Karty na stół – Zapowiedź Grand Prix Hiszpanii

Formuła 1 powraca do Barcelony, gdzie w zimie po raz pierwszy na tor wyjechała obecna generacja samochodów. To tor doskonale znany wszystkim kierowcom i zespołom i idealne miejsce na zaprezentowanie pakietu usprawnień w samochodzie. Układ sił w tym wyścigu może powiedzieć dużo o układzie sił w F1 przez resztę sezonu.

Poprzednio w Formule 1

Przedsezonowe testy w Barcelonie były bardzo dawno. Mercedes uczestniczył w nich z samochodem, który nie miał jeszcze radykalnych bocznych sekcji, a najlepsze czasy notował McLaren. Od tamtego czasu kierowcy i zespoły mieli już pięć weekendów wyścigowych na poznanie potencjału nowych konstrukcji, a dla niektórych zespołów był to czas gorzkich rozczarowań.

Podczas ostatniego wyścigowego weekendu w Miami Mercedes nadal był kompletnie zagubiony. Tym razem to nie Lewis Hamilton, ale George Russell padł ofiarą delikatnej na pozór zmiany ustawień, która kompletnie zniszczyła osiągi samochodu przed kwalifikacjami. Jednak podczas piątkowych treningów Mercedes przez chwilę miał moment, kiedy wydawał się autentycznie konkurencyjny.

Charles Leclerc i Ferrari ciągle prowadzą w obu klasyfikacjach, ale przegrali ostatnie dwa wyścigi. Jeśli wierzyć Sergio Perezowi, którego spowolnił problem z samochodem Red Bull miał szansę na podwójne zwycięstwo. Byłby to ich drugi dublet z rzędu. Max Verstappen nie tylko wygrał ostatnie dwa wyścigi, ale jak dotąd w tym sezonie wygrał wszystkie wyścigi, które ukończył.

Dwóch hiszpańskich kierowców, Fernando Alonso i Carlos Sainz Jr, jak dotąd w tym sezonie nie może być zadowolonych ze swoich wyników. Alonso zdarzają się słabsze momenty, ale głównie prześladuje go pech, który sprawia, że na koncie ciągle ma tylko marne dwa punkty. Sainz popełnia w tym roku wyjątkowo dużo błędów, jak na kierowcę słynącego dotąd z prezentowania równej formy. Obaj jeszcze nie zaliczyli w tym roku bezproblemowego weekendu.

Nicholas Latifi w tym roku kompletnie sobie nie radzi, co sprawiło, że stał się pierwszym w tym roku kierowcą, o którym w padoku zaczęły krążyć plotki, że jego pozycja w zespole jest niepewna. Fakt, że Nick de Vries, mający na koncie tytuły zarówno w Formule 2, jak i Formule E, pojedzie w samochodzie Williamsa w piątkowym treningu, tylko te plotki spotęguje.

Ciekawe wątki Grand Prix Hiszpanii

Czy Red Bull już wyprzedził Ferrari?

Charakterystyka toru w Barcelonie powinna sprzyjać Ferrari zgodnie z teorią, że ich samochód ma przewagę nad Red Bullem w zakrętach. Inna teoria mówi jednak o tym, że Red Bull poprawia się z wyścigu na wyścig i obecnie jest już szybszy niż Ferrari, niezależnie od toru. Ferrari odpowiada z kolei, że ich samochód jest ciągle w takiej samej specyfikacji jak na początku sezonu i jest w nim jeszcze spory potencjał, a Red Bull nie będzie mógł rozwijać samochodu przez resztę sezonu w takim tempie jak teraz, bo nie pozwolą na to ograniczenia budżetowe. W Barcelonie ma wreszcie pojawić się pierwszy pakiet usprawnień, który pokaże czy Ferrari rzeczywiście ma jeszcze asy w rękawie.

Czy Hiszpanie odmienią swoje szczęście w domowym wyścigu?

W czasach największych sukcesów Fernando Alonso Grand Prix Hiszpanii wyróżniało się gorącą atmosferą zapewnianą przez trybuny pełne entuzjastycznych kibiców.

Od dawna hiszpańscy kierowcy nie mieli tak dużych szans na dobry występ w domowym wyścigu jak w tym roku. Alonso wygrał tu ostatnio w 2013, ale nawet wtedy nie dysponował tak konkurencyjnym samochodem, jak dzisiaj Sainz. Sam Fernando z kolei od tamtego czasu nigdy nie dysponował tak dobrym samochodem jak w tym roku.

Sainz musi się liczyć z rolą kierowcy numer dwa w drugiej części sezonu. Musi więc spieszyć się z odniesieniem swojego upragnionego pierwszego zwycięstwa i ten wyścig będzie dla niego kolejną szansą. Tryumf przed własną publicznością byłoby idealnym scenariuszem dla Carlosa, który na zwycięstwo czeka już od  146 wyścigów.

Poprawki w samochodach

Grand Prix Hiszpanii przez lata było tradycyjnym początkiem europejskiego sezonu, a dodatkowo torem doskonale znanym zespołom, z przedsezonowych testów. Sprawiało to,  teamy często przywoziły do Hiszpanii mocno zmodyfikowane samochody. Zwykle właśnie wtedy objawiał się ostateczny układ sił w sezonie. Ten trend zanikł w ostatnich latach, kiedy samochody były poprawiane przez cały sezon, ale ograniczenia budżetowe sprawiają, że może on wrócić. Pakiety zmian właśnie na to Grand Prix mogą okazać się bardzo istotne dla układu sił w następnej części sezonu. Ciekawe też jak wypadnie, świetny na początku sezonu, zespół Haasa, który nie przywozi do Hiszpanii żadnych istotnych poprawek.

Czas decyzji dla Mercedesa

Mercedes wygrywał pole position w Barcelonie 9 razy z rzędu od sezonu 2013, ale wszystko wskazuje na to, że ta niewiarygodna seria skończy się w tym roku. Mercedes nie myśli jak na razie o zwycięstwach, tylko problemach ze swoim samochodem, przywożąc do Hiszpanii odpowiedni zestaw usprawnień.

Analiza danych z Miami, gdzie przez moment Mercedes wydawał się bardzo konkurencyjny, może dużo powiedzieć zespołowi, ale czas najwyższy, by udało się poczynić jakiekolwiek postępy w poradzeniu sobie z problemami samochodu. Czas mija i trzeba będzie podjąć decyzję czy warto dalej pracować nad radykalnym kierunkiem rozwoju opartym na pomyśle zredukowanych sekcji bocznych, czy powrócić do bardziej standardowych rozwiązań. Chodzi tu nie tylko o tegoroczny samochód, ale kierunek na przyszłe lata. Barcelona to miejsce gdzie testowano pierwszą wersję tegorocznego modelu. Porównanie danych ze zbliżającego się weekendu i przedsezonowych testów może pomóc w tej kluczowej decyzji, którą Mercedes musi podjąć.

Czy McLaren nawiąże do formy z testów

Forma McLarena w tym sezonie podlega sporym wahaniom. Lando Norris twierdzi, że wszystko zależy od specyfiki torów. Rzeczywiście, po znakomitym występie Norrisa na Imoli, weekend w Miami okazał się dla zespołu kompletną porażką. Jednak tor w Barcelonie to obiekt, na którym zawodnicy McLarena osiągali bardzo konkurencyjne czasy na przedsezonowych testach, więc Grand Prix Hiszpanii może być dla nich jedną z najlepszych okazji na duże punkty. Szczególnie ważny ten wyścig może być dla Daniela Ricciardo, który ma fatalny sezon. W tym roku punktował tylko raz, w swoim domowym wyścigu i przegrał z Norrisem jak dotąd wszystkie sesje kwalifikacyjne.

Słabnąca pozycja Latifiego

W Formule 1 mówi się, że jesteś tak dobry jak twój ostatni wyścig. Jest to może nieco przesadzone, ale Nicholas Latifi właśnie boleśnie przekonuje się, że kilka słabych występów wystarcza, by zapomniano jego solidną postawę w zeszłym sezonie. Ten sezon to zupełnie nowe rozdanie i Latifi wygląda na tle Alexa Albona jak stereotypowy płatny kierowca, który nie wnosi nic poza pieniędzmi. Nie wiadomo czy Williams rzeczywiście rozważa zwolnienie Latifiego, ale nawet jeśli nie, sam kanadyjski kierowca musi rozważyć czy interesuje go rola numeru dwa w zespole, którego Albon właśnie staje się zdecydowanym liderem. Jeśli kariera Latifiego w F1 ma być uratowana, musi on koniecznie zacząć pokazywać się ze znacznie lepszej strony.

Charakterystyka toru

Circuit de Barcelona-Catalunya mieści się w Montmeló pod Barceloną i został otwarty w 1991 roku, będąc jednym z ostatnich nowych torów F1 sprzed ery Hermana Tilke. Widać to w layoucie trasy. W przeciwieństwie do projektów Niemca nie ma tu charakterystycznych dla niego ciasnych nawrotów poprzedzonych długim hamowaniem. Charakterystyczne dla oryginalnego layoutu były łagodne łuki, idealne dla Moto GP, które również korzysta z tego toru. Mimo kilku zmian w układzie toru to one ciągle decydują o jego charakterze.

Moc silnika nie jest tu decydująca. Najistotniejsza jest aerodynamika i szybkość w zakrętach. Tor mocno zużywa opony ze względu na obecność długich i szybkich łuków, takich jak zakręt 3. Mimo że prosta startowa jest długa, do czasu wprowadzenia DRS, wyprzedzanie było tu niemal niemożliwe, a kluczem do zwycięstwa były kwalifikacje. Bardzo rzadko zdarza się tutaj, by zwycięzca nie startował z pierwszego rzędu.

Od sezonu 2007 płynność toru zaburza wolna szykana w trzecim sektorze, która może zniknąć od następnego sezonu. Szykana zaburza rytm jazdy w ostatnim sektorze, który wcześniej kończył się dwoma wymagającymi szybkimi łukami, uwielbianymi przez kierowców. Teraz trzeci sektor składa się z wolnego i obciążającego opony zakrętu Banc de Sabadell i sprawiającej nieco sztuczne wrażenie szykany.

Najbardziej ekscytującym zakrętem na torze jest zakręt Campsa. Jest to szybki prawy łuki umiejscowiony na szczycie wzniesienia. Z tego powodu jest kompletnie "ślepy", a dodatkową trudnością staje się wiatr. Błąd na wejściu może spowodować wyjazd na żwirowe pobocze, a wyjście z tego zakrętu jest kluczowe, gdyż znajduje się on tuż przed drugą strefą DRS. Kiedyś zakręt był jeszcze większym wyzwaniem, obecnie kierowcy w kwalifikacjach pokonują go na pełnym gazie.

Kierowcy znają ten tor na pamięć. Z powodu przedsezonowych testów setup jest dopracowany w każdym szczególe i bardzo trudno znaleźć dodatkowy ułamek sekundy.

Długość toru: 4,655 km
Liczba zakrętów: 16
Dystans wyścigu: 66 okrążeń / 308,424 km
Nieoficjalny rekord toru: 1:15,406 (Valtteri Bottas, Mercedes, 2019)
Rekord okrążenia w wyścigu: 1:18,149 (Max Verstappen, Red Bull-Honda, 2021)

Kilka faktów z historii Grand Prix Hiszpanii

Circuit de Barcelona-Catalunya to piąty obiekt na którym rozegrano Grand Prix Hiszpanii. Przedtem F1 gościła w Pedralbes, Jarama, Montjuic i Jerez.

W 1974 roku na torze Montjuic Park pod Barceloną Lella Lombardi została jedyną kobieta w historii, która zdobyła punkty w wyścigu F1. Niestety po tragicznym wypadku wyścig przerwano, a Formuła 1 nie wróciła już na malowniczy uliczny tor.

Obiekt w Jarama był wąski i kręty, co wykorzystał Gilles Villeneuve odnosząc w 1981 jedno ze swoich najbardziej legendarnych zwycięstw, gdy przez cały wyścig utrzymywał za sobą sznur znacznie szybszych samochodów.

Na kolejne Grand Prix Hiszpanii trzeba było czekać pięć lat. W 1986 tor w Jerez zadebiutował wyścigiem ozdobionym fotofiniszem gdy Ayrton Senna pokonał Nigela Mansella o mniej niż długośc samochodu.

Dwa pierwsze wyścigi na Circuit de Barcelona-Catalunya, w latach 1991 i 1992 były bardzo interesujące, ze względu na zmienną pogodę, która zapewniła dużo akcji na torze. W sezonie 1996 zobaczyliśmy popis Michaela Schumachera w deszczu. Kiedy jednak nie padało, zazwyczaj wiało nudą. Wyścig w Barcelonie z czasem dorobił się reputacji nudnej procesji. Zmieniło się to dopiero w erze DRS.

W 1993 roku jedyny raz w historii Alain Prost, Ayrton Senna i Schumacher znaleźli się razem na podium. Zdaniem wielu to najlepsze podium wszech czasów.

Rok później Damon Hill odniósł w Barcelonie pierwsze zwycięstwo dla Williamsa po śmierci Senny. Bohaterem wyścigu był jednak też Michael Schumacher, który dojechał na drugim miejscu, mimo że w jego samochodzie działał tylko piąty bieg.

Schumacher tryumfował tu sześciokrotnie, w tym cztery razy z rzędu w okresie swojej największej dominacji. W sezonie 1996 dał niezapomniany popis jazdy w deszczu.

W sezonie 2000 mający problemy z samochodem Michael Schumacher pokazał, że jego team znaczy dla niego więcej niż rodzina, blokując, a potem brutalnie spychając na zewnętrzną swojego brata Ralfa, by umożliwić wyprzedzanie swojemu zespołowemu partnerowi Rubensowi Barrichello.

Rok później Mika Hakkinen przeżył ogromny zawód, gdy eksplodujący silnik zabrał mu zwycięstwo na ostatnim okrążeniu.

Ponieważ teamy i zawodnicy tak dobrze znają tor, wyścig w Barcelonie za zwyczaj bardzo dobrze oddaje układ sił. Przed erą opon Pirelli zwycięzca z Barcelony automatycznie stawał się kandydatem do mistrzostwa. W ostatnich latach zdarzały się jednak zaskakujące wyniki. W rezultacie dziesięć wyścigów w latach 2007-2016 miało dziesięciu różnych tryumfatorów.

Najbardziej niespodziewanym zwycięzcą był Pastor Maldonado, który wygrał dla Williamsa w sezonie 2012. Po wyścigu świętowanie Williamsa zostało skrócone przez niebezpieczny pożar w ich boksie.

Fernando Alonso tryumfował tu dwukrotnie w 2006 i 2013 roku. Jego drugie zwycięstwo w Barcelonie do dziś pozostaje jego ostatnią wygraną w F1.

W sezonie 2016 Max Verstappen stał się najmłodszym zwycięzcą w historii F1, po tym jak Nico Rosberg i Lewis Hamilton zderzyli się na pierwszym okrążeniu.

Hamilton od 2017 wygrywał tu zawsze, wyrównując rekord sześciu zwycięstw Schumachera i ustanawiając własny, wygrywając pięć razy z rzędu.

Harmonogram weekendu

Trening 1: piątek o 14:00
Trening 2: piątek o 17:00
Trening 3: sobota o 13:00
Kwalifikacje: sobota o 16:00
Wyścig: niedziela o 15:00

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze