Znamy już listę startową szóstej rundy FIA WEC, 6-godzinnej rywalizacji na torze w Bahrajnie. Kilka obecnych na niej pojazdów wstępnie zadeklarowało swój udział także w październikowym, amerykańskim Petit Le Mans.

Bahrajn to szósta z ośmiu rund inauguracyjnego sezonu FIA WEC – a druga z czterech, które stanowią drugą połowę tego sezonu i odbywają się poza Europą i USA. Twórcy WEC chcieli, by Długodystansowe Mistrzostwa Świata odwiedzały możliwie jak najwięcej „stref”, gdzie wyścigi samochodowe mają swoich fanów i sponsorów – szczególnie biorąc pod uwagę tą drugą opcję, nie mogli więc ominąć szybko rozwijającego się w tej dziedzinie Półwyspu Arabskiego.

Z drugiej jednak strony widać, iż rundy poza Europą (wyłączając rozpoczynającą tegoroczny sezon, 12-godzinną batalię na Sebring), wciąż sprowadzają do siebie znacznie mniej konkurentów, niż Spa czy Silverstone. Na ostatniej z rund Europejskich ścigało się 35 pojazdów, w Brazylii było ich już tylko 28 – i właśnie tyle załóg zadeklarowało swoją obecność w ostatni weekend września, na znanym z Grand Prix Formuły 1 torze Bahrain International Circuit.

Choć pewni zwycięstwa w klasyfikacji zespołów, z dalszych startów nie rezygnuje czołowa ekipa LMP1 – Audi Sport Team Joest. W Bahrajnie, Niemcy nie zamierzają jednak wystawić dwóch różnych wersji prototypu R18 – ale ukazać tylko pojazdy hybrydowe, pozostawiając w jednym z nich Toma Kristensena i Allana McNisha. Dla nich nie będzie to żadna nowość, gdyż właśnie w E-tron Quattro walczyli oni w 24h Le Mans i na Spa – w Bahrajnie nie pojedzie natomiast Luca Di Grassi, który startował z nimi na, domowym dla niego, torze Interlagos.

Z Brazylii, swoje pierwsze zwycięstwo w FIA WEC przywiozła nowa Toyota. Nie zmieniło to jednak planów fabrycznej ekipy, która w Bahrajnie ponownie wystawi do walki jeden prototyp TS030H, kierowany znów przez Alexa Wurza i Nicolasa Lapierre. Bez zmian szykuje się także występ pozostałej, prywatnej część stawki LMP1 – czyli dwóch dwuosobowych załóg Rebelliona w Lolach B12/60 oraz po jednej Hondzie HPD ARX-03a brytyjskich ekip Strakka Racing i JRM.

Kilka zmian pojawi się natomiast wśród ekip innych kategorii. W LMP2, na wyścig serii Grand-Am w USA wraca Ryan Dalziel – z tego powodu, amerykański Starworks Motorsport ponownie skorzysta z usług Toma Kimber-Smitha, walczącego już dla nich w tegorocznym 24h Le Mans. W GTE Pro do Włoch wraca Gianmaria Bruni, by tam walczyć o mistrzostwo w serii GT Open – w Bahrajnie, w Ferrari nr 51 zastąpi go Toni Vilander, który zrezygnował na ten czas ze startu w wyścigu FIA GT1 na Donington Park.

Co natomiast wiemy o liście startowej październikowego Petit Le Mans? Po pierwsze: być może w końcu zobaczymy rywalizację Loli B12/60 z różnymi jednostkami napędowymi. Prócz startującego dla Dyson Racing pojazdu z silnikiem Mazdy, na Road Atlanta pojawić się ma załoga Rebelliona, w składzie: Nicolas Prost, Neel Jani i Andrea Bellicchi. Rywalizacja turbodoładowanego, 2-litrowego i 4-cylindrowego silnika Mazdy z 3.4-litrowym V8 Toyoty będzie z pewnością jednym z ciekawszych punktów tej imprezy.

Po drugie: prototypów LMP2 zobaczymy w październiku dziewięć – gdyż, jak już wiemy, Petit Le Mans złączono z upadłą w tym sezonie serią ELMS. Prócz dwóch Hond HPD od Level 5, jednym Oreca 03 od Conquest Endurance i powracającym do gry Dempsey Racing z Lolą B12/80, pojawią się tam także: brytyjski Greaves z pojedynczym Zytekiem Z11SN, francuskie OAK Racing i (drugi w Le Mans) Thiriet by TDS Racing oraz po jednym prototypie irlandzkich ekip Status GP i Murphy Prototypes.

Najwięcej pojazdów zobaczymy w kategorii GT – aż 15. Oczywistą jest obecność fabrycznych Corvette i BMW (po dwa), dwóch Porsche od Flying Lizards Motorsport oraz dwóch Ferrari od Extreme Speed Motorsports – za to, prócz jeszcze dwóch innych Porsche i jednego Lotusa znanych z ALMS, z ELMS przybędą pojedyncze, silne załogi zespołów AF Corse i IMSA Performance. Kolejny raz zobaczymy tam także dwa, dopiero rozpoczynające swój byt w wyścigach, nowe Vipery GTS-R.

W Petit Le Mans nie zabraknie także, obecnych tylko w ALMS, pojazdów kategorii LMPC i GTC – natomiast dopiero po raz drugi, swoje „skrzydło” rozwinie prototyp Deltawing wspomagany przez Nissana. Tym razem, za jego kierownicą zasiąść ma ciekawy duet: kierowca Luxury Racing i najmłodszy uczestnik 24h Le Mans, który ukończył tą batalię – zaledwie 18-letni w roku 2000 Gunnar Jeannette – oraz człowiek, który do wyścigów trafił niemal wprost zza konsoli Playstation – Lucas Ordóñez.

6-godzinny wyścig w Bahrajnie już 29. września o godzinie 15.00 – na wyścig Petit Le Mans i ostateczną listę startową musimy natomiast poczekać do 20 października.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze