jeszcze przed godziną czternastą w niedzielę na biurku FIA znalazły się dwa protesty w tej sprawie. Według doniesień ogumienie testowane przez Mercedesa było tym, które ma zostać wprowadzone od GP Wielkiej Brytanii. Jak poinformował podczas dzisiejszej konferencji prasowej włoski dostawca ogumienia były to opony na sezon 2014. Do tego wszystkie stajnie dostały taką propozycję.

„Testy przeprowadzono zgodnie z umową pomiędzy Pirelli oraz FIA. Znajduje się w niej informacja, że możemy wykonać takie działania z każdym zespołem, bez określenia tego, z którego roku pochodzi maszyna. Jedynym ograniczeniem jest to, że nie może być więcej przejechanych kilometrów niż 1000. Do tego także nie ma obowiązku obecności wszystkich ekip w tym samym terminie” – czytamy w oświadczeniu.

Według informacji Pirelli nowe ogumienie nie było jeszcze w ogóle używane przez jakiekolwiek auto i zadebiutują one dopiero podczas GP Kanady. Dodatkowo zapewniono, że jedyne zmiany jakie zostały poczynione dotyczą tego, aby się one nie delaminowały tak jak miało to miejsce w Bahrajnie czy Hiszpanii.

„Zjawisko delaminacji w żaden sposób nie zagraża bezpieczeństwu kierowców, ale niszczy wizerunek naszej firmy” – czytamy w kolejnej części oświadczenia. „Nie wprowadziliśmy żadnych zmian w kwestii żywotności ogumienia. Moglibyśmy tego dokonać jakby była jednomyślna zgoda zespołów na to”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze