Rossi i de Meo publicznie oskarżeni o upadek projektu silnikowego Renault w F1

Były dyrektor prawy zespołu Alpine Pierre Chauty, publicznie oskarżył prezesa Grupy Renault Lucę De Meo o zaniedbania, które prowadzą do upadku działu silnikowego francuskiej ekipy. Praktycznie przesądzone jest, że wkrótce dojdzie do ogłoszenia umowy, na mocy której niebieskie samochody będą napędzane silnikami Mercedesa, a nad przyszłością fabryki w Viry-Chatillon zbierają się ciemne chmury.

Od pewnego czasu jednostki napędowe Alpine są uważane za najgorsze w stawce F1, co potwierdza to również to, że żaden zespół nie jest zainteresowany korzystaniem z silników na mocy umowy klienckiej.

Wobec przeciętnych osiągów względem konkurencji i wysokich kosztów ponoszonych od projektowania po produkcję Alpine jest o krok od zakończenia działań pod tytułem „własne silniki w F1”. Wiele wskazuje na to, że francuski zespół wkrótce ogłosi współpracę na tym poziomie z Mercedesem i stanie się zależnym producentem.

Setki milionów euro wydane na wcześniejsze badania i rozwój będą zatem bezowocne, co publicznie w ostrych słowach zakomunikował były dyrektor prawny Alpine Pierre Chauty. Francuz na portalu LinkedIn zamieścił długi wpis o tym, że całą winę za porażkę ponosi CEO Grupy Renault Luca De Meo: „Jestem głęboko zasmucony i zły z powodu niedawnej decyzji Alpine o zakończeniu współpracy z silnikami Renault F1 i przejściu na Mercedesa. Jako były pracownik, ten wynik szczególnie mnie dotyka”czytamy we wpisie. „Sytuacja ta jest bezpośrednim wynikiem katastrofalnego przywództwa Luci de Meo, CEO Grupy Renault. Nieumiejętność de Meo, by rozpoznać i naprawić błędy popełniane przez Laurenta Rossiego przez ponad dwa i pół roku, jest niewybaczalna”.

Chauty uważa również, że oprócz de Meo to właśnie Laurent Rossi ponosi sporą winę za obecną sytuację i wprost wytyka jego niekompetencje: „Brak uznania własnych błędów przez de Meo i jego zły osąd przy mianowaniu Rossiego znacznie zaszkodziły Alpine i całej Grupie Renault, co więcej, de Meo nawet nie miał odwagi, by samodzielnie ogłosić zakończenie produkcji silników F1, co świadczy o jego tchórzostwie i unikaniu odpowiedzialności”.

„Mówiąc o tchórzostwie, kadencja Laurenta Rossiego jako CEO Alpine jest kolejnym przykładem złego przywództwa i całkowitego braku człowieczeństwa. Zwolnił on wielu pracowników z czysto politycznych powodów, celując w tych, których uznał za zbyt bliskich poprzedniemu kierownictwu, nie mając nawet przyzwoitości, by porozmawiać z nimi osobiście, zostawiając brudną robotę działowi HR (i oczywiście, bez jakiejkolwiek uwagi dla odpowiednich działów). Zaniedbanie polityki wewnętrznej zgodności i niskie standardy etyczne Rossiego dodatkowo pogorszyły sytuację. Jego decyzje doprowadziły do znaczącej utraty talentów i doświadczenia, co wpędziło markę i zespół F1 w obecne kłopoty”.

Francuz wytyka, że pierwsze alarmujące sygnały pojawiły się, kiedy czterokrotny mistrz świata F1 i doradca Renault/Alpine Alain Prost, wprost mówił o tym, jakim przywódcą był poprzedni CEO zespołu: „Alain Prost publicznie krytykował Rossiego za jego niekompetencję i arogancję, podkreślając, jak jego przywództwo zakłóciło postępy zespołu. Krytyka Alaina rezonuje z wieloma z nas, którzy byli świadkami wewnętrznych zawirowań. Doceniam jego wysiłki, by ujawnić te problemy, ponieważ był jedyną osobą z wystarczającą legitymacją i rozgłosem, by przyciągnąć odpowiednią uwagę (nie wspominając już o wolności prawnej, by to zrobić...)”.

„W moich ostatnich miesiącach w Alpine sam zgłaszałem liczne obawy etyczne i kwestionowałem kierunek, w którym zmierzaliśmy. Nawet rozważałem ujawnienie spraw mediom, ale w tamtym czasie nikt nie wydawał się zainteresowany. Patrząc wstecz, żałuję, że nie podjąłem bardziej zdecydowanych działań, które mogłyby przyciągnąć większą uwagę do złego zarządzania i być może zapobiec niektórym z tych błędów, chociaż jestem cyniczny na tyle, by wierzyć, że nikogo by to naprawdę nie obchodziło, a jedynym pozytywnym efektem byłoby zaspokojenie mojego ego”.

Chauty uważa, że dla zespołu wyścigowego związanie się z Mercedesem, jako dostawcy silnikowego z pewnością może przynieść poprawę, ale ucierpi na tym setki osób w fabryce: „Osobiste względy na bok, partnerstwo Alpine z Mercedesem może przynieść korzyści techniczne, ale konsekwencje dla ludzi są katastrofalne. Utrata wykwalifikowanego i doświadczonego personelu jest ciosem, z którego Alpine i potencjalnie Grupie Renault nie odzyskają sił, a wpływ na ponad 500 pracowników w Viry-Châtillon, w tym wielu kontrahentów, którzy zostaną zwolnieni niemal natychmiast bez jakiejkolwiek siatki bezpieczeństwa łamie serce”.

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze