George Russell i Kimi Antonelli zostali ukarani cofnięciem o jedno miejsce na polach startowych Grand Prix Bahrajnu. Obaj kierowcy Mercedesa popełnili rzadko spotykane wykroczenie w alei serwisowej podczas kwalifikacji.
Do incydentu doszło w drugiej części czasówki, po wypadku Estebana Ocona, który spowodował przerwanie sesji. Russell i Antonelli jako pierwsi opuścili garaże i ustawili się tuż przy wyjeździe z alei serwisowej – zanim FIA oficjalnie ogłosiła czas wznowienia sesji. Wkrótce po tym obaj kierowcy znaleźli się pod lupą sędziów.
Zespół Mercedesa tłumaczył się błędem w interpretacji komunikatu na ekranie czasowym. Inżynier wyścigowy Mike Shovlin przyznał, że uznał informację «szacowany czas wznowienia» za oficjalny moment restartu i na tej podstawie wydał polecenie wyjazdu. Jak zaznaczył, nie doszło do uzyskania przewagi sportowej, ponieważ w sesji pozostawało jeszcze 11 minut.
FIA nie podzieliła jednak tej opinii. W wydanej decyzji o karach podkreślono, że wcześniejszy wyjazd mógł umożliwić realizację pełnego planu przejazdów, na co inne zespoły mogłyby nie mieć już czasu. W ocenie FIA taka sytuacja mogłaby zachęcać zespoły do łamania regulaminu w przyszłości, dlatego potrzebna była kara sportowa, a nie finansowa.
Sędziowie uwzględnili, że naruszenie przepisów było niezamierzone, a zespół otwarcie przyznał się do błędu i przeprosił. Mimo to uznano, że konieczne jest nałożenie sportowej sankcji. Obaj kierowcy otrzymali karę przesunięcia o jedno miejsce na starcie.
W efekcie George Russell spadnie z drugiego pola na trzecie, co promuje Charlesa Leclerca do pierwszego rzędu. Kimi Antonelli zostanie przesunięty z czwartego miejsca na piąte, co z kolei daje czwarte pole startowe Pierre’owi Gasly’emu.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.