Zespół Aston Martin złożył wniosek o odwołanie się od kary dyskwalifikacji Sebastiana Vettela z wyników wyścigu o Grand Prix Węgier, a także zgłosił prośbę ponownego rozpatrzenia sprawy przez sędziów.
Vettel przejechał linię mety na drugim miejscu w wyścigu w Budapeszcie, wyrównując swój najlepszy wynik w barwach Astona Martina. Został on jednak zdyskwalifikowany przez sędziów z wyników po tym, jak delegat techniczny FIA nie był w stanie pobrać wymaganego 1 litra paliwa próbki celem przeprowadzenia standardowych badań fizycznych i chemicznych. W komunikacie FIA poinformowano wówczas, że było możliwe pobranie tylko 300ml paliwa.
W niedzielę późnym wieczorem Aston Martin formalnie złożył wniosek o odwołanie się od tej decyzji i od tego momentu zespół miał 96 godzin na potwierdzenie tego zamiaru. W czwartek ekipa potwierdziła złożenie odwołania od dyskwalifikacji, czyli w ostatni dzień, kiedy formalnie mogła to zrobić, a dodatkowo poprosiła o ponowne zbadanie sprawy w świetle posiadania nowych dowodów w sprawie.
„Po wywalczeniu drugiego miejsca przez Sebastiana Vettela w Grand Prix Węgier, które odbyło się 1 sierpnia, został on zdyskwalifikowany z wyników, kiedy po wyścigu nie udało się pobrać z jego samochodu 1 litra paliwa próbki (wymóg zgodnie z regulaminem technicznym FIA)”
– czytamy w oświadczeniu zespołu. „Nie było i nie ma sugestii, że samochód Aston Martin Cognizant Formula 1 Team AMR21 skorzystał z przewagi osiągów w wyniku rzekomego naruszenia przepisów lub że to było celowe”
.
„Ponieważ dane zespołu wskazywały, że po wyścigu w samochodzie znajdowało się więcej niż litr paliwa – 1,74 litra według danych – zespół natychmiast zastrzegł sobie prawo do odwołania i zwrócił się o ponowne zbadanie sprawy wraz z procedurą odwoławczą, w wyniku odkrycia znaczących nowych dowodów związanych z sankcją, które nie były dostępne w czasie podejmowania decyzji przez sędziów FIA”
.
Zaraz po złożeniu chęci odwołania od dyskwalifikacji, samochód Vettela został zaplombowany przez FIA i zostanie przetransportowany do siedziby organu zarządzającego. Tam Aston Martin będzie musiał dowieźć swojej racji w ramach znalezienia nowych, znaczących dowodów.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Aston Martin
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
