Hiszpania liczy na Alonso - zapowiedź Grand Prix Hiszpanii

Przed sezonem nikt nie spodziewał się, że Fernando Alonso może w swoim domowym wyścigu mieć szansę na zwycięstwo, ale wyścig w Monako zaostrzył apetyty hiszpańskich kibiców.

Poprzednio w F1

Fernando Alonso swoje ostatnie zwycięstwo odniósł podczas Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie dziesięć lat temu.

Podczas Grand Prix Monako Alonso rzucił wyzwanie Maxowi Verstappenowi, ale Holender wytrzymał presję i w wyścigu i w kwalifikacjach. Max odniósł drugie z rzędu zwycięstwo, po raz pierwszy w tym sezonie i wyprzedził Sebastiana Vettela jako kierowca, który odniósł najwięcej zwycięstw dla Red Bulla w historii.

Sergio Perez z kolei po raz pierwszy w sezonie nie zdobył punktów, co sprawia, że Max ma nad nim już trzydzieści dziewięć punktów przewagi.

Mercedes w Monako zaprezentował mocno ulepszoną wersję tegorocznego samochodu. Postępu nie było widać wyraźnie na torze, ale Lewis Hamilton wydawał się bardzo zadowolony z kierunku, w którym rozwijany jest samochód.

Mercedes ma teraz tylko punkt straty do Astona Martina, podczas gdy Ferrari  już trzydzieści.

Po tym jak rok temu Ferrari przegrało wyścig w Monako przez złe decyzje taktyczne, które zepsuły wyścig Charlesa Leclerca, tym razem udało im się pogrążyć przez złe decyzje taktyczne obydwu kierowców. W efekcie zajęli szóste i ósme miejsce, mimo, że w kwalifikacjach Leclerc walczył o pole position. Szczególnie sfrustrowany był Carlos Sainz, który tym razem posłuchał swoich strategów i potem żałował.

Alpine w końcu nie tylko pokazało swój potencjał, ale dzięki świetnej postawie Estebana Ocona przekroczyło własne oczekiwania i zdobyło pierwsze w tym sezonie podium.

Ciekawe wątki Grand Prix Hiszpanii

Powrót Alonsomanii

W czasach gdy Fernando Alonso walczył o mistrzostwo świata podczas Grand Prix Hiszpanii panowała bardzo gorąca atmosfera. Ta atmosfera może powrócić w tym roku. Co prawda Fernando nie walczy o mistrzostwo, ale w poprzedni weekend po raz pierwszy od lat walczył o zwycięstwo w wyścigu. I właśnie na jego zwycięstwo entuzjastyczni hiszpańscy kibice będą liczyć. Po raz pierwszy od dekady.

Chwila prawdy dla nowego Mercedesa

Mercedes musiał pogodzić się z porażką z Red Bullem, ale jak dotąd przegrywa także z Astonem Martinem, czyli własnym zespołem klienckim. To dla takiej firmy jest sytuacja poniżająca. Nowa wersja Mercedesa, zaprezentowana w Monako jest wynikiem kompromisu. Gdyby nie ograniczenia budżetowe, z pewnością zaprezentowaliby zupełnie nowy samochód. W Barcelonie można będzie zobaczyć ile jest warta nowa wersja samochodu. Kluczowe jest porównanie z Astonem.

Coraz głębszy kryzys Ferrari

Po pierwszych sześciu wyścigach nie ma już żadnych wątpliwości, że w Ferrari nie nastąpił żaden przełom. Błędne decyzje podczas Grand Prix Monako i frustracja, którą głośno podczas wyścigu okazał Carlos Sainz, przypominają koszmary zeszłego sezonu. Ferrari chronicznie nie potrafi wykorzystać swojego potencjału, a optymizm po treningach prawie nigdy nie przekłada się na końcowy wynik. Presja na zespół rośnie, zwłaszcza w kontekście zwyżkującej formy Mercedesa i Astona Martina.

Nowy-stary layout

Po siedemnastu sezonach znika nielubiana przez kibiców szykana przed ostatnim zakrętem. Skróci to czas okrążenia, nieco bardziej obciąży opony i raczej nie poprawi widowiska jeśli chodzi o wyprzedzanie.

Trudna sytuacja Pereza

Po Grand Prix Monako dla przytłaczającej większości kibiców stało się jasne, że Sergio Perez raczej nie zostanie w tym roku mistrzem świata. Zresztą od początku mało kto w to wierzył. Problemem Pereza jest to, że mimo iż realistyczne szanse szybko maleją, matematyczne szanse będzie miał jeszcze długo, będąc teoretycznie jedynym konkurentem Verstappena. Oznacza to, że po każdej przegranej będzie musiał znosić pytania dziennikarzy o swoje iluzoryczne szanse na tytuł. Może to stać się męczące. Valtteri Bottas coś o tym wie.

Słaba forma Strolla

Aston Martin ma tylko jeden punkt przewagi nad Mercedesem i oczywiście nie jest to wina Fernando Alonso, który kierowców Mercedesa upokarza w każdym wyścigu. Jest to wina Lance’a  Strolla, który zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji i mocno odstaje od pierwszych siedmiu kierowców. Można powiedzieć, że o ile Aston Martin opuścił środek stawki, to Stroll w nim pozostał. Po kilku wyścigach trudno te występy usprawiedliwiać pechowymi zbiegami okoliczności. Muszą być powody dla, których kolejne weekendy wyścigowe przybierają dla Lance’a zły obrót. Wydaje się, że walka z takimi kierowcami jak Leclerc czy Hamilton to dla Strolla za wysoki poziom. Kanadyjczyk może mieć pojedyncze wyskoki dobrej formy, ale utrzymywanie regularnie poziomu kierowców z czołówki, to coś czego nie powinniśmy się po nim spodziewać. Podobnie jak w przypadku Pereza będzie to jednak powodować rosnące napięcie i presję na wyniki. Pytanie czy będzie to tylko zewnętrzna presja komentatorów i kibiców, podkreślających, że Lance walczy na tym poziomie tylko dzięki swojemu ojcu, czy po pewnym czasie nie zacznie też słabnąć jego pozycja wewnątrz teamu.

Ciekawy przypadek Alpine

Celem Alpine przed sezonem było znalezienie się bliżej czołówki niż środka stawki. Ten cel jest jak najbardziej realny, ale perspektywę tego co da się osiągnąć zupełnie zmienił Aston Martn, który zamiast powoli zbliżać się do czołówki, po prostu do niej dołączył. Podium Ocona to jednak wyjątek, a finisze na podium Alonso to reguła. O ile porównanie z McLarenem wypada dobrze, porównanie z Astonem wypada bardzo źle i sprawia, że Alpine musi mierzyć wyżej, czyli w awans do czołówki. Po słabym początku sezonu, Grand Prix Hiszpanii pokaże czy Monako było przełomem czy wyjątkiem.

Charakterystyka toru

Circuit de Barcelona-Catalunya mieści się w Montmeló pod Barceloną i został otwarty w 1991 roku, będąc jednym z ostatnich nowych torów F1 sprzed ery Hermana Tilke. Widać to w layoucie trasy. W przeciwieństwie do projektów Niemca nie ma tu charakterystycznych dla niego ciasnych nawrotów poprzedzonych długim hamowaniem. Charakterystyczne dla oryginalnego layoutu były łagodne łuki, idealne dla Moto GP, które również korzysta z tego toru. Mimo kilku zmian w układzie toru to one ciągle decydują o jego charakterze.

Moc silnika nie jest tu decydująca. Najistotniejsza jest aerodynamika i szybkość w zakrętach. Tor mocno zużywa opony ze względu na obecność długich i szybkich łuków, takich jak zakręt 3. Mimo że prosta startowa jest długa, do czasu wprowadzenia DRS, wyprzedzanie było tu niemal niemożliwe, a kluczem do zwycięstwa były kwalifikacje. Bardzo rzadko zdarza się tutaj, by zwycięzca nie startował z pierwszego rzędu.

Od sezonu 2007 płynność toru zaburzała wolna szykana w trzecim sektorze, która zniknęła w sezonie 2023. okrążenie Teraz znów trzeci sektor składa się z wolnego i obciążającego opony zakrętu Banc de Sabadell i kończy się dwoma wymagającymi szybkimi łukami.

Najbardziej ekscytującym zakrętem na torze jest zakręt Campsa. Jest to szybki prawy łuki umiejscowiony na szczycie wzniesienia. Z tego powodu jest kompletnie "ślepy", a dodatkową trudnością staje się wiatr. Błąd na wejściu może spowodować wyjazd na żwirowe pobocze, a wyjście z tego zakrętu jest kluczowe, gdyż znajduje się on tuż przed drugą strefą DRS. Kiedyś zakręt był jeszcze większym wyzwaniem, obecnie kierowcy w kwalifikacjach pokonują go na pełnym gazie.

Kierowcy znają ten tor na pamięć. Z powodu przedsezonowych testów setup jest dopracowany w każdym szczególe i bardzo trudno znaleźć dodatkowy ułamek sekundy. W tym roku jednak po raz pierwszy od dawna nie testowano tu w zimie, a układ toru się zmienił.

Długość toru: 4,657 km

Liczba zakrętów: 14

Dystans wyścigu: 66 okrążeń / 307,236 km

Kilka faktów z historii Grand Prix Hiszpanii

Circuit de Barcelona-Catalunya to piąty obiekt na którym rozegrano Grand Prix Hiszpanii. Przedtem F1 gościła w Pedralbes, Jarama, Montjuic i Jerez.

W 1974 roku na torze Montjuic Park pod Barceloną Lella Lombardi została jedyną kobieta w historii, która zdobyła punkty w wyścigu F1. Niestety po tragicznym wypadku wyścig przerwano, a Formuła 1 nie wróciła już na malowniczy uliczny tor.

Obiekt w Jarama był wąski i kręty, co wykorzystał Gilles Villeneuve odnosząc w 1981 jedno ze swoich najbardziej legendarnych zwycięstw, gdy przez cały wyścig utrzymywał za sobą sznur znacznie szybszych samochodów.

Na kolejne Grand Prix Hiszpanii trzeba było czekać pięć lat. W 1986 tor w Jerez zadebiutował wyścigiem ozdobionym fotofiniszem gdy Ayrton Senna pokonał Nigela Mansella o mniej niż długośc samochodu.

Dwa pierwsze wyścigi na Circuit de Barcelona-Catalunya, w latach 1991 i 1992 były bardzo interesujące, ze względu na zmienną pogodę, która zapewniła dużo akcji na torze. W sezonie 1996 zobaczyliśmy popis Michaela Schumachera w deszczu. Kiedy jednak nie padało, zazwyczaj wiało nudą. Wyścig w Barcelonie z czasem dorobił się reputacji nudnej procesji. Zmieniło się to dopiero w erze DRS.

W 1993 roku jedyny raz w historii Alain Prost, Ayrton Senna i Schumacher znaleźli się razem na podium. Zdaniem wielu to najlepsze podium wszech czasów.

Rok później Damon Hill odniósł w Barcelonie pierwsze zwycięstwo dla Williamsa po śmierci Senny. Bohaterem wyścigu był jednak też Michael Schumacher, który dojechał na drugim miejscu, mimo że w jego samochodzie działał tylko piąty bieg.

Schumacher tryumfował tu sześciokrotnie, w tym cztery razy z rzędu w okresie swojej największej dominacji.

W sezonie 2000 mający problemy z samochodem Schumacher pokazał, że jego team znaczy dla niego więcej niż rodzina, blokując, a potem brutalnie spychając na zewnętrzną swojego brata Ralfa, by umożliwić wyprzedzanie swojemu zespołowemu partnerowi Rubensowi Barrichello.

Rok później Mika Hakkinen przeżył ogromny zawód, gdy eksplodujący silnik zabrał mu zwycięstwo na ostatnim okrążeniu.

Najbardziej niespodziewanym zwycięzcą był Pastor Maldonado, który wygrał dla Williamsa w sezonie 2012. Po wyścigu świętowanie Williamsa zostało skrócone przez niebezpieczny pożar w ich boksie.

Fernando Alonso tryumfował tu dwukrotnie w 2006 i 2013 roku. Jego drugie zwycięstwo w Barcelonie do dziś pozostaje jego ostatnią wygraną w F1.

W sezonie 2016 Max Verstappen stał się najmłodszym zwycięzcą w historii F1, po tym jak Nico Rosberg i Lewis Hamilton zderzyli się na pierwszym okrążeniu.

Hamilton od 2017 do 2021 wygrywał tu zawsze, wyrównując rekord sześciu zwycięstw Schumachera i ustanawiając własny, wygrywając pięć razy z rzędu.

Harmonogram weekendu

Trening 1: piątek o 13:30

Trening 2: piątek o 17:00

Trening 3: sobota o 12:30

Kwalifikacje: sobota o 16:00

Wyścig: niedziela o 15:00

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze