Powrót Red Bulla do czołówki? – Zapowiedź Grand Prix Hiszpanii

Po pierwszych czterech wyścigach sezonu wiemy, że najlepsze samochody po zmianie przepisów technicznych przygotowały zespoły Ferrari i Mercedes, którzy toczą zaciętą walkę o zwycięstwa. Co jednak z pozostałymi ekipami, między innymi Red Bullem? Czy spory pakiet poprawek przygotowany przez ekipę z Milton Keynes na wyścig w Barcelonie pozwoli na powrót do czołówki? Odpowiedź już w niedzielę. Przed nami pierwsza europejska runda sezonu - Grand Prix Hiszpanii.

Red Bull z szansą na powrót do czołówki

Rok temu na Circuit de Barcelona-Catalunya po kolizji obu kierowców Mercedesa dosyć sensacyjne zwycięstwo odniósł Max Verstappen, dla którego był to pierwszy start w barwach nowego zespołu – Red Bull Racing. Po pierwszych tegorocznych wyścigach można było więcej oczekiwać po stajni z Milton Keynes, jednak uważa się, ze austriacka ekipa wykonała sporo pracy i na rundę w Barcelonie przygotowała pakiet poprawek, który ma umożliwić co najmniej znaczne zbliżenie się do Mercedesa i Ferrari.

Obaj kierowcy Red Bulla zgadzają się co do tego, że co prawda ciężko będzie już teraz pokonać czołówkę, jednak optymistycznie wypowiedzieli się oni na temat szans w walce z tymi zespołami.

„Mam nadzieję, że poprawki sprawią, iż będziemy mogli walczyć z Mercedesem i Ferrari, a przynajmniej pozwolą nam się do nich zbliżyć. Powodem, dla którego ma to miejsce w Barcelonie, jest taki, że opracowanie nowej całości zajęło trochę czasu, ale teraz liczę na szybszą poprawę. Oznacza to, że ludzie, którzy wykonują pracę za kulisami, również otrzymuję nagrodę. To wspaniałe uczucie dla wszystkich w chwili, kiedy modyfikacje działają” – powiedział Daniel Ricciardo.

Z kolei Max Verstappen dodał: „Musimy poczekać i zobaczyć, co te poprawki nam dadzą. Mam nadzieję, że znajdziemy się nieco bliżej najlepszych zespołów, albo przynajmniej podążymy za nimi. To już byłby naprawdę dobry krok naprzód. Powrót do Hiszpanii zawsze będzie wiele dla mnie znaczyć. W ubiegłym roku był to dla mnie wyjątkowy wyścig i ostatecznie udało nam się to osiągnąć. Gdy przejechałem linię mety, towarzyszyło mi niesamowite uczucie, zwłaszcza podczas pierwszego wyścigu z nowym zespołem”.

Co zrobią Ferrari i Mercedes?

To, że Red Bull przygotował spory pakiet aktualizacji do swojego samochodu, nie powinien raczej nikogo dziwić. Ekipa jest głodna sukcesu po obiecującym sezonie 2016. Wszyscy jednak wiedzą, że Ferrari i Mercedes nie zamierzają spocząć na laurach, ponieważ w chwili obecnej to między tymi zespołami toczy się zacięty pojedynek o zwycięstwa.

Choć Mercedes po raz kolejny był w stanie przygotować solidną konstrukcję, tym razem w czasie zimowej przerwy swoje zadanie solidnie wykonało także Ferrari. Dyrektor wykonawczy Mercedesa Toto Wolff przyznawał wcześniej, że głównym problemem jego ekipy jest zbyt duża waga samochodu oraz dosyć słabe dostosowanie się do twardszych mieszanek opon Pirelli w porównaniu do stajni z Maranello. Poprawki przywiezione do Katalonii mają oczywiście zmienić ten stan rzeczy. Ferrari także zdecydowało się przygotować aktualizację swojego samochodu, wprowadzając między innymi nową wersję T-Wing.

„Przeważającym wrażeniem jest to, że jest sporo do zrobienia, aby powrócić silniejszym z samochodem, który może dobrze się prezentować każdego weekendu. Mam przeczucie, że idziemy we właściwym kierunku, jednak musimy pracować 24 godziny na dobę, aby osiągnąć nasze ostateczne cele. Barcelona będzie interesującą rundą, ponieważ nasz występ tutaj podczas przedsezonowych testów nie był spektakularny. Jest to inny tor w porównaniu do Soczi i będziemy mieć do dyspozycji twardsze opony. W tym sezonie podchodzimy do jednego wyścigu w danej chwili. Jeśli wykonamy możliwie najlepszą pracę od piątku, wówczas będziemy gotowi wygrywać i walczyć z Ferrari” – mówił Wolff.

Nowe oznaczenia samochodów

Od Grand Prix Hiszpanii zespoły mają obowiązek oznaczyć samochody w taki sposób, by były one bardziej rozpoznawalne dla kibiców na torze oraz widzów przed telewizorami. Do tej pory kierowcę można było poznać po numerze samochodu znajdującego się zazwyczaj w przedniej części pojazdu, po jego kasku czy też kolorze kamery zamontowanej nad jego głową. W porównaniu z innymi seriami wyścigowymi takie podejście było mało efektywne, stąd też podczas ostatniego spotkania Komisji F1 i Grupy Strategicznej, które odbyło się w ubiegłym miesiącu, zdecydowano się wprowadzić w tym obszarze widoczne zmiany.

Zgodnie z nowymi przepisami, numery kierowców muszą być widoczne z przodu samochodu, a ich wysokość cyfr powinna wynosić 130mm, zaś grubość obwodu czcionki 30mm. Dodatkowo numer oraz nazwisko zawodnika mają znaleźć się w sekcji bocznej pojazdu, gdzie z kolei wysokość napisu powinna mieć 110mm wysokości oraz obwód grubości 20mm.

Jako pierwszy nowe oznaczenie swoich samochodów ujawnił zespół Mercedes, który rozróżnił kolorystykę numeracji swoich samochodów, a na tak zwanej ‘płetwie rekina’ także umieścił numery wraz ze skróconymi nazwiskami.

Twarde opony Pirelli

Na Grand Prix Hiszpanii firma Pirelli przywiozła trzy najtwardsze mieszanki opon: oznaczoną pomarańczowym kolorem twardą, białym kolorem pośrednią oraz żółtym kolorem miękką oponę. Taki dobór spowodowany jest wysoką degradacją ogumienia ze względu na szorstkość nawierzchni oraz wymagające zakręty. Z tego powodu tym razem możemy być świadkami więcej niż jednego pit stopu.

„Chociaż Barcelona jest dobrze znanym torem, ewolucja aerodynamiczna samochodów, wzbogacona o najnowsze poprawki przywiezione do Hiszpanii oznacza, że wydajność jest zwiększona, ale podobnie również może być w przypadku poziomu degradacji. Jest to także ostatni wyścig, w którym alokacja opon jest taka sama dla wszystkich zespołów. Od Monako kierowcy będą sami decydować co do liczby kompletów opon, które chcieliby nominować” – powiedział dyrektor do spraw wyścigów samochodowych Pirelli Mario Isola.

W Hiszpanii każdy zawodnik będzie miał do dyspozycji siedem kompletów miękkich opon, cztery zestawy pośrednich oraz dwa komplety najtwardszego rodzaju ogumienia. Minimalne ciśnienie opon ma wynosić odpowiednio: 22.5 psi z przodu oraz 20 psi na tylnej osi.

Możliwy deszcz w niedzielę

Po mokrym czwartku w Barcelonie, piątkowe treningi oraz sobotnie kwalifikacje do Grand Prix Hiszpanii powinny zostać rozegrane przy słonecznej pogodzie. Na niedzielę spodziewane są jednak opady deszczu.

Piątek

Pierwszy trening: 10:00 – 11:30

Drugi trening: 14:00 – 15:30

Sobota

Trzeci trening: 11:00 – 12:00

Kwalifikacje: 14:00 – 15:00

Niedziela

Wyścig: 14:00

Źródło: Z wykorzystaniem formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze