Inne wyzwanie - zapowiedź Grand Prix Arabii Saudyjskiej

Wyścig w Bahrajnie sugerował, że w tym sezonie czeka nas pasjonująca walka o drugie miejsce. Pierwsze miejsce eksperci już oddali Maxowi Verstappenowi, ale jak dotąd samochody F1 widzieliśmy tylko na jednym obiekcie w Bahrajnie. Wyścig w Arabii Saudyjskiej to zupełnie inne wyzwanie dla kierowców i samochodów. Układ sił może wyglądać tu nieco inaczej.

Poprzednio w Formule 1

Max Verstappen nadspodziewanie łatwo wygrał pierwsze Grand Prix sezonu. W Bahrajnie rowadził od startu do mety, nie niepokojony przez nikogo.

Ferrari było blisko Red Bulla w kwalifikacjach, ale w wyścigu zupełnie nie miało tempa, w dodatku w samochodzie Charlesa Leclerca nastąpiła awaria, która może zwiastować problemy z niezawodnością.

Aston Martin nie wypadł rewelacyjnie w kwalifikacjach, ale w wyścigu zdecydowanie wyglądał na drugi po Red Bullu samochód w stawce, co dało Fernando Alonso trzecie miejsce w wyścigu. Po drodze do tego sukcesu Hiszpan doskonałym manewrem pokonał Lewisa Hamiltona.

Mercedes nie wyglądał dobrze ani w sobotę, ani w niedzielę, a wypowiedzi członków zespołu były pełne rezygnacji. W Bahrajnie byli zaledwie czwartym zespołem w stawce.  

Ciekawe wątki Grand Prix Arabii Saudyjskiej

Przewaga Red Bulla

George Russell stwierdził, że Red Bull może wygrać wszystkie wyścigi w tym sezonie. Ich forma z Bahrajnu rzeczywiście może to sugerować. Pytanie tylko czy powodem zdecydowanej przewagi Red Bulla nie była specyfika toru w Bahrajnie, którego wyjątkowo obciążająca opony nawierzchnia obnażyła słabości Ferrari. Tor w Arabii Saudyjskiej może być szansą dla zespołu z Maranello na rehabilitację. Nawet jeśli nie wygrają, to nawiązanie walki i postawienie Verstappenowi trudniejszego wyzwania może wystarczyć, by poprawić nieco fatalne nastroje kibiców, nie mających ochoty na kolejny sezon totalnej dominacji jednego zawodnika.

Problemy Ferrari

Niestety Ferrari być może będzie musiało liczyć wyłącznie na Carlosa Sainza, gdyż Charlesowi Leclercowi walkę o zwycięstwo mocno skomplikuje kara przesunięcia aż o dziesięć pozycji na starcie. Taka kara na tak wczesnym etapie sezonu to ogromny powód do zmartwień, ale trzeba tu przypomnieć, że rok temu Red Bull też zaczynał sezon z problemami, które jednak szybko udało się rozwiązać. Na werdykt co do możliwości Ferrari w tym sezonie trzeba jeszcze poczekać, ale zespół od razu znalazł się pod sporą presją, co w tak rozpolitykowanym teamie może oznaczać spore problemy dla nowego szefa zespołu Freda Vasseura.

Potencjał Astona Martina

Doskonałe nastroje panują za to w Astonie Martinie. Zespół, który, jak się wydawało, realistycznie mógł liczyć na bycie najlepszym poza pierwszą trójką, w Bahrajnie był najlepszy poza Red Bullem. Wyścig w Arabii Saudyjskiej może przynieść kolejne odpowiedzi jeśli chodzi o formę Astona. Z jednej strony dobry występ w Bahrajnie był częściowo efektem problemów Ferrari. Z drugiej strony jednak, Aston Martin ma jeszcze najprawdopodobniej duży potencjał do odblokowania i na niektórych torach może zagrozić nawet Red Bullowi. Czy to Fernando Alonso a nie Leclerc może stać się faworytem do tytułu wicemistrzowskiego? Na odpowiedź na to pytanie musimy jeszcze poczekać, ale po Grand Prix Arabii Saudyjskiej będziemy wiedzieć więcej. Różnice tempa między Astonem Martinem, Ferrari i Mercedesem w Bahrajnie były minimalne i kolejność w tej grupie może się zmieniać z wyścigu na wyścig.

Kontuzja Strolla

Lance Stroll w Bahrajnie powrócił w rekordowym czasie od swojego wypadku, którego doznał w czasie przedsezonowej przerwy. Stroll zrobił duże wrażenie dobrym występem na otwarcie sezonu w samochodzie, którego wcześniej nie miał możliwości testować. Kanadyjczyk wciąż jednak zmaga się ze skutkami kontuzji nadgarstków, a na takim torze jak Jeddah nie bycie w stuprocentowej dyspozycji może mieć znacznie większe konsekwencje niż w Bahrajnie.

Szansa Pereza

Sergio Perez w zeszłym roku okazał się specjalistą od torów ulicznych. Wygrał w Monako i Singapurze oraz zdobył swoje jedyne pole position właśnie w Arabii Saudyjskiej. Występ Pereza na torze Jeddah ma znaczenie w kontekście jego sezonu. Jeśli tu nie powalczy z Verstappenem, będzie to jasny sygnał, że pozostanie w jego cieniu przez cały rok.

Decyzja Mercedesa

Połączenie słabego występu Mercedesa w Bahrajnie z dobrym występem Astona Martina rozstrzygnęło kluczowy dylemat Mercedesa. Dotąd team odrzucał kopiowanie Red Bulla, konsekwentnie idąc swoja droga rozwoju samochodu. Gdy korzystający z silników i podzespołów Mercedesa Aston Martin, skopiował rozwiązania Red Bulla i z miejsca pokonał Mercedesa, było to bardzo wymowne. W teamie dojrzewa decyzja, by porzucić dotychczasową koncepcję samochodu i pójść w inną stronę, biorąc przykład z konkurentów. Aston Martin pokazał, że to działa. Jeśli ta decyzja zapadnie, oznaczać to będzie w praktyce odpuszczenie obecnego sezonu. Kolejny słaby wyścig w Arabii Saudyjskiej może utwierdzić Mercedesa w przekonaniu, że ten rok jest już stracony.

Charakterystyka toru Jeddah Corniche Circuit

Tor Jeddah jest z jednej strony lubiany przez kierowców, z drugiej budzi pewne kontrowersje. To najszybszy tor uliczny na świecie, zapewniający niezapomniane wrażenia kierowcom. Tor posiada aż trzy strefy DRS i największą ilość zakrętów w kalendarzu. Jednak brak widoczności i bliskość barier w szybkich sekcjach sprawiają, że wyrażano wątpliwości co do poziomu bezpieczeństwa. FIA zapewnia, że obiekt spełnia wszystkie standardy, ale wystarczy na niego spojrzeć, by zdać sobie sprawę, iż jest bardziej niebezpieczny niż inne obiekty. Banalny poślizg przy wyjściu z zakrętu, kończy się potężnym wypadkiem, co zademonstrował rok temu Mick Schumacher. Można się domyślać jak niebezpieczna byłaby tutaj awaria hamulców, opony, czy zawieszenia przy dużej prędkości. Mając to na uwadze, szykana składająca się z zakrętów 22 i 23, będąca w poprzednich latach szczególnie niebezpieczna, została przed tegorocznym wyścigiem zmieniona, by zmniejszyć prędkość samochodów w tym miejscu.

Na szybkim i wąskim torze ulicznym prawdopodobieństwo pojawienia się samochodu bezpieczeństwa jest duże i bardzo istotne jest szybkie reagowanie strategów na sytuację na torze.

Długość toru: 6,174 km

Liczba zakrętów: 27

Dystans wyścigu: 50 okrążeń / 308,450 km

Nieoficjalny rekord toru: 1:27.511 - Lewis Hamilton (2021)

Rekord okrążenia w wyścigu: 1:30.734 - Lewis Hamilton (2021)

Kilka faktów z krótkiej historii Grand Prix Arabii Saudyjskiej

Dwa dotychczasowe weekendy wyścigowe w Arabii Saudyjskiej dostarczyły kibicom sporo emocji.

Premierowy weekend w Jeddah nastąpił pod koniec pamiętnego sezonu 2021. Stosunki między obozami Red Bulla i Mercedesa były już bardzo napięte. Verstappen w sobotę pojechał niesamowite okrążenie w kwalifikacjach, tylko po to, by rozbić się w ostatnim zakręcie. W niedzielę doszło do pojedynku między nim i Hamiltonem. Był to pojedynek pełny kontrowersyjnych momentów, negocjacji z Michaelem Masim i ogromnych emocji. To właśnie wtedy Toto Wolff w niezwykle ekspresyjny sposób rzucił słuchawkami. Była to zapowiedź jeszcze większych kontrowersji, podczas kolejnego wyścigu w Abu Zabi.

Rok później Verstappen stoczył pasjonujący pojedynek z Charlesem Leclerkiem, który wtedy był jeszcze jego rywalem do tytułu. Ten weekend pamiętany jest też z powodu bombardowania, mającego miejsce niepokojąco blisko toru. Podczas jednego z treningów wyraźnie widać było słup dymu na horyzoncie, w tle jeżdżących po torze samochodów. Arabia Saudyjska zaangażowana jest w konflikt w Jemenie, z tego powodu organizowanie wyścigu F1 w tym kraju wzbudza kontrowersje.

Harmonogram weekendu

Trening 1: piątek o 14:30

Trening 2: piątek o 18:00

Trening 3: sobota o 14:30

Kwalifikacje: sobota o 18:00

Wyścig: niedziela o 18:00

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze