Nadchodzący weekend wyścigowy zapowiada się na spektakularne widowisko nie tylko ze względu na pierwszy w tym sezonie nocny wyścig, ale także dzięki wyjątkowym malowaniom bolidów. Do Mercedesa AMG-Petronas, który do Miasta Lwa zawita ze specjalnym malowaniem, dołączył McLaren Racing oraz RB.
McLaren wkracza na GP Singapuru z nowym impetem, po wcześniejszym awansie na szczyt klasyfikacji konstruktorów. Zespół postanowił uczcić ten sukces, przypominając sobie chwalebną przeszłość specjalnym malowaniem «Legend Reborn».
To malowanie łączy ikoniczny pomarańcz charakteryzujący McLarena z bielą, nawiązując do dominującej ery MP4 w historii zespołu. Był to okres w latach 80. i 90., kiedy McLaren był potęgą, zwłaszcza w 1988 roku, kiedy model MP4/4 prowadzony przez legendy Formuły 1, Ayrtona Sennę i Alaina Prosta, wygrał 15 z 16 wyścigów.
Na GP Singapuru współczesny MCL38 będzie miał retro kolorystykę, z białymi akcentami na przednich i tylnych skrzydłach oraz na bocznych panelach. To hołd dla przeszłości McLarena, który przypomina o dziedzictwie zwycięstw, jednocześnie kontynuując pogoń za nowymi sukcesami w obecnym sezonie.
RB natomiast postanowił przyjąć bardziej niekonwencjonalne podejście do swojego wyglądu na GP Singapuru. Wspólnie z marką modową Hugo, RB zaprezentuje malowanie inspirowane denimem, co jest bezprecedensowym ruchem w świecie Formuły 1.
Projekt obejmuje jasnoniebieski, przypominający sprany denim wzór na nosie i bocznych panelach, z postrzępionymi krawędziami i detalami przypominającymi prawdziwe jeansy. Ciemniejsze elementy dżinsu pojawiają się na końcówkach skrzydeł i wzdłuż boków bolidu, kontrastując z metalicznym niebieskim i srebrnym kolorem wokół kokpitu i pokrywy silnika.
Logo zespołu RB znajduje się na skórzanej naszywce na nosie i tylnej części skrzydeł, co dodaje modowego charakteru. Najbardziej unikalnym detalem jest zamek błyskawiczny umieszczony na górze bocznych paneli, nawiązujący do malowania BAR z 1999 roku.
Motyw denimu nie kończy się na samochodzie – garaż RB oraz kombinezony Daniela Ricciardo i Yukiego Tsunody również odzwierciedlą ten motyw.
„Przez lata widzieliśmy, jak marki modowe łączą siły z zespołami i kierowcami F1, szczególnie jeśli chodzi o stroje, ale nigdy nie widzieliśmy, aby któraś z nich zrobiła ten krok i całkowicie poświeciła swój projekt
torowi” — opinię o pomyśle wyraził Daniel Ricciardo. „Naprawdę podnosimy tutaj stawkę i wyznaczamy drogę, pokazując, że marki mogą zrobić o wiele więcej, aby
móc się zaprezentować. Myślę, że z pewnością otworzymy oczy wielu innym domom mody i wkrótce zobaczymy, jak więcej malowań inspirowanych modą ożywa”.
Do malowań miał dołączyć również Red Bull, ale ze względu na wciąż ciągnące się problemy z samochodem zespół wolał nie ryzykować dodatkowymi utrudnieniami, które mogłyby wyniknąć ze zwiększonej masy pojazdu.
Pomysł na malowania ujrzy jednak światło dzienne, zostanie on bowiem użyty na bolidzie Hamda Al Qubaisi, która należy do Juniorskiego Programu Red Bulla. Emiratka zaprezentuje się w bolidzie ze specjalnym malowaniem w wyścigu F1 Academy.
Źródło: planetf1.com, motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.