W Singapurze nie tylko gorąco z powodu panującej duchoty i skwaru, ale również informacji, które wypuścił na światło dziennie niemiecki serwis Auto Motor und Sport. Według niemieckich mediów dwa zespoły – Red Bull oraz Aston Martin – miały przekroczyć dość znacząco limit budżetowy w sezonie 2021.
Według ostatnich doniesień obie ekipy miały dość znacząco wyjść poza granicę około 148,6 mln dolarów, a Red Bull miał ten próg przekroczyć i to dość znacznie. Cały raport ma zostać opublikowany w przyszłym tygodniu. Jaka czeka ewentualna kara? Wszystko zależy od tego jak duże jest to przekroczenie. Jedna odnosi się do przekroczenia progu do 5%, a drugo do przekroczenia wydatków powyżej 5%.
Pytanie, co zrobi w takim przypadku Mercedes oraz Ferrari, jeżeli rewelacje niemieckiej prasy się potwierdzą. Odebranie punktów z klasyfikacji generalnej zespołów i/lub kierowcy za sezon, w którym udowodniono przewinienie, wyeliminowanie z któregoś z segmentów weekendu Grand Prix – ale nie na sam wyścig, wykluczenie na jeden lub dwa weekendy Grand Prix lub ograniczenie limitu budżetowego czy czasu na testy aerodynamiczne – takie kary czekają za poważne przekroczenie.
Drobne przewinienia mają podobną liczbę sankcji, ale bez wykluczenia z mistrzostw. Tutaj pojawia się kara finansowa lub publiczna reprymenda.
Pojawienie się w tej historii Red Bulla dodaje pikanterii całej sprawie. Wszystko za sprawą kontrowersyjnego Grand Prix Abu Zabi, gdzie Max Verstappen został mistrzem świata. Pytanie co teraz zrobi FIA oraz sama Formuła 1. Każda decyzja może nieść za sobą poważne konsekwencje wizerunkowe dla całego sportu i może zmienić losy mistrzostwa. W tym przypadku przypomina się słynna już afera Spygate, gdzie w 2007 McLarenowi odebrano wszystkie punkty w klasyfikacji generalnej konstruktorów.
Źródło: auto-motor-und-sport.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
