Leclerc ukarany za przeklinanie na konferencji prasowej

Charles Leclerc w końcu poznał wyrok za użycie wulgaryzmu podczas konferencji prasowej po zakończeniu Grand Prix Meksyku 2024. Monakijczyk otrzymał od sędziów FIA grzywnę w wysokości 10 tysięcy euro, z czego 5 tysięcy zostało zawieszone na 12 miesięcy.

Incydent miał miejsce, gdy Leclerc, odpowiadając na pytanie o swoją reakcję podczas kryzysowej sytuacji na torze, użył mocnego języka. W trakcie walki o utrzymanie kontroli nad samochodem na ostatnim zakręcie, Leclerc wyraził, co myślał w tamtej chwili, jednak wypowiedź ta nie była zgodna ze standardami FIA dotyczącymi transmisji publicznych. Słowa kierowcy zostały uznane za „niewłaściwe do emisji”.

Leclerc szybko zorientował się, że popełnił błąd i natychmiast przeprosił. Podczas przesłuchania przed sędziami ponownie wyraził skruchę i przyznał, że zdaje sobie sprawę z roli, jaką pełni jako wzór do naśladowania dla fanów sportów motorowych. FIA przyznała, że zawodnik okazał skruchę, co uwzględniono jako czynnik łagodzący.

Niedawno w podobnej sytuacji niedawno znalazł się Max Verstappen, który w trakcie konferencji przed Grand Prix Singapuru 2024 również użył wulgaryzmu, co zakończyło się nie tylko grzywną, ale także nałożeniem na niego kary w postaci prac społecznych. Jednak w jego przypadku, w przeciwieństwie do Leclerca, przeprosiny nie nastąpiły od razu, co według FIA wpłynęło na surowość wyroku.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze