Zespół McLaren zdementował plotki mówiące, że zablokował on udział Fernando Alonso w legendarnym wyścigu 24 godziny Le Mans.
Hiszpan był łączony z ekipą Porsche, w której dołączyłby on do Marka Webbera. Według hiszpańskich i fińskich mediów, zeszłoroczny wypadek właśnie Australijczyka na torze Interlagos, skłoniły McLarena do zablokowania ruchu swojego kierowcy.
Hiszpańska gazeta Marca stwierdziła natomiast, że było to spowodowane kolizją kalendarzy obu serii - w ten weekend odbywa się wyścig 6 godzin Spa-Francorchamps i początkowo miało mieć miejsce także Grand Prix Korei Południowej, które później wykreślono z kalendarza Formuły 1.
McLaren jednak zdementował te plotki, twierdząc że decyzja została podjęta przez samego kierowcę. „Decyzja, aby Fernando nie jechał w Le Mans została podjęta wspólnie przez nas w McLarenie i przez samego Fernando”
– powiedział rzecznik ekipy.
Jedynym obecnym kierowcą Formuły 1 biorącym udział w wyścigu będzie więc Nico Hülkenberg, debiutujący w WEC w ten weekend na torze Spa-Francorchamps właśnie za kierownicą Porsche.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.