Max kontra Lewis, odcinek trzeci – zapowiedź Grand Prix Portugalii

Jazdę po torze Algarve, na którym nie brakuje gwałtownych podjazdów i zjazdów niektórzy porównują do przejażdżki kolejką górską. Oby ta metafora odnosiła się też do emocji, jakie przeżyją kibice oglądający wyścig.

Poprzednio w Formule 1:

  • Jak dotąd obecny sezon Formuły 1 to pojedynek tylko dwóch kierowców. Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena dzieli tylko  jeden punkt. Zajęli dwa pierwsze miejsca w obu dotychczasowych wyścigach. Na Imoli Hamilton zdołał nawet powrócić na drugie miejsce z dziewiątej pozycji. Co prawda udało mu się to nieco szczęśliwie, z powodu czerwonej flagi, która pozwoliła mu nadrobić stracone okrążenie, ale pozostaje faktem, że jak dotąd nikt oprócz niego i Verstappena nie prowadził w wyścigu, ani nie stał na jednym z dwóch najwyższych stopni podium.
  • Lando Norris miał wymarzony początek sezonu. To właśnie on zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji, zajmując w dwóch pierwszych wyścigach odpowiednio czwarte i trzecie miejsce. W obu przypadkach te miejsca były absolutnie najwyższymi, jakie realistycznie mógł zająć. Ma więc, jak dotąd, perfekcyjne wyniki i prawie tyle samo punktów, co jego aktualny i były kolega, Daniel Ricciardo i Carlos Sainz razem wzięci. Dodatkowo w Imoli zabrakło mu nie tyle kilku setnych, ile kilku centymetrów do startu z pierwszego rzędu, kiedy anulowano mu czas okrążenia za wyjechanie poza tor.
  • Ricciardo i Sainza usprawiedliwia fakt, że, wobec bardzo małych różnic między samochodami w środku stawki, kierowcy, którzy zmienili teamy i muszą zaadaptować się do nowych samochodów, nie maja łatwo. Daniel i Carlos nie mają co narzekać na swój czternastopunktowy dorobek. Byli mistrzowie świata Sebastian Vettel i Fernando Alonso zdobyli jak dotąd odpowiednio zero i jeden punkt. Vettela jak dotąd nie opuszcza pech. Na Imoli zaliczył kolejny wyścig pełen przygód. Wszystko zaczęło się od awarii jeszcze przed startem, której następstwa, w tym kontrowersyjna kara od sędziów, skutecznie zniszczyły jego wyścig. Seb ciągle czeka z utęsknieniem na bezproblemowy weekend. Alonso za to wydaje się być umiarkowanie zadowolony ze swoich postępów, i z tego ile nauczył się o nowym samochodzie, podczas bardzo trudnego wyścigu na Imoli.
  • AlphaTauri to czarny koń tego sezonu. Pod względem tempa zdecydowanie wyprzedzili Alpine i Astona Martina i zajmują piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Brzmi to dobrze, ale to tylko część prawdy. McLaren i Ferrari, które nie są od nich wiele szybsze, dystansują ich w klasyfikacji zdecydowanie. Zespół McLarena zdobył jak dotąd 41 punktów, Ferrari 34, AlphaTauri 8. Niedoświadczenie Yuki Tsunody, pech Gasly’ego w Bahrajnie, oraz niewłaściwa taktyka Francuza na Imoli, to najważniejsze powody dotychczasowych porażek zespołu. Mają świetny samochód, ale by konkurować z Ferrari i McLarenem to nie wystarcza.
  • Kamerzyści Netflixa, podczas każdego weekendu wyścigowego biegający po padoku w poszukiwaniu dramy, powinni zatrzymać się na dłużej w boksach George’a Russella i Valtteriego Bottasa. Rywalizacja między tymi kierowcami to prawdziwa gratka dla poszukiwaczy sensacji, bowiem stawka jest wysoka. Fotel w przyszłorocznym samochodzie Mercedesa. Spotkanie tych dwóch kierowców na torze jest mało prawdopodobne, ale słaba postawa Bottasa w tym sezonie sprawiła, że tak właśnie stało się na torze Imola. Russel dogonił Bottasa i natychmiast skończyło się to monumentalną kraksą. Toto Wolff nie był zachwycony i najprawdopodobniej kazał Russellowi przeprosić za komentarze sugerujące, że Bottas bronił się zbyt agresywnie. Mimo tego szanse Russella na angaż w przyszłym roku prawdopodobnie raczej wzrosły w wyniku całego zamieszania. Dogonił w końcu Bottasa na torze. Potem próbował wykonać ryzykowny manewr, a gdy ten się nie udał, winę zrzucił na drugiego kierowcę. Szczerze mówiąc, większość mistrzów świata postępowało właśnie w ten sposób i Wolff o tym wie. To jest mentalność zwycięzcy. Natomiast Valtteri w wyniku tych wydarzeń zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji z niemal trzydziestoma punktami straty do Hamiltona. Od kierowcy Mercedesa zawsze wymaga się walki o mistrzostwo. Zostało jeszcze 21 wyścigów (prawdopodobnie), ale ten pociąg już raczej Bottasowi odjechał.

Kluczowe pytania przed Grand Prix Portugalii:

  • Który z czołowych teamów będzie miał przewagę? Można tylko zgadywać, czy Mercedes czy Red Bull pojawi się w Portugalii z najszybszym samochodem. To sytuacja, za którą w poprzednich sezonach kibice bardzo się stęsknili. Red Bull zaczął sezon w roli faworyta, ale wydaje się, że Mercedes sukcesywnie nadrabia straty.
  • Czy zobaczymy pierwsze w tym roku podwójne zwycięstwo? Jak dotąd Sergio Perez i Valtteri Bottas nie włączyli się w walkę między Verstappenem i Hamiltonem. Forma Pereza rośnie z każdym wyścigiem, kiedy przyzwyczaja się do nowego dla siebie samochodu. Bottas z kolei bardzo będzie chciał się zrehabilitować za słaby początek sezonu. Czy któryś z nich jest wstanie zapewnić swojemu zespołowi dublet?
  • Jak silny będzie McLaren? Świetne wyniki Lando Norrisa to nie przypadek. Ma pod sobą świetny samochód. McLaren nie tylko wygląda obecnie na trzecią siłę w F1, ale na Imoli w kwalifikacjach zagrażał dwóm czołowym teamom. Podobnie było w zeszłym roku podczas deszczowego początku wyścigu w Portugalii. Czy Perez z Bottasem powinni już zacząć nerwowo spoglądać w lusterka? Nie tylko McLeren, ale też Ferrari, może być bardzo szybkie w Portugalii.
  • Czy AlphaTauri w końcu uzyska wynik na miarę swojego potencjału? Zespół z Faenzy potrzebuje spokojnego wyścigu bez błędów, wtedy w końcu obaj zawodnicy mogą zdobyć punkty.
  • Czy nowi kierowcy w teamach w końcu pokażą pełnię możliwości? Norris rzucił Ricciardo mocne wyzwanie. Czy Australijczyk już jest gotowy podjąć rękawicę, czy potrzebuje jeszcze czasu? Sytuacja z Imoli, kiedy musiał przepuścić szybszego Norrisa, musiała zaboleć kogoś tak nastawionego na konkurencję jak Daniel. Alonso przegrał w Imoli w kwalifikacjach ze swoim zespołowym partnerem, co nie zdarzyło mu się od lat. Z pewnością Hiszpan pracuje na najwyższych obrotach, by wrócić do pełni formy jak najszybciej. Portimao to ostatni przystanek przed jego domowym Grand Prix. Vettel z kolei potrzebuje spokojnego wyścigu i pierwszych punktów, by uspokoić nieco już nerwową sytuację.

Informacje przed weekendem:

  • Na torze Algarve dostępne będą dwie strefy DRS. Punkt detekcji do pierwszej z nich znajdować się będzie 35 metrów przed zakrętem 4, zaś strefa aktywacji rozpocznie się 180 metrów po tym zakręcie. Z kolei druga strefa posiadać będzie punkt detekcji ulokowany 65 metrów po początku ostatniego, 15. zakrętu, a strefę aktywacji – 245 metrów po tym zakręcie.
  • Warunki na torze będą zupełnie inne niż rok temu, kiedy zimno, deszcz i świeżo położony asfalt mocno utrudniły życie kierowcom.

Najważniejsze fakty:

  • Będzie to 18. wyścig Formuły 1 o Grand Prix Portugalii. Runda ta po raz pierwszy zagościła w kalendarzu F1 w sezonie 1958, gdzie ścigano się na ulicznym torze w Porto – Circuito da Boavista. Rok później przeniesiono się do leśnego parku Monsanto w pobliżu Lizbony, ale w kolejnym sezonie nastąpił powrót do Porto na jeszcze jeden wyścig w 1960 roku. Później Portugalia wypadła z kalendarza, ale powróciła do niego w sezonie 1984 wraz z nową rundą na torze Estoril. Obiekt na zachód od Lizbony był organizatorem Grand Prix Portugalii każdego roku do sezonu 1996, po którym wyścig ponownie wypadł z mistrzostw. W ubiegłym roku powrócił do Formuły 1 za sprawą rundy na torze Algarve.
  • Ze względu na to, że od 1996 roku zorganizowano tylko jeden wyścig w Portimão, kierowcami, którzy osiągnęli największy sukces w Grand Prix Portugalii pozostali Alain Prost i Nigel Mansell. Obaj po trzy razy wygrywali wyścigi na torze Estoril. Prost triumfował w 1984, 1987 oraz 1988 roku w McLarenie, zaś Mansell zwyciężał w sezonach 1986 i 1992 w Williamsie, a także w sezonie 1990 w Ferrari. Innym kierowcą z więcej niż jedną wygraną jest Sir Stirling Moss, który stanął na najwyższym stopniu podium w 1958 roku w ekipie Vanwall oraz w sezonie 1959 w Cooperze.
  • Williams ma spośród zespołów najwięcej triumfów w Portugalii. Oprócz dwóch zwycięstw Mansella oraz wygranej Villeneuve’a, stajnia świętowała sukces wraz z Riccardo Patrese w 1991 roku, Damonem Hillem w sezonie 1994 oraz Davidem Coulthardem w 1995 roku.
  • Zwycięstwo Coultharda z sezonu 1995 było jego pierwszym w Formule 1. Tylko jeden inny kierowca po raz pierwszy w karierze wygrywał właśnie w Portugalii – był nim Ayrton Senna. Trzykrotny mistrz świata swój pierwszy triumf wywalczył w 1985 roku na torze Estoril w Lotusie. Brazylijczyk sięgnął wówczas po wielkiego szlema, ponieważ oprócz zwycięstwa zdobył także po pole position, najszybsze okrążenie wyścigu i prowadził na każdym okrążeniu.
  • Senna jest również rekordzistą pole position do Grand Prix Portugalii – ma ich trzy na swoim koncie. Oprócz 1985, startował on z pierwszego pola w 1986 roku w Lotusie, a także w sezonie 1989 w barwach McLarena.
  • Jim Clark po raz pierwszy stanął na podium Formuły 1 podczas Grand Prix Portugalii 1960. Po starcie z ósmego pola, kierowca Lotusa dojechał do mety na trzecim miejscu, za dwoma zawodnikami Coopera – zwycięzcą Jackiem Brabhamem oraz Bruce’em McLarenem.
  • Gerhard Berger w 1987 roku na torze Estoril wywalczył swoje pierwsze w F1 pole position. Austriak na przestrzeni kolejnej dekady dodał do swojego konta 11 podobnych osiągnięć, po raz ostatni startując z czoła stawki do Grand Prix Niemiec 1997.
  • Grand Prix Portugalii dwukrotnie rozstrzygało mistrzostwa. Niki Lauda pokonał Alaina Prosta w walce o tytuł w sezonie 1984 różnicą zaledwie pół puntu. Austriak wywalczył wówczas drugie miejsce w ostatnim wyścigu sezonu. Z kolei w 1993 roku to Prost przypieczętował mistrzostwo, także dzięki zajęciu drugiego miejsca. Wówczas to wystarczyło, aby zapewnić sobie tytuł na dwie rundy przed końcem.
  • Lewis Hamilton z Mercedesa w ubiegłym roku wywalczył tu pole position do pierwszego wyścigu F1 w Portimão. Jeśli powtórzy ten wyczyn w najbliższą sobotę, będzie to jego 100. pole position w Formule 1.
  • Żaden z tegorocznych debiutantów, czyli Yuki Tsunoda, Mick Schumacher i Nikita Mazepin, nie posiadają żadnego doświadczenia z juniorskich serii związanych z torem Algarve.

Tor: Autódromo Internacional do Algarve – 4,653 km, 15 zakrętów
Dystans: 66 okrążeń / 306,826 km
Zwycięzca 2020: Lewis Hamilton (Mercedes)
Pole position 2020: Lewis Hamilton (Mercedes) – 1:16,652
Rekord toru: 1:18,750 – Lewis Hamilton (Mercedes), 2020

1. trening: piątek o 12:30
2. trening: piątek o 16:00
3. trening: sobota o 13:00
Kwalifikacje: sobota o 16:00
Wyścig: niedziela o 16:00

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej FIA

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze