Ostatni raz w 2018 – Zapowiedź Grand Prix Abu Zabi

Dla polskich kibiców najważniejsze wydarzenie ostatniego w tym roku weekendu z Formułą 1 miało miejsce jeszcze zanim się rozpoczął. Podczas Grand Prix Abu Zabi wielu kibiców myślami będzie już w przyszłym, bardzo ciekawie zapowiadającym się sezonie, ale ostatni wyścig w 2018 roku może przynieść ciekawe rozstrzygnięcia również na torze.

Bottas kontra Verstappen

O ile na torze nigdy w ostatnich latach nie było tak blisko między pierwszą szóstką, o tyle w klasyfikacji najważniejsze rozstrzygnięcia już zapadły. Nie wszystko jednak jeszcze wiadomo. Max Verstappen ma już tylko trzy punkty straty do czwartego w klasyfikacji Valtteriego Bottasa, a w ostatnich wyścigach był nie do powstrzymania.

Co prawda o mistrzostwo walczyli w tym sezonie Lewis Hamilton z Sebastianem Vettelem, ale gdyby ktoś widział wyłącznie wyścigi po przerwie wakacyjnej, musiałby dojść do wniosku, że największą gwiazdą F1 jest Max Verstappen. Okrążenie kwalifikacyjne w Singapurze, sposób w jaki przebijał się przez stawkę w Rosji i USA, w końcu totalna dominacja w Meksyku i Brazylii. To wszystko sprawia, że Max jest właśnie w najlepszym punkcie w dotychczasowej karierze, a w dodatku z pewnością napędza go chęć rewanżu za stracone zwycięstwo w Brazylii.

Z kolei Bottas ma, jak sam ostatnio przyznał, najtrudniejszy sezon w karierze. Nawet pamiętając o tym, że kilkakrotnie w tym roku tracił szansę na zwycięstwo w bardzo pechowych okolicznościach, faktem pozostaje, że nie wygrał żadnego z tegorocznych dwudziestu wyścigów. Dla kierowcy Mercedesa to koszmarna statystyka. Ostatnim kierowcą Mercedesa bez wygranej w sezonie był Michael Schumacher w 2012 roku. Fin jest też jedynym zawodnikiem z czołowych trzech zespołów, który nie ma jeszcze zwycięstwa na koncie.

Na korzyść Bottasa świadczy fakt, że lubi tor Yas Marina a Mercedes jest tu zawsze zdecydowanym faworytem. Od sezonu 2014 wygrywali tu za każdym razem, a sam Bottas wygrał tu rok temu. W tym roku jednak może być trudniej nie tylko z powodu dobrej formy Red Bulla i Ferrari. Już w Brazylii po jednostkach napędowych w obu Mercedesach widać było, że zbliżają się do kresu życia. Silnik Hamiltona przez większość wyścigu był na granicy poważnej awarii. Możliwe, że w Abu Zabi zespół będzie musiał zdecydować się na wymianę jednostek, co będzie wiązało się z karami. To z kolei może dać Verstappenowi ostatnią szansę, by stać się najmłodszym zdobywcą pole position. W przyszłym sezonie już tego rekordu nie będzie mógł pobić.

Ostatni wyścig Alonso

W centrum uwagi kibiców będzie pożegnanie Fernando Alonso. Trudno się dziwić, Fernando to, niezależnie od tego co przeżywał ostatnio w McLarenie, ciągle wielka gwiazda i kierowca, którego osiągnięcia każą patrzeć na niego jako jednego z wielkich mistrzów w historii F1. Jego odejście oraz jego okoliczności to niewątpliwie smutny moment dla kibiców.

McLaren przygotował na tą okazję specjalne malowanie samochodu. Ostatni raz kończący karierę kierowca był żegnany w ten sposób, kiedy karierę dziesięć lat temu kończył David Coulthard. Szkot rozbił wtedy swój specjalnie pomalowany samochód już na pierwszym zakręcie. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Hiszpan jest jednym z nielicznych zawodników w stawce, który ma o co walczyć. Ciągle utrzymuje dziesiąte miejsce w klasyfikacji, ale Esteban Ocon ma do niego tylko punkt straty, a Carlos Sainz tylko pięć. Szczególnie Ocon jest tu zagrożeniem i na pewno nie zabraknie mu motywacji.

Czas pożegnań

Ocon, czego niedawno nikt się nie spodziewał, jest wśród kierowców żegnających się z F1, co najmniej na jeden sezon. Ta grupa jest w tym roku wyjątkowo liczna. Oprócz Ocona należą do niej Siergiej Sirotkin, Stoffel Vandoorne, Marcus Ericsson i możliwe, że również Brendon Hartley. Każdemu z nich będzie bardzo zależało, by pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie w swoim ostatnim wyścigu.

Walka za kulisami

Jeśli chodzi o klasyfikacje konstruktorów to wydawać się może, że wszystko jest rozstrzygnięte. Jedyne co może się jeszcze zmienić to pozycja teamu Force India, który ma trudną do odrobienia stratę 14 punktów do McLarena, ale tylko 4 punkty przewagi nad Sauberem. Jednak walkę o swoją pozycję w klasyfikacji i przede wszystkim związane z tym pieniądze Force India musi stoczyć też poza torem, ponieważ zespół Haas złożył przed wyścigiem w Abu Zabi oficjalny protest. Według amerykańskiego teamu nowe wcielenie Force India nie jest konstruktorem, ponieważ korzysta z samochodu skonstruowanego przez poprzednie wcielenie zespołu.

Nowoczesny i nieco nudny tor

Abu Zabi to obecnie tradycyjne miejsce ostatniego wyścigu w sezonie. Podstawową zaletą toru jest nowoczesna infrastruktura. Zaplecze jest wzorem dla innych obiektów. Pomimo tego rozmachu i wyjątkowych rozwiązań, takich jak wyjazd z boksu poprowadzony tunelem pod pierwszym zakrętem, sama trasa nie należy do ulubionych wśród kierowców.

Tor jest płaski, a trasa sprawia wrażenie namalowanej na asfalcie, co powoduje, że nie ma klimatu znanego z tradycyjnych torów. Na torze nie ma żadnych żwirowych pułapek, strefy bezpieczeństwa są wyasfaltowane. Asfaltowe pobocza wybaczają błędy i ułatwiają obronę pozycji na dohamowaniu. Powodują też kontrowersje związane z przestrzeganiem granic toru.

Wyprzedzać można wyłącznie za pomocą DRS na dwóch długich i przedzielonych wolną szykaną prostych. Trzeci sektor jest kręty, pełen denerwujących kierowców zakrętów o negatywnym profilu. Sprawia on, że potrzebne jest ustawienie z dużym dociskiem.

Ostatni wyścig super ultra hiper opon

Na gładkiej nawierzchni toru w Abu Zabi zużycie opon nie jest duże. Jedynie szybki zakręt trzeci poważnie obciąża opony. Poza nim zakręty są wolne. W związku z tym Pirelli przywozi na Yas Marina najbardziej miękki zestaw opon: supermiękkie, ultramiękkie i hipermiękkie. To ostatni wyścig, na którym będą obowiązywały te oznaczenia opon. W przyszłym sezonie w każdym wyścigu trzy mieszanki będą nazywały się twarda, pośrednia i miękka.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze