Już w najbliższy weekend, 14-15 czerwca, odbędzie się 93. edycja 24 godzin Le Mans. Zespół AF Corse po raz kolejny stanie do walki w klasie hipersamochodów, wystawiając Ferrari 499P z numerem 83 i charakterystycznym malowaniem w barwach Giallo Modena. Za kierownicą auta – podobnie jak w poprzednich rundach – zasiądą Robert Kubica, Phil Hanson i fabryczny kierowca Ferrari Yifei Ye.
Polski kierowca, który w zeszłym roku walczył o zwycięstwo w Le Mans, przed tegorocznym startem podkreśla skalę wyzwania, jakie niesie ze sobą legendarny wyścig.
„Przed nami najdłuższy i najbardziej wymagający wyścig sezonu, 24 godziny Le Mans”
– powiedział Kubica. „Jest on trudny nie tylko dlatego, że trwa dobę, ale również dlatego, że to wyjątkowe wydarzenie, które wymaga maksymalnej koncentracji i skupienia. To z pewnością ogromne wyzwanie – nie tylko dla kierowców, ale także dla samochodu i całego zespołu. Bardzo czekam na start w tym, co jest chyba najpiękniejszym wydarzeniem w świecie motorsportu i mam nadzieję na więcej szczęścia niż w ubiegłym roku”
.
W ubiegłym sezonie załoga AF Corse przez 83 okrążenia prowadziła w wyścigu – najwięcej spośród wszystkich startujących ekip. W tym roku ekipa przystępuje do Le Mans jako lider pucharu świata dla zespołów hipersamochodów, a tempo pokazane na początku sezonu FIA WEC budzi nadzieje na powtórkę świetnego rezultatu.
Zespół intensywnie przygotowywał się do wyścigu – także podczas oficjalnego dnia testowego, który odbył się w niedzielę 8 czerwca. Giuseppe Petrotta, dyrektor zarządzający AF Corse, podkreślił wagę przygotowań: „Oficjalny dzień testowy był kluczowy, by potwierdzić doskonałą pracę wykonaną podczas intensywnego okresu zimowego. Nasze auto pokazało ogromny potencjał już w zeszłym roku na torze w Le Mans, ale w tym sezonie jesteśmy jeszcze bardziej świadomi naszej siły. Naszym celem będzie zdobycie jak największej liczby punktów – zarówno w klasyfikacji zespołów prywatnych, jak i ogólnej”
.
Doświadczenia nie zabraknie także u partnerów Kubicy. Phil Hanson, dla którego będzie to już dziewiąty start w Le Mans, ocenił dzień testowy jako „bardzo produktywny” i dodał: „Czasy okrążeń nie mówią jeszcze wiele, ale jestem przygotowany na to, co przyniesie Le Mans – a może to być dosłownie wszystko”.
Yifei Ye, który od początku sezonu prezentuje wysokie tempo, również czuje się pewnie: „Zawsze dobrze czułem się w Le Mans, a w tym roku od razu złapałem dobry rytm z autem. Wciąż mamy sporo pracy i analiz przed sobą, ale cieszę się, że znów tu jesteśmy”
.
Kwalifikacje rozpoczną się w środę, a w czwartek piętnaście najlepszych załóg weźmie udział w pierwszej sesji Hyperpole. Dziesięć z nich awansuje do finałowej sesji, gdzie rozstrzygnie się walka o pole position. Sam wyścig wystartuje w sobotę 15 czerwca o godzinie 16:00 czasu lokalnego.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej AF Corse
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.