Fabryczny zespół Toyoty zajął dwa pierwsze miejsca w środowej sesji treningowej przed tegorocznym wyścigiem 24 godziny Le Mans. Najlepszy czas 3:18,718 uzyskał Kamui Kobayashi z załogi #7. W klasie GTE Pro najszybszy był Patrick Pilet.
Japończyk, który będzie się ścigać wspólnie z Mikiem Conwayem i José Maríą Lópezem, uzyskał wspomniany rezultat na 20 minut przed końcem sesji. Już po wywieszeniu flagi w szachownicę drugi czas uzyskał jego zespołowy kolega Sébastien Buemi, spychając na trzecie miejsce Thomasa Laurenta.
Kierowca zespołu Rebellion Racing był o 0,708 sekundy wolniejszy od Kobayashiego i uplasował się przed Benem Hanleyem z zespołu Dragonspeed. Piąty – ze stratą dwóch i pół sekundy – był Jenson Button z SMP Racing.
Rozczarowujący początek weekendu miał zespół TRSM, którego prototypy Ginetty pokonały zaledwie 22 okrążenia. Mike Simpson umieścił pojazd #5 przed stawką LMP2, lecz ze stratą ponad sześciu sekund do najszybszego.
W klasie LMP2 najszybszy był Jean-Éric Vergne, który uzyskał wynik 3:26,529 za kierownicą prototypu Oreca zespołu G-Drive. Francuski producent zajął siedem z ośmiu pierwszych pozycji, przedzielony przez pojedynczego Ligiera ekipy United Autosports na szóstym miejscu.
Najlepszy czas w klasie GTE Pro uzyskał reprezentant Porsche Patrick Pilet. Niemiecki producent zajął trzy pierwsze lokaty, a na kolejnych miejscach uplasowały się samochody Forda i Ferrari. W klasie GTE Am najszybszy był Matteo Cairoli w Porsche zespołu Dempsey-Proton Racing.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
