Magnussen otrzyma spory pakiet poprawek na GP Węgier

Kevin Magnussen podczas Grand Prix Węgier będzie miał okazję do przetestowania pierwszego w tym sezonie dużego pakietu modyfikacji w swoim Haasie.

Dla Haasa to pierwsze od 2019 roku wdrożenie znaczącego pakietu poprawek, ponieważ w 2020 roku sezon oraz rozwój został znacząco ukrócony przez wybuch pandemii, a w ubiegłym roku amerykańska stajnia całkowicie porzuciła rozwój samochodu, aby skupić się na zmianach w przepisach technicznych. Jak stwierdził Günther Steiner, szef zespołu, poprawki wyglądają obiecująco.

„Czy powinienem powiedzieć to, co wszyscy inni mówią, czyli «och, to będzie fantastyczne!»? Nie zrobię tego" – mówił Steiner. „Wiem, jakie korzyści powinny przynieść te poprawki, ale musimy upewnić się, że będziemy w stanie wydobyć z nich maksimum. Jestem pewny siebie, ale nieprzesadnie. Nie chcę stwierdzić «teraz wszystko będzie świetnie» – wciąż będziemy musieli zapoznać się z tym pakietem, co może wymagać cierpliwości i zachowania spokoju z naszej strony”.

„Dobrze jest mieć jednak ten pakiet poprawek, ponieważ kierowcy są bardzo zmotywowani, aby go przetestować, a także będzie to pierwsza duża aktualizacja w tym roku. Zobaczymy, co on wniesie, ale miejmy nadzieję, że będzie wszystko działać tak, jak założyliśmy w teorii. Tylko jeden bolid dostanie poprawki, ponieważ [Kevin] jest wyżej w klasyfikacji kierowców”.

Wybór padł na Magnussena również dlatego, że Duńczyk ma więcej doświadczenia w zespole, szczególnie z przeszłości, kiedy ekipa dopiero stawiała swoje pierwsze kroki w Formule 1. Steiner liczy również, że mocna forma Haasa będzie widoczna także na Węgrzech, a Magnussen będzie w stanie ponownie powalczyć o punkty, jako że we Francji, gdzie startował z końca stawki po karze za wymianę silnika, nie było to możliwe przez pechowy moment wyjazdu samochodu bezpieczeństwa.

„[Na Paul Ricard] przebiliśmy się przez stawkę [na starcie]. W pewnym momencie Kevin jechał na 12. miejscu, a nasza strategia była dobrze zaplanowana. Teraz, patrząc na to z perspektywy czasu, byłaby ona idealna; wiedzieliśmy, że musimy zrobić dwa pit-stopy, ponieważ opony w naszym bolidzie nie pracowały dobrze tylko na jednej zmianie opon. Wszystko układało się dobrze, ale samochód bezpieczeństwa wyjechał dla nas w złym momencie, ponieważ dopiero co założyliśmy nowy komplet ogumienia i wiedzieliśmy według naszych wyliczeń, że nie dojedziemy na nich do mety. Bez neutralizacji myślę, że bylibyśmy w stanie wywalczyć punkty”.

Źródło: racer.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze