Lance Stroll miał zjawić się u sędziów po tym, jak nie przystąpił do obowiązkowego ważenia po kwalifikacjach do Grand Prix Hiszpanii. Nie będzie to jednak potrzebne, bowiem samochód Kanadyjczyka w ogóle nie pojawi się na polach startowych niedzielnego wyścigu.
Zespół Aston Martina poinformował, że Stroll nie weźmie udziału w rundzie na torze Circuit de Barcelona-Catalunya. Kanadyjski kierowca w ostatnich tygodniach zmagał się z bólem dłoni i nadgarstka, co – jak twierdzi jego lekarz prowadzący – jest związane z zabiegiem, jaki przeszedł w 2023 roku.
W oświadczeniu zespołu czytamy: „W ciągu ostatnich sześciu tygodni Lance odczuwał ból w dłoni i nadgarstku, co – według jego lekarza – ma związek z procedurą, którą przeszedł w 2023 roku. W związku z tym jego sztab medyczny potwierdził, że nie wystartuje w jutrzejszym wyścigu i przejdzie zabieg, który ma usunąć źródło problemu, zanim skupi się na rehabilitacji”
.
Problemy zdrowotne Strolla to powrót do tematu jego kontuzji z początku 2023 roku, kiedy to doznał złamań nadgarstka i palców w wyniku wypadku rowerowego tuż przed startem sezonu. Mimo że wtedy szybko wrócił do kokpitu, najwyraźniej skutki tamtych urazów dają o sobie znać.
Aston Martin wystawi tylko jeden samochód w niedzielnym Grand Prix, bowiem zmiana kierowców jest już niemożliwa po kwalifikacjach. Zawodnikiem rezerwowym Astona Martina jest Felipe Drugovich.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Aston Martin Racing
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.