Buemi najszybszy, dwie czerwone flagi w drugim treningu

Sébastien Buemi zszedł poniżej bariery 3:20 podczas drugiego czwartkowego treningu przed wyścigiem 24 godziny Le Mans. Trzygodzinna sesja była dwukrotnie przerywana po wypadkach samochodów ekipy Idec Sport.

Szwajcar pod koniec drugiej godziny wykręcił wynik 3:19,719, pokonując swojego zespołowego kolegę Mike’a Conwaya różnicą 1,360 sekundy. Trzeci był Nathanael Berthon za kierownicą Rebelliona #3, który stracił prawie 3,5 sekundy do rezultatu Buemiego. Drugi z samochodów Rebellion Racing nie przejechał szybkiego okrążenia ze względu na trwającą wymianę silnika. Stawkę LMP1 zamknął w związku z tym Tom Dillmann w aucie ekipy ByKolles.

Nyck de Vries uzyskał najlepszy czas w klasie LMP2. Holender wykręcił 3:27,884 już w pierwszej godzinie sesji, co w końcówce poprawił na 3:27,185, aby pokonać Willa Stevensa z Jackie Chan DC Racing. António Félix da Costa był trzeci za kierownicą prototypu Oreca ekipy Jota.

Nieudaną sesję zaliczył zespół Idec Sport, którego oba samochody zostały rozbite – najpierw czerwoną flagę wywołał Paul Lafargue, który roztrzaskał swój prototyp na wyjściu z drugiej szykany, a później Dwight Merriman uderzył w barierę na wyjściu z zakrętów Porsche.

Na 20 minut przed końcem Michael Christensen wykręcił najlepszy czas 3:52,783 w klasie GTE Pro, o pół sekundy pokonując Alexa Lynna w Astonie Martinie. Gianmaria Bruni był trzeci w kolejnym Porsche, przed Tonim Vilanderem i Jamesem Calado w Ferrari.

W klasie GTE Am najszybszy przez większość sesji był Augusto Farfus w Astonie #98, zanim na dziesięć minut przed końcem jego czasu nie pobił Come Ledogar w Ferrari od Luzich Racing. W samej końcówce obu pogodził jednak Matt Campbell w Porsche #77 od Dempsey-Proton Racing.