Pierre Gasly odwiedził fabryczny zespół Alpine podczas tegorocznego wyścigu 24 godziny Le Mans. Bycie na torze w charakterze widza nie jest jednak tym, o czym marzy francuski kierowca.
Gasly, podobnie jak jego zespołowy kolega Esteban Ocon, pojawili się w Le Mans, aby uczestniczyć w premierze nowego samochodu drogowego marki Alpine. Obaj pozostali na torze, aby wspierać zespół Signatech w 24-godzinnym wyścigu. W przypadku Gasly’ego zrodziło to chęć startu w którejś z przyszłych edycji.
„Myślę, że to marzenie każdego dziecka”
– powiedział Gasly. „Oglądałem ten wyścig od małego, mieszkałem przez pięć lat w Le Mans i uczyłem się tutaj, w pobliżu toru. Z pewnością to byłoby marzenie wygrać Le Mans pewnego dnia. W tej chwili jestem w pełni skupiony na Formule 1 i nie mam tego w planach”
.
„Oglądanie wszystkich tutaj, samemu będąc w dżinsach i tenisówkach, wydaje się niewłaściwe, więc miejmy nadzieję pewnego dnia będę mógł wystartować w Le Mans w dobrym samochodzie”
.
Nowe prototypy Alpine A424 zadebiutowały w tym roku w domowym wyścigu. Obie maszyny zakończyły swój udział w zawodach już w ciągu pierwszych sześciu godzin, z powodu awarii silników.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.