Grand Prix Węgier coraz mniej prawdopodobne

Zgodnie z dyrektywą wydaną przez węgierski rząd odnośnie przedłużenia zakazu organizacji dużych wydarzeń co najmniej do połowy sierpnia, Grand Prix Węgier, które było zaplanowane na 2 sierpnia, jest coraz mniej prawdopodobne.

W czwartek rząd Węgier opublikował rozporządzenie, które przedłuża zakaz organizacji publicznych imprez, w których może wziąć ponad 500 osób, a wszystko po to, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Dzień wcześniej szef Hungaroringu Zsolt Gyulay zapewniał jeszcze, że organizacja wyścigu bez kibiców 2 sierpnia idzie zgodnie z planem.

Ograniczenia nałożone przez węgierski rząd są podobne do Francji czy też Belgii. W przypadku Francji wiadomo już, że właśnie z powodu zakazów wyścig na Paul Ricard w tym roku nie odbędzie się, zaś runda na Spa-Francorchamps stoi pod dużym znakiem zapytania.

Jak na razie Formuła 1 planuje rozpocząć swój sezon na początku lipca wizytą w Austrii na Red Bull Ringu z możliwością rozegrania tam dwóch wyścigów. Następnie stawka miałaby przenieść się na Silverstone, gdzie również rozważa się organizację dwóch wyścigów. Według nieoficjalnego proponowanego kalendarza Węgry miały być trzecim przystankiem, jednak wprowadzony zakaz sprawia, że Liberty Media będzie musiało mieć przygotowane alternatywy, aby spróbować wypełnić europejską część skróconego sezonu.

Źródło: f1i.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze