Pierwsza część dla Porsche

Dwa Porsche znalazły się na czele pierwszej części Dnia Testów Le Mans. Pojazdy Oreca zdominowały sesję, zajmując sześć pierwszych pozycji w klasie LMP2.

Druga część porannej sesji Dnia Testów przyniosła kolejną garść dobrych wyników – na czele z rezultatem Neela Janiego, który schodząc do 3:22.334 przebił wynik kolegów z załogi nr 1 i umieścił na czele tabeli wyników swoją 919 H. Razem z rezultatem Marka Webbera, obie załogi Porsche okazały się najszybsze po pierwszej sesji testowej – poniżej 3:23 znalazły się jednak także oba Audi, z których Marcel Fässler i Loïc Duval zmniejszyli różnicę dzielącą ich i Porsche do poniżej 0.4 sekundy. W obszarze sekundy straty do lidera znalazła się również jedna z Toyot, dopiero na Dniu Testów prezentująca swój pakiet aerodynamiczny przeznaczony na 24h Le Mans – Anthony Davidson pod koniec sesji poprawiając czas załogi nr 5 na 3:23.2, a Kamui Kobayashi uzyskując 3:23.7.

Zmiana lidera nastąpiła również wśród prywatnych prototypów LMP1 – tu, miejscami zamieniły się pojazdy Rebelliona, Alessandro Imperatori z nr 13 minimalnie przebijając wynik Nelsona Piqueta Juniora z siostrzanego R-One. Wyraźne 6 sekund dzieliło ich natomiast od kierowców ekipy ByKolles, którzy pozostali tu z rezultatem z pierwszej części sesji – a ciekawostką jest fakt, że właśnie dwa Rebelliony okazały się dosłownie najszybszymi pojazdami z całej stawki, R-One nr 12 i nr 13 przejeżdżając punkt pomiaru prędkości z wynikami odpowiednio: 336 i 334.9 km/h.

Sześć pojazdów opartych o podwozie Oreca 05 znalazło się za to na czele klasy LMP2 – liderem, w drugiej części sesji został Nicolas Lapierre z Signatech-Alpine. Choć jego pojazd zapisany jest do walki jako konstrukcja właśnie Alpine, A460, w praktyce jest to przemianowany pojazd zbudowany przez Oreca. Przed najszybszego po dwóch godzinach Manora nr 44 wyszedł także, nieco niespodziewanie, Tristan Gommendy w typowym 05 z silnikiem Nissana od Eurasia – a za Roberto Merhim i René Rastem z nr 26 od G-Drive, szybszy od Richarda Bradleya z KCMG okazał się być Ho Pin Tung startujący w Alpine zespołu Baxi DC. Najszybszym pojazdem innym, niż ten od Oreca, był, co ciekawe BR01 od SMP – Nicolas Minassian kończąc sesję przed Jakem Dennisem z Gibsona od G-Drive.

Mimo poprawy wyników AF Corse przez Gianmarię Bruniego, na czele klasy GTE Pro pozostały natomiast pojazdy startujące w tym roku za oceanem – przede wszystkim dwa fabryczne Porsche, Frédéric Makowiecki z załogi nr 92 czasem poniżej 3:56 przebijając wynik zarówno Olivera Gavina z Corvette, jak i Kevina Estré z 911 nr 91. W przypadku żółtych Vette, przed Ferrari od AF Corse pozostała tylko załoga nr 64 – lepszym od siostrzanej C7.R nr 63 okazali się natomiast zarówno Bruni, jak Matteo Malucelli i Giancarlo Fisichella z nr 82 od Risi Competizione, którzy znaleźli się na czele kierowców startujących w Ferrari. Pewnym wytłumaczeniem sytuacji może być fakt, że załoga nr 51 musiała przed testem wymienić silnik, a w jego trakcie miała ona problemy ze sprzęgłem – i tak jednak, to właśnie Ferrari było tu najszybsze pośród ekip startujących w WEC. Na korzyść ich przemawiać może tylko fakt, że to kierowcy startujący tam okazali się najlepsi spośród czterech załóg Fordów – Stefan Mücke z nr 66 przebijając wynik Richarda Westbrooka z „amerykańskiego” nr 69.

Także w GTE Am, na czele nie znalazły się załogi startujące w FIA WEC – czołową pozycję przejął Matt Griffin z załogi AF Corse obecnej w ELMS, a drugie miejsce zajął Towsend Bell z siostrzanego 458 Italia GTE walczącego w amerykańskiej IMSA SportsCar. Honor WEC uratował Pedro Lamy, w Aston Martinie nr 98 gorszy od Irlandczyka o niecałe 0.5 sekundy – a także najszybszy po dwóch godzinach Wolf Henzler z Porsche od KCMG. Kierowca z tej klasy, François Perrodo z Ferrari od AF Corse, był sprawcą jedynej czerwonej flagi, pod koniec drugiej godziny wypadając na żwir.

W sesji uczestniczył również Frédéric Sausset w pojeździe Morgana startującym z „garażu 56” – w ten sposób stając się pierwszym takim kierowcą obecnym na Pętli de la Sarthe. Francuz uzyskał co prawda jeden z gorszych wyników w porównywalnej klasie LMP2 – udowodnił jednak, że nawet tak pokrzywdzeni przez los ludzie mogą uczestniczyć w najważniejszych imprezach motoryzacyjnych.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze