Pozew przeciwko organizacji Grand Prix Miami

Zaledwie kilka godzin po tym jak władze Miami-Dade zagłosowały za zgodą na organizację wyścigu Formuły 1 na terenie stadionu Miami Dolphins, do lokalnego sądu wpłynął pozew lokalnych mieszkańców, którzy nie chcą, aby w pobliżu ich domów odbywało się głośne wydarzenie sportowe.

Według mieszkańców, organizacja wyścigu będzie sprzeczna z miejskimi przepisami dotyczącymi norm hałasu, dlatego pozwano nie tylko Miami Dolphins, ale również samą Formułę 1 i szereg firm zaangażowanych w powstanie wyścigu.

Pozew powołuje się na wyliczenia przeprowadzone przez inżynierów dźwięku z Leider & Associates, w promieniu czterech kilometrów od stadionu głośność może przekraczać poziom 97 decybeli, co grozi uszkodzeniem słuchu przy narażeniu na taki hałas przez więcej niż 50 minut: „Mieszkańcy znajdujący się najbliżej toru, w promieniu 95 metrów, mogą doświadczyć hałasu sprawiającego fizyczny ból”.

Pokrywa się to z danymi uzyskanymi przez FIA. Podczas badań przeprowadzonych w trakcie Grand Prix Stanów Zjednoczonych w 2014 roku, kibice doświadczali głośności przekraczającej 110 decybeli, a średni poziom hałasu wyniósł 93,8 decybeli. Zgodnie z przepisami, obecne układy napędowe F1 nie mogą przekraczać głośności 134 decybeli.

Miami Dolphins powoduje się jednak na inne badania, zlecone firmie Edward Dugger + Associates, z których wynika, że nawet mieszkańcy zlokalizowani najbliżej toru nie muszą obawiać się uszkodzenia słuchu. Władze stadionu zasugerowały również zbudowanie ekranów akustycznych, które w zależności od wysokości, obniżą poziom hałasu wydostającego się z toru do 83-89 decybeli.

Źródło: forbes.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze