Nick Heidfeld był najszybszy w ostatniej sesji treningowej na torze Silverstone. Kierowca Loli nr 12 ekipy Rebellion pokonał Toma Kristensena z Audi – a trzeci czas także należał do załogi ze Szwajcari.
Wypadki i niespodzianki – tak można określić ostatnią sesję treningową przed jutrzejszym wyścigiem na torze Silverstone. Wysychający po kolejnej już ulewie tor, znów sprawiał wiele problemów kierowcom ze wszystkich kategorii – najpoważniejszymi tego konsekwencjami była czerwona flaga, która kwadrans po starcie treningu zawisła z powodu uderzenia w barierę Porsche ekipy Proton z kategorii GTE Am. Nawet jednak i wśród prototypów LMP1 miały miejsce incydenty – choćby wypadnięcie na żwir na (niezwykle pechowym w tej sesji) zakręcie Val Stéphane Sarrazina w Toyotcie nr 5, o poślizgach Audi, Toyot czy Loli nie wspominając. Z drugiej jednak strony, kłopoty te przyniosły także kolejny dowód, iż w takiej sytuacji może stać się wszystko – mianowicie w pierwszej trójce pojawiły się oba prywatne prototypy Rebellion Racing, z których nr 12 w rękach Nicka Heidfelda okazał się najszybszym pojazdem na torze. Co prawda, stało się to głównie za sprawą wysychającego pod koniec sesji toru i bardzo szybkich okrążeń Niemca – przy takiej pogodzie, 6-godzinny wyścig może jednak potoczyć się bardzo różnie – i zwycięstwo którejś z załóg fabrycznych może być o wiele mniej prawdopodobne, niż się nam do tej pory wydawało…
Rebellion był zresztą jednym z czołowych zespołów praktycznie od początku tej sesji – wtedy Neel Jani w nr 12 rywalizował przede wszystkim z Allanem McNishem i Benoîtem Tréluerem z dwóch Audi. Po wznowieniu treningu 20 minut po jego regulaminowym starcie, McNish i Tréluer zeszli jednak do poziomu 1:56 – przy czym trzeci był Jani, a czwarty jego kolega z załogi nr 13, Mathias Beche. Toyoty przyśpieszyły dopiero w połowie sesji za sprawą Alexa Wurza z nr 7 – Austriak wpierw przeskoczył Jonny’ego Kane’a ze Strakka Racing, potem wyszedł przed Beche – a następnie czasem poniżej 1:55 znalazł się na czele stawki. 10 minut później, Wurza pokonał Buemi, w ten sposób na czele umieszczając dwie Toyoty – a gdy Szwajcar spróbował przejechać okrążenie już na oponach slick, zszedł on do 1:51,5. Swój wynik poprawił wtedy także Wurz, uzyskując 1:52,4 – wtedy jednak dla Toyoty zaczęły się problemy, przede wszystkim gdy na żwir wypadł Stéphane Sarrazin, chwilę wcześniej zmieniając Buemiego. Jej pogromcą okazało się jednak nie Audi – a prywatny Rebellion, głównie za sprawą Nicka Heidfelda, który w ostatnich minutach sesji przeprowadził pojedynek z Tomem Kristensenem z Audi nr 2. Heidfeld wpierw wszedł na miejsce trzecie – potem gdy Duńczyk zrzucił go z podium, Heidfeld zaliczył trzeci, a następnie drugi czas w tabeli – a gdy pod sam koniec sesji Kristensen wyszedł na czoło z wynikiem bliskim 1:48, Heidfeld ową granicę przebił i ukończył trening jako najszybszy z LMP1. W dodatku, pod koniec sesji, przed dwie Toyoty wyszedł także Andrea Belicchi w Loli nr 13 – najgorszy czas zanotowała natomiast załoga Audi nr 1.
W kategorii LMP2, początkowo na czele widniał Nicolas Minassian z PeCom Racing – z czasem jednak uwidocznili się kierowcy dwóch załóg OAK Racing: Oliver Pla z nr 24 i Bertrand Baguette z nr 35. Tuż po wznowieniu treningu, Baguette i Pla pokonali czas wyznaczony przez Minassiana jeszcze przed kraksą Porsche – a wkrótce zrobił to także Roman Rusinov z G-Drive. W połowie sesji, Pla i Baguette walczyli już między sobą, Francuz schodząc do poziomu 2:00 – a kolejnym kierowcą wychodzącym przed PeCom okazał się być Tom Kimber-Smith z Greaves Motorsport. Kwadrans przed końcem sesji, zmiennik Oliviera Pla, Alex Brundle, poprawił wynik swojej załogi – jednak wkrótce lepszym okazał się być zmiennik Baguetta, Martin Plowman. W dodatku, po raz kolejny niespodziankę sprawiła załoga G-Drive, tym razem za sprawą Johna Martina wchodząc na miejsce drugie – a na miejscu trzecim pojawił się Antonio Pizzonia z Delta-ADR. Brundle nie zamierzał jednak tego tak zostawić – i w ostatnich minutach, wykorzystując suchy tor poprawił wynik na 1:53,8, pokonując Plowmana o niemal 2 sekundy. Trzeci pozostał John Martin z Oreca 03 od G-Drive.
Wśród pojazdów GTE Pro, pierwszy kwadrans należał do dwóch Porsche – tuż przed zatrzymaniem treningu, Romaina Dumas i Jörga Bergmeistera pokonał jednak Giancarlo Fisichella w Ferrari nr 51. Po wznowieniu sesji, jeszcze szybszym okazał się być Frédéric Makowiecki z Aston Martina nr 99 – a wciąż w boksach widniało Ferrari nr 71. W połowie sesji, do boksów musiał zjechać także Fisichella, gdy podczas omijania torującego drogę prototypu LMP2, Włoch musiał ratować się wyjazdem na żwir – a w tym czasie, na trzecie miejsce wyszedł Bruno Senna w Aston Martinie nr 97. Na ten atak szybko zareagował jednak Patrick Pilet, powracając z Porsche nr 91 na pozycję drugą – a po 10 minutach, Pileta pokonał Richard Lietz w Porsche nr 92. Obaj kierowcy nowych 911, wkrótce wyszli na czoło stawki – a gdy do treningu dołączył Kamui Kobayashi w Ferrari nr 71, załoga nr 51 spadła na ostatnie miejsce. Kobayashi, natomiast, tuż przed końcem sesji zaliczył drugi czas, a następnie wyszedł na czoło tabeli wyników – ostatnie słowo należało jednak do kierowców Aston Martinów, Pedro Lamy’ego z nr 99 i Stefana Mücke z nr 97, którzy w tej kolejności ostatecznie znaleźli się przed Japończykiem.
Najbardziej pechowa kategoria GTE Am szybko straciła nie tylko Porsche nr 88 od Proton Competition – ale na pewien czas także Aston Martina nr 95, w którym Kristian Poulsen, 10 minut po starcie wyjechał na żwir i uszkodził przód pojazdu. Najszybszy w tym czasie był Jack Gerber w Ferrari nr 61 od AF Corse – kierowcę z RPA pokonał jednak Raymond Narac z IMSA Performance, tuż przed tym, jak Christian Ried uderzył na zakręcie nr 9 w barierę, eliminując z walki Porsche nr 88. Po wznowieniu sesji, przed Naraca wyszedł Rui Aguas w Ferrari od 8Star – a wkrótce także i Christoffer Nygaard w doprowadzonym do porządku Aston Martinie nr 95. Za Naraciem pojawił się natomiast Niclas Jönsson w Ferrari nr 57 od Krohn Racing, także wychodząc przed AF Corse. Taki układ panował tu przez dłuższą chwilę – Nygaard w tym czasie poprawił swój wynik na 2:11, wychodząc nawet na drugie miejsce wśród wszystkich pojazdów GTE – a dopero 10 minut przed końcem treningu, na drugim miejscu w GTE Am pojawił się Julien Canal w Corvette ekipy Larbre. Trzecie pozostało Ferrari nr 81 od 8Star, a czwarte Porsche od IMSA.
Poz. | Nr | Kierowcy | Zespół | Samochód | Czas | ||||
1 | 1 | 12 | Nicolas Prost Neel Jani Nick Heidfeld |
Rebellion Racing | Lola B12/60 Toyota |
1:47,993 | |||
2 | 2 | 2 |
Tom Kristensen |
Audi Sport Team Joest |
Audi R18 E-Tron Quattro |
1:48,063 | |||
3 | 3 | 13 | Andrea Belicchi Mathias Beche Congfu Cheng |
Rebellion Racing | Lola B12/60 Toyota |
1:49,235 | |||
4 | 4 | 7 | Alexander Wurz Nicolas Lapierre |
Toyota Racing | Toyota TS030 Hybrid |
1:49,754 | |||
5 | 5 | 8 | Anthony Davidson Sébastien Buemi Stéphane Sarrazin |
Toyota Racing | Toyota TS030 Hybrid |
1:51,539 | |||
6 | 6 | 21 |
Nick Leventis |
Strakka Racing | HPD ARX-03c | 1:52,761 | |||
7 | 1 | 24 | Olivier Pla David Heinemeier-Hansson Alex Brundle |
OAK Racing | Morgan OAK Nissan |
1:53,789 | |||
8 | 7 | 1 |
André Lotterer |
Audi Sport Team Joest |
Audi R18 E-Tron Quattro |
1:53,915 | |||
9 | 2 | 35 | Bertrand Baguette Ricardo Gonzalez Martin Plowman |
OAK Racing | Morgan OAK Nissan |
1:55,381 | |||
10 | 3 | 26 | Roman Rusinov John Martin Mike Conway |
|
G-Drive Racing | Oreca 03 Nissan |
1:56,079 | ||
... | |||||||||
14 | 1 | 97 | Darren Turner Stefan Mücke Bruno Senna |
Aston Martin Racing | Aston Martin V8 Vantage GTE |
2:02,675 | |||
... | |||||||||
17 | 1 | 95 |
Allan Simonsen Kristian Poulsen Christoffer Nygaard |
Aston Martin Racing | Aston Martin V8 Vantage GTE |
2:05,603 |
Kategorie: LMP1 LMP2 GTE Pro GTE Am
Pogrubiono nazwiska kierowców, do których należały najlepsze czasy załogi
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.