Albert Park przejdzie modernizację przed tegorocznym wyścigiem

Układ toru Albert Park ulegnie pewnym zmianom przed tegorocznym, listopadowym wyścigiem Formuły 1 o Grand Prix Australii.

Australijski obiekt już od dawna oczekiwał na przeprowadzenie modernizacji, które początkowo zaplanowano na niedługo po marcowym wyścigu F1. Z powodu pandemii runda ta została przełożona na listopad, co pozwoliło na przyspieszenie przeprowadzenia prac.

Jedną z pierwszych rzeczy, jakich już dokonano, to poszerzenie alei serwisowej o dwa metry i przesunięcie bariery oddzielającej aleję od toru bliżej linii wyścigowej. Kolejnym z etapów jest dokonanie zmian w samym układzie, z czego największa będzie dotyczyć sekcji zakrętów 9 i 10. Do tej pory hamowanie do prawej dziewiątki było mocne, zaś po modernizacji łuk ten będzie znacznie łagodniejszy, co pozwoli na pokonanie sekcji szybciej.

Ta zmiana spowoduje, że prędkość na dojeździe do szybkiej sekcji zakrętów lewy-prawy, czyli 11 i 12, będzie jeszcze większa. Docelowo może to w większym stopniu pozwolić na wykonanie skutecznego manewru wyprzedzania przed zakrętem 13. Ta część toru również zostanie przeprojektowana: wjazd do tego zakrętu będzie szerszy i ma posiadać dodatkowe nachylenie. Według planów prace te mają zostać rozpoczęte w poniedziałek i potrwają do lipca.

To jednak nie koniec całego procesu. Albert Park ma otrzymać zupełnie nową nawierzchnię, lecz ta część prac modernizacyjnych ma być przeprowadzona już po listopadowym wyścigu Formuły 1, jeśli ten oczywiście dojdzie do skutku.

Będą to pierwsze znaczące modyfikacje toru w Melbourne od 1995 roku, kiedy to przygotowano drogi publiczne pod wyścig o GP Australii, który został po raz pierwszy zorganizowany w następnym sezonie.

Źródło: racer.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze