Valtteri Bottas otrzymał karę cofnięcia o trzy pozycje na starcie niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Styrii na torze Red Bull Ring. Fin w czasie drugiego treningu obrócił się podczas wyjazdu ze stanowiska serwisowego.
Bottas próbował wyjechać od swoich mechaników z boksów, gdzie założono mu nowy komplet twardych opon w czasie drugiej sesji treningowej. Tylne opony zaczęły się jednak zbyt mocno obracać, do doprowadziło do utraty kontroli nad samochodem i obrócenie się, po czym stanął w poprzek alei serwisowej, tuż obok garażu McLarena.
Here's another look at FP2's big talking point, Valtteri Bottas' spin in the the pit lane#StyrianGP 🇦🇹 #F1 pic.twitter.com/Hc2jZ4DIWx
— Formula 1 (@F1) June 25, 2021
Mechanicy McLarena pomogli Bottasowi na wycofanie Fina i powrót na właściwą linię jazdy, jednak dyrektor sportowy brytyjskiej stajni, Paul James, powiedział przez radio do dyrektora wyścigowego FIA, Michaela Masiego: „Michael, to absolutnie niedorzeczne, mógł uderzyć naszych ludzi oraz ścianę w alei serwisowej”
. „Zgadzam się” – odparł Masi, potwierdzając, że ten incydent był rozpatrywany następnie przez sędziów.
Nieco później sędziowie ukarali Bottasa cofnięciem go o trzy pola na starcie niedzielnego wyścigu na Red Bull Ringu, a do jego superlicencji dodali dwa punkty karne za „niebezpieczną jazdę w alei serwisowej”
.
„Kiedy Bottas odjechał od wyznaczonego miejsca na pit stop, stracił kontrolę nad samochodem, kiedy dołączył do szybkiego pasa. Doznał nadsterowności, obrócił się i zatrzymał się na szybkim pasie w pobliżu boksów McLarena”
.
„Podczas wysłuchania Bottas stwierdził, że w przeszłości tracili czas na wyjeździe z boksów. Spróbowali zatem czegoś nowego, czyli ruszenia z drugiego biegu. W rezultacie poślizg kół był znacznie wyższy, a wynik nieoczekiwany. Z tego względu nie udało mu się właściwie zapanować nad samochodem na szybkim pasie. Należy to uznać za potencjalnie niebezpieczną jazdę, zwłaszcza że personel był w pobliżu w alei serwisowej”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.