Problemy dwóch Audi, trzecie wciąż na czele

Tom Kristensen z załogi Audi nr 2 prowadzi po 9 godzinach wyścigu Le Mans 24h. Problemy w pojazdach nr 1 i 3 sprawiły, że kolejne miejsca zajmują konkurencyjne Toyoty TS030.

Tak, jak Toyota miała swoją chwilę grozy – tak Audi zaliczyła ją niecałe 7 godzin po starcie, kiedy niemal jednocześnie kapcia złapał Oliver Jarvis w nr 3, a do boksu wciągnięte zostało R18 nr 1. Jak się okazało – większe problemy miało to drugie, w którym awaria w układzie hybrydowym zatrzymała go na prawie 40 minut – to pierwsze, po zmianie koła szybko powróciło na tor. Mimo tego, i ono spadło za dwie Toyoty, które co najwyżej z drobnymi problemami wciąż jechały swoim przewidywanym tempem – na czele widniał jednak Tom Kristensen w Audi nr 2, do którego dwie TS030H traciły ponad okrążenie. Po powrocie na tor, Audi nr 1 znalazło się w drugiej dziesiątce – i mimo fantastycznych czasów Marcela Fässlera, szanse na zwycięstwo załogi nr 1 spadły niemal do zera. Problemy miała również Lola nr 12 ekipy Rebellion, która spadła przez to za prototyp HPD od Strakka – ale załodze nr 12 udało się powrócić przed Brytyjczyków, choć ze stratą trzech okrążeń do kolegów z Loli nr 13.

Jeden z pojazdów LMP2 był natomiast powodem kolejnej neutralizacji – tym razem Tor Graves w Orece nr 25 od Delta-ADR wypadł poza tor, wyrzucając na niego sporo żwiru. Dość krótka neutralizacja nie zmieniła zbyt wiele w stawce – za to zmienił to powrót Oliviera Pla za kierownicę pojazdu OAK nr 24, który po zmianie z Davidem Heinemeierem-Hanssonem, kontynuował walkę tej załogi o czołowe pozycje w kategorii. Na czele podążał wciąż ich siostrzany prototyp nr 35 – ten wyszedł przed Johna Martina z G-Drive, gdy ten zmuszony był zaliczyć nieplanowany pit-stop. W czołówce wciąż widniała załoga od Jota Sport, tracąc na rzecz OAK nr 24 drugie miejsce – za to dołączył do niej prototyp nr 42 od Greaves Motorsport, w której wyniki poprawiali Michael Krumm i Jan Mardenborough.

W kategorii GTE Pro sytuacja w czołówce pozostawała bez zmian – to znaczy, Aston Martiny wciąż prowadziły, od czasu do czasu zmieniając pozycje – i broniąc przed zagrażającym im Porsche nr 91. To przez pewien czas wyszło na drugie miejsce, wyprzedzając pojazd nr 99 – jednak 9 godzin po starcie, to ten Aston Martin widniał na czele, przed pojazdem nr 97. Samotnie, na czwartym miejscu podążało Porsche nr 92 – a Ferrari ekipy AF Corse za głównego przeciwnika miały Corvette nr 74, której udało się wyjść przed pojazd nr 71. Gorzej radziła sobie drugia C6-ZR1, która spadła za Aston Martina nr 98 – a fabryczne Vipery nadal pozostawały w cieniu tych rywalizacji.

W kategorii GTE Am prowadzenie przejęły Porsche ekip Proton – na torze i podczas zmian walcząc ze sobą pojazdy nr 88 zespołu samodzielnego i nr 77 wspomagającego amerykański Dempsey Del Piero. Prowadzenie wskutek awarii straciło Ferrari nr  55, które obecnie znajdowało się na miejscu trzecim – a na czwartym było Porsche nr 76 od IMSA, które przejęło pałeczkę w zespole z rąk zmagającego się z problemami pojazdu nr 67. Pojazd tej kategorii był także sprawcą kolejnej neutralizacji – tuż przed końcem dziewiątej godziny, pechowe w ten weekend Ferrari nr 57 od Krohn Racing po raz kolejny wypadło poza tor i wymusiło wyjazd samochodu bezpieczeństwa.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze