George Russell ujawnił, że w trakcie spotkania kierowców z sędziami podczas Grand Prix miasta Meksyk dziewiętnastu na dwudziestu kierowców było zgodnych co do tego, że podobne sytuacje do tej z walki Norrisa i Verstappena nie powinny mieć miejsca. Teraz wszystko w rękach FIA.
W ostatnim czasie w środowisku F1 rozgarzała żarliwa dyskusja o tym, jak dalece może posunąć się kierowca w trakcie obrony swojej pozycji. Wątpliwości co do jasności wytycznych w tej kwestii pojawiły się przede wszystkim za sprawą rywalizacji Maxa Verstappena i Lando Norrisa z Grand Prix Stanów Zjednoczonych. w trakcie briefingu z sędziami przed weekendem w Meksyku między zawodnikami rozgorzała żarliwa dyskusja związana z tym, jak bardzo takie zachowanie na torze powinno być regulowane przepisami. George Russell, jako dyrektor Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix. podobnie jak osiemnastu innych kierowców domagało się natychmiastowej aktualizacji zasad. Przeciwna temu wszystkiemu była tylko jedna osoba, której Brytyjczyk nie wymienił z nazwiska.
„
Najdłużej rozmawialiśmy o tym, dlaczego FIA chciała poczekać z tym do 2025 roku, bo jest to coś, co ma wpływ na rywalizację w tym sezonie. Dziewiętnastu na dwudziestu kierowców przyznało: «cóż, jeśli to jest nie w porządku, to wprowadźcie zmiany już teraz». Zakładasz, że zmiana powinna być łatwa, jeśli prawie wszyscy się zgadzają, ale czasami jest to trudniejsze niż się wydaje. Takie rzeczy muszą zostać zatwierdzone i przegłosowane, ale jak powiedziałem, dziewiętnastu z nas jest zgodnych co do tego, jak te regulacje powinny wyglądać w przyszłości”.
Wyścig w mieście Meksyk również obfitował w ostrą walkę koło w koło, czego mogliśmy doświadczyć ponownie, obserwując Verstappena i Norrisa, lecz także młodszy z pary kierowców Mercedesa musiał w pewnym momencie bronić swojej pozycji przed zespołowym partnerem, do czego nawiązał w swoim komentarzu po zakończeniu Grand Prix.
„Zawsze dobrze jest walczyć z Lewisem, bo jest twardo, ale uczciwie. W tej chwili widzimy wiele manewrów, które wykraczaja poza rozrywkę i sport i stają się niesprawiedliwe. Można argumentować, że pierwsze (starcie Lando i Maxa) było 60-40 z winy Maxa, natomiast czegoś podobnego do drugiej akcji nie widziałem prawdopodobnie od Interlagos 2021. Cieszę się, że te incydenty zostały ukarane i podejrzewam, że w Brazylii to, co widzieliśmy dzisiaj i w zeszłym tygodniu, nie ujdzie już na sucho”
.
Do tej pory wszystkie wytyczne, jak oceniać tego typu przewinienia, były znane jedynie oczywiście przez zespoły, jak i FIA, jednak od przyszłego sezonu będą one dostępne dla każdego zainteresowanego. Czy federacja przychyli się do chęci kierowców i przepisy zostaną zmienione jeszcze w tym roku? Czas pokaże – kolejne takie spotkanie zaplanowane jest na Grand Prix Kataru.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.