Team Sauber nie mógł dotychczas pochwalić się szybkimi zmianami ogumienia w samochodach swoich kierowców. Zespół zdecydował się jednak na zmiany, które znacznie przyspieszyły proces pit-stopów.
W Formule 1 szybkość zmiany ogumienia i innych elementów samochodu podczas wyścigu jest bardzo ważna i bywa czasem decydująca w walce o jak najwyższe pozycje. W 2017 roku zespół Sauber należał do najgorzej radzących sobie z tym aspektem teamów w stawce. Szwajcarska ekipa znalazła się na dole stawki zarówno w klasyfikacji ogólnej mistrzostw, jak i w długości postojów zawodników w boksach podczas rywalizacji. Ich zeszłorocznym rekordem była zmiana ogumienia w samochodzie Marcusa Ericssona trwająca 3,05 sekundy, co jest wynikiem mocno odbiegającym od rywali.
Po sześciu wyścigach tego sezonu zespół Sauber znajduje się na piątym miejscu w szybkości pit-stopów za Red Bullem, Mercedesem, Ferrari i Williamsem. Szwajcarzy dwukrotnie uzyskali czas poniżej 2 sekund: 1,88 w Szanghaju i 1,96 w Barcelonie. Jeden z kierowców był tak zaskoczony szybką zmianą opon, że opóźnił swój wyjazd z alei myśląc, że mechanicy nie zakończyli jeszcze swojej pracy. W Monako Sauber pierwszy raz wykonał pit-stop szybciej od swoich wszystkich rywali – zmiana u Charlesa Leclerca trwała 2,21 sekundy.
Szybsze pit-stopy to efekt większego nacisku na mechaników oraz kupna droższych części. Ekipa wymieniła śruby, nakładki i sprzęt, z którego korzysta się przy zmianie ogumienia. Oprócz tego mechanicy zostali objęci specjalnym programem wysiłkowym mającym na celu ulepszenie ich czasu reakcji oraz siły fizycznej.
Jeśli dojdzie do zmian opon na 18-calowe, to zwiększy się ich ciężar oraz szerokość, co wiąże się także z większą wartością perfekcyjnie przeprowadzonych pit-stopów, które decydują o tym, w jakim miejscu wyjdzie kierowca walczący o punkty dla zespołu.
Źródło: auto-motor-und-sport.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
