Felipe Drugovich potwierdził, że jest gotów zrezygnować ze startu w legendarnym wyścigu 24 godziny Le Mans, aby zastąpić Lance’a Strolla w nadchodzącym Grand Prix Kanady. Brazylijczyk, będący kierowcą rezerwowym Astona Martina, jasno zadeklarował, że jego priorytetem pozostaje Formuła 1.
Decyzja ta ma związek z urazem Strolla, który w sobotę po kwalifikacjach do Grand Prix Hiszpanii wycofał się z dalszego udziału w weekendzie z powodu bólu w prawej dłoni i nadgarstku. Kontuzja ta, jak wskazuje zespół, może być powiązana z jego wcześniejszym złamaniem nadgarstka w wypadku rowerowym sprzed sezonu 2023.
Zgodnie z regulaminem F1, ponieważ wycofanie nastąpiło po kwalifikacjach, Aston Martin nie mógł wystawić zastępcy – dlatego w wyścigu wystartował jedynie Fernando Alonso, który ostatecznie finiszował dziewiąty, zyskując po karze dla Maxa Verstappena.
Felipe Drugovich, obecny w Barcelonie jako kierowca rezerwowy zespołu, był gotów wejść do kokpitu, jednak uniemożliwiły to przepisy. Teraz może ponownie stanąć przed szansą debiutu – tym razem na torze w Montrealu, jeśli Stroll nie zdąży wrócić do formy po planowanym zabiegu. Problemem jest jednak kolizja terminów: Grand Prix Kanady (13-15 czerwca) odbywa się w ten sam weekend co 24h Le Mans, gdzie Brazylijczyk miał wystartować w barwach zespołu Action Express Racing, dzieląc Cadillaca nr 311 z Jackiem Aitkenem i Frederikem Vestim.
Zapytany przez reportera Band, Thiago Fagnaniego, o ewentualny wybór, Drugovich nie pozostawił wątpliwości: „Na ten moment sam dokładnie nie wiem, jak wszystko się potoczy. Przede wszystkim życzę Lance’owi szybkiego powrotu do zdrowia. Jeśli chodzi o Le Mans, moim priorytetem zawsze była Formuła 1, i to musi pozostać na pierwszym miejscu”
.
Alternatywy dla Astona Martina
Sytuacja Aston Martina nie jest jednak jednoznaczna. Drugim kierowcą rezerwowym zespołu jest Stoffel Vandoorne, ale i on ma w planach start w Le Mans – Belg pojedzie dla zespołu Peugeota #94. Trzecim nazwiskiem w strukturze zespołu jest Jak Crawford, kierowca rozwojowy, ale według dostępnych informacji Amerykanin nie posiada jeszcze superlicencji FIA uprawniającej do udziału w Grand Prix.
Te okoliczności sprawiają, że Aston Martin może być zmuszony do skorzystania z pomocy partnera silnikowego – Mercedesa. W grę może wchodzić nawet zaangażowanie Valtteriego Bottasa, który nie planuje startu w Le Mans i mógłby potencjalnie pełnić rolę rezerwowego w Kanadzie.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.