Były długodystansowy mistrz świata Mark Webber uważa, że występ Fernando Alonso w 24-godzinnym wyścigu Le Mans może negatywnie odbić się na jego startach w Formule 1, jeśli zespół McLarena okaże się konkurencyjny.
Alonso pod koniec stycznia weźmie udział w wyścigu Rolex 24 at Daytona i jest łączony ze startem w Le Mans dla zespołu LMP1 Toyoty. Webber uważa jednak, że Hiszpan nie docenia skali wyzwania, jakim jest dzielenie czasu pomiędzy dwie różne dyscypliny.
„Popełni błąd, to dwa zupełnie różne światy”
– powiedział Webber. „Oba wymagają poświęcenia, a startując w Formule 1 nie można sobie pozwolić na rozpraszacze. Mówię to po spędzeniu tam kilku sezonów i startach w Le Mans. Na miejscu Fernando bym tego nie robił”
.
„Może przygotować się do Le Mans jak trzeba, pracując nad tym w pełnym skupieniu na kilka tygodni wcześniej i zapominając przez resztę roku, albo może sobie zrobić krzywdę. Trzeba wykazać się poświęceniem i zrozumieć, czy warto. To dobrze, że Alonso pojedzie w Daytonie – zbada wszystko i zrozumie, co jest potrzebne do odniesienia sukcesu, a potem podejmie właściwą dla niego decyzję”
.
W 2015 roku sukces w wyścigu Le Mans odniósł etatowy kierowca F1 Nico Hülkenberg. Webber twierdzi jednak, że Alonso nie napotka na równie sprzyjające okoliczności: „On był w drugorzędnym zespole F1 i nie czuł na sobie takiej presji. Pomocne było również to, że był w czołowym zespole Le Mans”
.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
