Kolejna neutralizacja, Toyota wciąż liderem

Załoga Toyoty nr 7 wciąż prowadzi w wyścigu 24h Le Mans. Po kolejnej neutralizacji, interesująca sytuacja nastała w kategorii GTE Pro.

Druga, a w praktyce nawet trzecia neutralizacja w wyścigu przyniosła raczej niewiele zmian w wyścigu. Wypadek załogi KCMG w siódmej godzinie, tylko w kategorii GTE Pro doprowadził do ciekawej rywalizacji na froncie stawki – w pozostałych klasach, pojazdy z czołówki podążały w praktyce na tych samych pozycjach, co najwyżej zbliżając lub oddalając się od siebie. W GTE Pro, wyjazd samochodów bezpieczeństwa sprawił, że Corvette, Aston Martin i Ferrari zaczęły toczyć bezpośrednią rywalizację o prowadzenie – a dość ciekawie wyglądała jeszcze kategoria LMP2, gdzie niewielkie różnice miały miejsce między załogami z miejsc 2-4. W GTE Am, Aston Martiny spokojnie kontrolowały sytuację, utrzymując przewagę nad załogą SMP Racing – a liderem całego wyścigu pozostawała Toyota, która do dwóch minut zwiększyła przewagę nad czołowym Audi.

Drugą kwartę rywalizacji, w LMP1 otworzyli Kazuki Nakajima – a także Mark Webber, dla którego był to powrót do Le Mans po latach przerwy. Jeszcze przed zmianą, w kierowanym przez Australijczyka Porsche 919, obok toru zaparkował Brendon Hartley – na szczęście, był to tylko drobny błąd Hartleya, a nie awaria pojazdu. Webberowi nie udało się jednak dogonić dwóch Audi – a te, po neutralizacji, miału już przynajmniej dwie minuty straty do prowadzącej Toyoty. Powodem tego był po części fatalny czas zmiany Tréluyera na Marcela Fässlera w Audi nr 2 – stracił on przez to kilkadziesiąt sekund i pozwolił zbliżyć się kierowcy nr 1, Marcowi Gené. Do żadnych zmian, przez trzy godziny jednak tu nie doszło – jedynie Neel Jani w Porsche nr 14 w końcu wyszedł przed prototypy LMP2, a nawet zaliczającego kolejne problemy Rebelliona nr 12. Po 9 godzinach, drugie Porsche jest więc piąte – przy czym traci 6 okrążeń do lidera.

O wiele więcej działo się przez kolejne trzy godziny w kategorii LMP2 – przy czym tutaj także, przez większą część tego okresu, lider był ten sam. W godzinie siódmej, od reszty stawki nieco oddalił się Mark Szulsicki w Ligierze nr 35 – w czym po części pomogła mu neutralizacja. Przewagę tą kontynuował Jan Mardenborough – za to na pozycjach 2-4 było już tłoczno. Ścigali się tu kierowcy z załóg Thiriet TDS Racing, Race Performance oraz Signatech – a co więcej, coraz szybciej jechały również prototypy od G-Drive i Jota Sport, głównie za sprawą Oliviera Pla i Harrego Tincknella. Ci tracili jednak do czołowej czwórki ponad minutę – a więc tyle, do lidera tracił po 9 godzinach kierowca z miejsca nr 2.

Neutralizacja z godziny siódmej, najbardziej zaciekawiła kibiców kategorii GTE Pro. Tu, wskutek wyhamowania załóg, zbliżyli się do siebie Richard Westbrook z Corvette, Giancarlo Fisichella z Ferrari i Darren Turner w Aston Martina – i  jak się okazało, najlepiej wyszedł na tym ten ostatni, po rywalizacji z oboma konkurentami wychodząc na prowadzenie. Co prawda, podczas kolejnej serii pit-stopów, Astona wyprzedziło Ferrari – jednak w kolejnej bezpośredniej konfrontacji, Turner znowu okazał się lepszy. Taktykę opóźnionych pit-stopów, tym razem przyjęła natomiast Corvette nr 74; poskutkowało to wyprzedzeniem Ferrari – jednak nawet mniejsza liczba postojów nie pozwoliła Oliverowi Gavinowi pokonać Stefana Mückego, za którym Brytyjczyk podążał po 9 godzinach od startu. Problemy znów dotknęły Corvette nr 73, która spadła za oba Porsche – jednak w końcówce godziny dziewiątej,  911 nr 91 na dłuższy czas zjechało do boksu i oddało piąte miejsce załodze z USA.

W przeciwieństwie do kategorii GTE Pro, klasa GTE Am była mało ciekawą w tej części wyścigu – przynajmniej jeśli chodzi o czołówkę, gdzie bez przerwy, Aston Martin nr 98 wyprzedzał tego z nr 95 oraz Ferrari nr 72 od SMP Racing. Sytuację załogi Dempsey Racing Proton poprawił Joe Foster, awansując Porsche nr 77 na miejsce czwarte – jednak musiał się on obawiać kilku przeciwników, m.in. Klausa Bachlera z siostrzanego 911 nr 88 od Proton Competition. I to właśnie Austriak odebrał załodze nr 77 czwarte miejsce w klasie – a co więcej, Long został ukarany aż 3 minutami postoju.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze