Mercedes celuje we wdrożenie znacznej liczby poprawek do swojego tegorocznego samochodu przed rozpoczęciem sezonu Formuły 1 w Austrii, mimo że fabryki przez wiele tygodni były zamknięte z powodu pandemii koronawirusa.
Od marca poszczególne zespoły musiały dostosować się nie tylko do restrykcji nałożone przez kraje, ale również przestrzegać obowiązkowego zamknięcia fabryk przez dziewięć tygodni na polecenia FIA. Mimo to, dyrektor techniczny Mercedesa James Allison zapowiedział, że niemiecki zespół pracował nad rozwojem samochodu i pakiet poprawek jest przygotowywany na wyścigi w Austrii.
„Nie wystartowaliśmy jeszcze w żadnym wyścigu, ale od prezentacji samochodu minęło sporo czasu, a kiedy wyobrazisz sobie, gdzie był samochód z prezentacji i samochód, który pojechałby do Australii, to rozwój tego pierwszego pojazdu był zamrożony od świąt Bożego Narodzenia. Zatem był cały styczeń, luty, marzec na to, aby poprawić samochód w tunelu aerodynamicznym, a także w działach projektowych”
– powiedział Allison.
„Mamy więc mnóstwo pomysłów na to, jak można poprawić bolid, a część z tych pomysłów było już wdrażanych zanim zostaliśmy zmuszeni do zamknięcia fabryki dziewięć tygodni temu. Dlatego naszym wyzwaniem jest teraz zapewnienie, aby ten kwartał poświęcony na rozwój mógł zostać przekształcony z deski kreślarskiej na sam samochód tak szybko, jak to możliwe. Mamy nadzieję, że uda nam się to zrobić przed pierwszym wyścigiem w Austrii, a w trakcie sezonu będziemy oczywiście rozwijać bolid możliwie szybko”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
